The Bard's Tale IV, Fallout i Wasteland - rozmawiamy z Brianem Fargo, twórcą Interplay i inExile Entertainment
Podczas konferencji Digital Dragons 2015 udało nam się porozmawiać z Brianem Fargo. Legendarny deweloper opowiedział o swoich bieżących i przyszłych przedsięwzięciach, a także odsłonił parę kart ze swojej długiej historii producenta gier.
W minionym tygodniu miała miejsce kolejna edycja Digital Dragons – związanej z grami konferencji biznesowej, największej w Europie Środkowo-Wschodniej i jednocześnie przenikającej do świadomości coraz większej liczby tuzów branży growej z całego świata. Jednym z czynników, które o tym decydują, są zaproszeni goście – a w tym roku najjaśniejszą gwiazdą imprezy był bez wątpienia Brian Fargo. Postanowiliśmy wykorzystać nadarzającą się okazję i pogawędzić z tym legendarnym deweloperem, znanym jako założyciel nieistniejącego już Interplaya i szef inXile Entertainment, a także kojarzonym z markami takimi jak Fallout, Wasteland czy The Bard’s Tale. Nie tylko wypytaliśmy go o jego obecne projekty – z The Bard’s Tale IV i Tormentem: Tides of Numenera na czele – ale także poruszyliśmy inne tematy, takie jak obecna sytuacja w branży czy ambicje Briana Fargo i jego plany. Zapraszamy do lektury.
GOL: Chciałbym porozmawiać z tobą o przeszłości, teraźniejszości i przyszłości – zaczynając od teraźniejszości. Jak wiadomo, 2 czerwca ruszacie ze zbiórką pieniędzy na The Bard’s Tale IV. Mógłbyś uchylić rąbka tajemnicy i zdradzić, co zobaczymy tego dnia na stronie Kickstartera? Jakiś zapis z rozgrywki, grę w akcji?
Brian Fargo: Tak, cóż... Widziałeś zrzut ekranu, który wrzuciliśmy do sieci parę dni temu. Tak właśnie będzie wyglądać gra.
To efekt użycia fotogrametrii, prawda?
Używamy fotogrametrii, ale akurat nie w scenie, którą widziałeś. Osobiście wybrałem się w podróż do Szkocji. Jest tam zatrzęsienie cmentarzy – można zeskanować nagrobek w taki sposób, by wyglądał doskonale, pięknie i „organicznie”. Takiego poziomu szczegółowości nie zdołałby osiągnąć żaden artysta. Ale odpowiadając na twoje pytanie – tak, będziemy pokazywać trochę zaskakujących materiałów podczas kampanii crowdfundingowej. Istotną częścią The Bard’s Tale IV jest szkockie dziedzictwo gry. Usłyszycie w niej oryginalną muzykę skomponowaną w szkockim języku gaelickim [była to dominująca mowa na ziemiach szkockich między X a XIII wiekiem, ponadto jest obecnie używana przez ok. 60 tysięcy mieszkańców północnej części Wysp Brytyjskich – przyp. red.]. Zatrudniłem Julie Fowlis – jedną z najlepszych piosenkarek śpiewających po gaelicku. To ona wykonała utwór Touch the Sky w anglojęzycznej wersji filmu Merida Waleczna. W intrze do pierwotnej gry z serii The Bard’s Tale mieliśmy barda śpiewającego o mieście Skara Brae: „The song I sing | Will tell the tale | of a cold and wintery day” – i tak dalej. Przetłumaczyliśmy te słowa i poprosiliśmy Julie, by je zaśpiewała. W ogóle kocham śpiew w ścieżkach dźwiękowych naszych gier. Miałem go w Wastelandzie 2, wcześniej używaliśmy go też w Stonekeepie...
Możemy zatem zaryzykować tezę, że The Bard’s Tale IV będzie silnie przesiąknięte szkocką kulturą, tak samo jak Wiedźmin 3 słowiańskim folklorem?
Tak, gra mocno czerpie ze szkockiej kultury, ze szczególnym wskazaniem folkloru charakterystycznego dla Orkad – archipelagu wysp na północ od wybrzeży Szkocji. Skara Brae z pierwotnych gier z serii The Bard’s Tale również było inspirowane tym regionem.
Skoro więc zatrudniasz tak utalentowaną i znaną piosenkarkę, zakładam, że gra będzie mieć spory budżet...
Cóż, mamy nadzieję na solidne wsparcie dla tego projektu. W zasadzie robię gry za takie pieniądze, jakie uda mi się zdobyć. Chciałbym, aby udało się powtórzyć sukces gry Torment: Tides of Numenera [4,2 mln dolarów – przyp. red.], ale nie mogę na to liczyć. Przygotowywaliśmy się do tej zbiórki ok. sześć miesięcy i teoretycznie dołożyliśmy wszelkich starań, by nam się powiodło, ale wolę pozostać sceptyczny i ostrożny. Poza tym nie zamierzam nadmiernie przejmować się nowymi odbiorcami, spoza grona fanów dungeon-crawlerów; zamierzam zadowolić przede wszystkim hardkorowców. Tym niemniej sądzę, że grafika przykuje uwagę szerokiego grona graczy. Poza tym przy ujawnieniu The Bard’s Tale IV padł mały rekord – jeszcze nigdy wcześniej mój post na Twitterze nie został udostępniony tak wiele razy. Oczywiście na rynku ostatnimi czasy pojawiło się trochę świetnych dungeon-crawlerów – z Legend of Grimrock i Might & Magic X: Legacy na czele – ale my tworzymy coś większego.