Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 7 stycznia 2011, 14:37

Rok rozczarowań. Podsumowanie roku 2010: U.V. Impaler

Spis treści

Rok rozczarowań

R.U.S.E. – kolejne zaskoczenie, większe nawet niż w przypadku New Vegas, bo po R.U.S.E. nie spodziewałem się absolutnie niczego. Do gry nakłoniła mnie pozytywna recenzja wersji na Xboksa, a gdy ją wreszcie odpaliłem na pececie, przepadłem na dobre kilkanaście godzin. Interesujący i na swój sposób bardzo oryginalny – jeden z ciekawszych debiutów ubiegłego roku, mam nadzieję, że doczeka się kontynuacji.

Assassin’s Creed: Brotherhood – solidna rzemieślnicza robota. Choć Brotherhoodowi nie udało się ostatecznie przebić fantastycznej „dwójki”, to jednak trudno znaleźć większe powody do narzekań – w takie sequele można grać godzinami.

Oprócz naprawdę dobrych tytułów w 2010 roku pojawiło się też kilka produkcji, o których nie mogę mówić inaczej, jak tylko w kategorii rozczarowań. Poza Mafią II, która zawiodła mnie z zupełnie innych powodów, były to gry po prostu słabe:

Mafia II – jej obecność w tej grupie może okazać się trochę myląca, bo o drugiej Mafii, mimo wszystkich kontrowersji związanych z wycięciem treści, generalnie mam dobre zdanie (niedawno skończyłem ją kolejny raz i nie uważam, żeby był to czas stracony). Problem polega na tym, że o produkcie firmy 2K Czech jeszcze kilka miesięcy temu nie myślałem inaczej, jak o murowanym kandydacie na najlepszą grę 2010 roku i stąd moje rozczarowanie. Nasi południowi sąsiedzi nie wytrzymali do końca presji tytułu i choć mocno się napracowali, by uczynić drugą Mafię dziełem wybitnym, to jednak ja w żaden sposób nazwać go tak nie mogę. Nie ukrywam, że mocno zawiodły mnie również opublikowane dodatki – tak słabych DLC dawno nie widziałem, rozszerzeniom Rockstara nie dorastają one do pięt.

Mafia II to bardzo dobra gra, ale oczekiwania w stosunku do niej były dużo wyższe.

Aliens vs. Predator – jestem wielkim fanem tego uniwersum, uwielbiam Aliens vs. Predator 2 i choć dawno przestałem wierzyć w studio Rebellion, to jednak liczyłem na solidny, konkretny produkt. Niestety, przeliczyłem się. Gra jest zaskakująco słaba, a kampania po stronie ludzi to chyba najnudniejszy survival horror, jaki miałem okazję oglądać w swoim krótkim życiu.

Medal of Honor – spodziewałem się pogromcy Call of Duty, ale ostatecznie okazało się, że w dziedzinie oskryptowanych strzelanin produkty konkurencji nadal nie mają sobie równych. Zwolennicy ostatniego MoH-a zwracają uwagę na ogromny realizm i odejście od sytuacji, w których o wyniku starcia decyduje odpalenie skryptu, ale – przynajmniej w tym drugim przypadku – zapewnienia fanów swoje, a rzeczywistość swoje. Krótka, beznamiętna kampania, multiplayer dla wszystkich, czyli dla nikogo, i brak kopa, po którym zbierałbym szczękę z podłogi. Jednym słowem: niewypał.

Arcania: Gothic 4 – na temat tego cuda mógłbym wysmażyć konkretny elaborat, ale dam sobie w tym miejscu siana, bo pisałem o tym już wielokrotnie. Z tej gry można czerpać przyjemność tylko wtedy, gdy nie widziało się innych Gothiców – wówczas okazuje się ona przyjemnym action RPG, z naciskiem na action, a nie RPG. Cios w policzek dla fanów serii.

Krystian „U.V. Impaler” Smoszna

Krystian Smoszna

Krystian Smoszna

Gra od 1985 roku i nadal mu się nie znudziło. Zaczynał od automatów i komputerów ośmiobitowych, dziś gra głównie na konsolach i pececie w przypadku gier strategicznych. Do szeroko rozumianej branży pukał już pod koniec 1996 roku, ale zadebiutować udało się dopiero kilka miesięcy później, kilkustronicowym artykułem w CD-Action. Gry ustawiły całą jego karierę zawodową. Miał być informatykiem, skończył jako pismak. W GOL-u od blisko dwudziestu lat, do 2023 pełnił funkcję redaktora naczelnego. Gra w zasadzie we wszystko, bez podziału na gatunki, dużą estymą darzy indyki. Poza grami interesuje się piłką nożną i Formułą 1, na okrągło słucha też muzyki ekstremalnej.

więcej

Podsumowanie roku 2010: Gambrinus
Podsumowanie roku 2010: Gambrinus

Kontynuujemy cykl artykułów, w którym członkowie redakcji serwisu podsumowują miniony rok. Po Verminusie i Łosiu przyszedł czas na Gambrinusa.

Podsumowanie roku 2010: Łosiu
Podsumowanie roku 2010: Łosiu

Kontynuujemy cykl artykułów, w którym członkowie redakcji podsumowują miniony rok. Po Verminusie przyszedł czas na Łosia, pełniącego w gry-online.pl szefa newsroomu i encyklopedii.

Podsumowanie roku 2010: Verminus
Podsumowanie roku 2010: Verminus

Rozpoczynamy cykl podsumowań minionego roku przez redakcję gry-online.pl. Na pierwszy ogień idzie Redaktor Naczelny – będzie trochę o grach, polskiej branży i filmach.