Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Opinie

Opinie 4 czerwca 2020, 16:21

Śmiej się i tyj!. W grach brakuje otyłych bohaterów

Spis treści

Śmiej się i tyj!

„Grubas”. Dokładnie pod takim wyszukanym pseudonimem działa członek organizacji Dead Cell, znakomity ekspert od ładunków wybuchowych w Metal Gear Solid 2. Ogarnięty żądzą zapisania się na stałe w annałach historii szaleniec ma tylko delikatnie zarysowane – ale jednocześnie wskazujące na skomplikowaną przeszłość – tło fabularne. Czyżby więc przykład postaci z wyraźną nadwagą, którą można potraktować poważniej? Teoretycznie tak, ale utrudnia to w pewnym stopniu wygląd rzeczonego przeciwnika, który ubrany w ciężki kombinezon bombowy porusza się... na rolkach. Pomimo wyraźnego obciążenia i swoich cech fizycznych jest szybki, zwinny i trudny do trafienia. Znów więc zderzamy się z motywem otyłego człowieka, który okazuje się zaskakująco sprawny. Motywem bardzo znanym, bo z uporem powtarzanym.

Interaktywność gier wideo sprawia, że obsadzenie osoby z nadwagą w roli głównej wydaje się niemożliwe. W dziełach kultury odbieranych w sposób bierny – książkach czy filmach – taka postać ma szansę zostać zaakceptowana i zyskać sympatię. Przykłady łatwo znaleźć, chociażby w kryminałach, komediach romantycznych czy dramatach obyczajowych. W grach chodzi jednak o głębszą identyfikację z bohaterem, a to zmęczonym codziennością konsumentom przychodzi dużo łatwiej, gdy po drugiej stronie ekranu jest wyszkolony komandos, ciekawska pani archeolog, kapitan gwiezdnej floty czy inny łowca potworów. Ktoś atrakcyjny dla oka, a w dalszej kolejności interesujący też charakterologicznie.

Zgadnijcie, który z tych bohaterów będzie przez parę kolejnych godzin regularnie wspominać o jedzeniu? - Otyli bohaterowie w grach nie powinni być tylko śmieszną ciekawostką - dokument - 2020-06-02
Zgadnijcie, który z tych bohaterów będzie przez parę kolejnych godzin regularnie wspominać o jedzeniu?

Otyłe postacie dostają więc najczęściej role drugoplanowe, w których tylko czasem mają okazję uciec od banalnych schematów i utartych stereotypów. Najczęściej jednak i wtedy sprowadza się je do bohaterów humorystycznych, tyleż pomocnych, co nieco fajtłapowatych. Świeżym przykładem takiego zabiegu jest Wedge z Final Fantasy VII Remake. Oczywiście uwielbia on jeść i ma okazję przypomnieć o tym graczowi niejeden raz, opowiadając o burczącym brzuchu. Ma też swoją scenę, w której wykazuje się nieprzystającą do jego gabarytów szybkością, robiąc za żywy wabik dla zgrai potworów. A gdy dochodzi do zdrowia, nadspodziewanie szybką regenerację zapewnia mu... tak, zgadliście, wyśmienite jedzenie. Stereotyp goni stereotyp, wyraźnie zrzucając na barki Wedge’a zadanie „rozładowywania” atmosfery, gdy zaczyna robić się zbyt poważnie i pompatycznie.

Zostało jeszcze 48% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...

... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium

Abonament dla Ciebie

Norbert Szamota

Norbert Szamota

Absolwent dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warszawskim. Tam też obronił pracę dyplomową poświęconą miesięcznikom o grach konsolowych, wydawanym na przełomie XX i XXI wieku. W GRYOnline.pl działa od 2009 roku. Początkowo jako newsman i autor felietonów, później twórca wpisów encyklopedycznych i bloger na gameplay.pl, a od kilkudziesięciu miesięcy jako członek działu Publicystyki. Zaczynał dwa lata wcześniej, tworząc dla serwisu GamePress jedne z pierwszych wideorecenzji gier w polskim Internecie i publikując je na raczkującym wówczas YouTube. Gra we wszystko i na wszystkim, ciągle szukając ciekawych historii, intrygujących mechanik oraz zachwycających obrazów i dźwięków. Uwielbia tropić dawne opowieści z branży, a w wolnym czasie tworzyć też własne growe opowiadania na blogu Gralingrad.pl.

więcej

Masz depresję? Mądre granie może ci pomóc
Masz depresję? Mądre granie może ci pomóc

Na depresję to trzeba się ruszyć z domu, wyjść do ludzi i zjeść makaron, a potem odstawić gry, albo właśnie grać jak najwięcej. W sieci można przeczytać wiele głupot o depresji, dlatego nasz tekst napisał lekarz.

Fakty i mity na temat uzależnienia od gier – okiem psychiatry
Fakty i mity na temat uzależnienia od gier – okiem psychiatry

Czy gry wideo uzależniają? Czy jeśli dużo gram, to jestem uzależniony? Czy powinienem pomóc znajomemu, który traci kontakt z rzeczywistością przez Fortnite'a? Znamy odpowiedzi na te pytania.