Złącza dysków SSD. Płyta główna - na co zwracać uwagę podczas zakupu
Spis treści
Złącza dysków SSD
Mamy świadomość, że nośniki SSD można potraktować jako karty rozszerzeń, ale postanowiliśmy opisać gniazda, w których się je instaluje w osobnej sekcji. Przed nastaniem ery dysków SSD świat komputerowca był łatwiejszy. Wystarczyło, że płyta główna posiadała złącza SATA, do których podłącza się talerzowe dyski twarde. Najwolniejsze, ale w dalszym ciągu znacznie szybsze od tradycyjnego HDD, nośniki półprzewodnikowe także korzystają z tego interfejsu. Schody zaczynają się, gdy ktoś jest zainteresowany jeszcze szybszymi modelami. Te można podzielić m.in. ze względu na sposób ich montażu. Występują warianty, które instaluje się na płycie głównej „na płasko” i „na stojąco”. Ten pierwszy można porównać do sposobu umieszczenia procesora, drugi do sposobu, w jaki instaluje się kartę graficzną.
Zarówno dysk SSD instalowany w pionie, jak i w poziomie, korzysta z tego samego złącza PCIe. Różnica rozbija się więc tylko o interfejs instalacji. PCIe (dysk wpięty prostopadle do motherboardu) jest obecny na płytach głównych od lat i służy do obsługi nie tylko ultraszybkich nośników danych, ale również innych kart rozszerzeń. Przykładem jest karta dźwiękowa. Znacznie nowszym sposobem montażu SSD jest złącze M.2 (dysk leży równolegle do mobo). Nic nie stoi na przeszkodzie, aby producent przygotował model nośnika bazującego na pamięci flash w dwóch wariantach, które różniłyby się tylko i wyłącznie sposobem montażu.
Rosnąca popularność gniazda M.2. powoduje, że pojawia się ono na coraz większej liczbie płyt głównych. Slotu tego typu nadal często brakuje w najtańszych modelach. Czy warto dołożyć pieniądze do mobo ze slotem M.2.? Każdy musi rozważyć to we własnym zakresie. Posiadanie bogatej kolekcji kart rozszerzeń PCIe może to wymusić. Znacznie ważniejsze niż to, czy dysk SSD zamontuje się w szynie PCIe, czy w gnieździe M.2., jest sprawdzenie przepustowości złączy. Ta może być różna i wynika ze standardu szyny PCIe. Na tę chwilę największe transfery można uzyskać na czteroliniowym PCIe w wersji 4.0. Wymaga to nie tylko w pełni kompatybilnego (i drogiego) nośnika, ale także jednej z topowych płyt głównych oraz odpowiedniego procesora. Znacznie rozsądniejsze i korzystniejsze cenowo wydaje się postawienie na motherboard z PCIe 3.0 x4. Interfejs instalacyjny nie ma tu większego znaczenia. Jeśli ktoś jest zainteresowany wyłącznie dyskiem pod SATA III, może całkowicie odpuścić sobie polowanie na płytę z M.2. PCIe, tak czy inaczej, będzie obecne, bo jak już wspominaliśmy, służy również do instalacji innych komponentów.
Gniazda PCIe do kart rozszerzeń
Na wstępie zaznaczyliśmy, że poradnik będzie miał charakter praktyczny i zawierał przykłady z życia wzięte, które pomogą uniknąć problemów odkrywanych dopiero po zakupie płyty głównej. Przy zagadnieniu gniazd kart rozszerzeń wypada więc podzielić się moją historią. Udowadnia ona, że nawet po kilkunastu latach obcowania z komputerowymi stacjonarnymi coś może ujść uwadze użytkownika. Otóż pewnego razu postanowiłem zakupić sobie dedykowaną kartę dźwiękową. Ze względu na bardzo podstawowy model płyty głównej, jaki w ówczesnym czasie (około 4-5 lat temu) posiadałem, zakupiłem budżetową „dźwiękówkę”, myśląc, że nawet ona będzie lepsza niż zintegrowany „bieda audio system”. Mój wybór padł na kartę ze złączem PCI. Po kilku latach, gdy awaria płyty głównej zmusiła mnie do zakupu nowej, w głowie miałem myśl, że przełożę do niej posiadaną kartę muzyczną. Dopiero jakiś czas po zakupie okazało się, że nie mogę tego zrobić, bo brakuje odpowiedniego gniazda. Na mojej obecnej płycie głównej są dostępne złącza PCIe, a karta dźwiękowa korzystała z PCI. Przed zakupem nowej podstawki należy upewnić się, że już posiadane karty rozszerzeń lub te, które dopiero zamierza się kupić, będą kompatybilne z szynami dostępnymi w wybranym modelu.
Popularne złącza wewnętrzne na płycie głównej:
- PCIe x16 – w to gniazdo instalujemy nowoczesne karty graficzne. Zdecydowanej większości graczy wystarczy jedno złącze tego typu. Większa ilość przydaje się w momencie korzystania z dwóch i więcej kart graficznych. W przypadku GeForce duet pracujący wspólnie korzysta z technologii SLI opracowanej przez Nvidię. Radeony łączą się, wykorzystując funkcję Crossfire od AMD.
- PCIe x8, PCIe x4, PCIe x1 – na rynku istnieje bogactwo kart rozszerzeń z interfejsem instalacyjnym PCIe o różnym rozmiarze (długości). Wśród nich można wyróżnić: sieciowe karty Wi-Fi, karty RAID, karty dźwiękowe – lub jak kto woli muzyczne, huby USB, karty dodające złącza Thunderbolt, superszybkie dyski SSD, różnego rodzaju adaptery, karty telewizyjne (tuner TV) i wiele innych.
- PCI – slot ten jest już przestarzały i rzadko można spotkać go na nowoczesnych płytach głównych z wysokiej i średniej półki. Nie zawsze jest obecny także w budżetowych modelach. Można do niego wpiąć np. stare karty dźwiękowej. Sam jeszcze kilka lat temu korzystałem z dźwiękówki z interfejsem PCI.
Złącza PCIe występują w różnych wersjach, które określają ich przepustowość. Najnowsza i wciąż nierozpowszechniona generacja to 4.0. Obecne karty graficzne korzystają głównie z wariantu 3.0. Pozostałe karty rozszerzeń będą poprawnie działały na starszych wersjach. Należy się jednak co do tego upewnić, wyszukując generację konkretnego slotu na płycie głównej i następnie porównując ją z tą, która jest wymagana przez daną kartę rozszerzeń. W tym miejscu warto zaznaczyć, że np. karta sieciowa z Wi-Fi z interfejsem PCIe 2.0 x1 bez problemu zadziała w gnieździe 3.0 x1. Czy działa to w drugą stronę? Już nie do końca. Karta graficzna ze złączem PCIe 3.0 x16 nie będzie hulać z pełną prędkością w slocie 2.0 x16. Inną ważną informacją jest to, że karta rozszerzeń ze złączem x4 będzie pasować nie tylko do szyny x4, ale także do tych dłuższych – x8 i x16. Z oczywistych względów nie będzie dało się jej zamontować w gnieździe x1. Zasada brzmi więc tak: karta może być zainstalowana w slocie o długości swojego złącza i dłuższym, ale nigdy nie krótszym.
Płyta główna to przede wszystkim złącza i… jeszcze więcej złączy. Kolejne postanowiliśmy zebrać poniżej:
SATA III – użyteczność gniazd tego rodzaju spada z roku na rok. Kiedyś musiało być ich w komputerze co najmniej kilka, dziś może nie być wcale. Zdecydowanej większości użytkowników złącze SATA III przyda się tylko do podłączenia mechanicznego dysku twardego HDD.
Zasilanie wentylatorów – jeśli wnętrze komputera ma być dodatkowo chłodzone przez wentylatory zamontowane na obudowie, należy się upewnić, że mobo zostało wyposażone w odpowiednią ilość i rodzaj złączy potrzebnych do zasilenia wiatraczków.
Zasilanie RGB/RGBW – jeśli wspomniane powyżej wentylatory lub chłodzenie procesora ma być dodatkowo podświetlone bądź chcemy upiększyć (rzecz sporna) wnętrze peceta tasiemką z LED-ami, na płycie głównej muszą być dostępne piny, które umożliwią instalację tego typu dodatków. Jeśli na płycie jest obecne tylko czteropinowe złącze RGBW, a wentylator CPU ma wtyczkę z wejściem na trzy piny, nie wszystko jest stracone. Wystarczy wyciąć z jednego boku obudowę wtyczki i podpiąć ją tylko do zasilania RGB pozostawiając jeden pin (W) poza nią (stosowałem w praktyce, działa).
Panel tylny
Tu liczy się tak naprawdę tylko ilość i standard portów USB oraz wyjścia wideo dla osób, które kupują procesor z zintegrowaną kartą graficzną. Akcesoriów podłączanych do PC za pomocą gniazda USB nie brakuje, dlatego też najlepiej będzie policzyć, ile urządzeń korzysta z tego interfejsu, a następnie wybrać płytę główną z zapasem 1-2 portów. Należy przy tym pamiętać, że na przednim panelu obudowy najczęściej są już dostępne dodatkowe złącza.
Jeśli z czasem zdarzy się, że wyjść USB zabraknie, ich liczbę można zwiększyć na wiele sposobów. Można na przykład rozważyć zakup karty rozszerzeń pod PCIe bądź sięgnąć po mouse bungee, które jest jednocześnie HUB-em USB. W sklepach da się również znaleźć rozgałęziacze USB. Nad wyjściami wideo nie ma sensu się długo rozwodzić. Powinny być zbieżne z wejściami dostępnymi przy monitorze. Jeśli nie będą zawsze można skorzystać z adapterów (przejściówek).
ZASTRZEŻENIE
Materiał powstał we współpracy z firmą GIGABYTE, która dostarczyła płytę główną Z490 AORUS MASTER.