autor: Łukasz Łoziński
Komputery i laptopy poleasingowe
Choć wielu z nas wzbrania się przed zakupem używanego sprzętu, ceny na rynku wtórnym bywają bardzo kuszące. Zamiast szukać ofert użytkowników indywidualnych, można też skierować wzrok na sprzęt poleasingowy, z którego wcześniej korzystały firmy.
Spis treści
Czy myśleliście kiedyś, że za cenę 1500 zł (czyli równowartość nowej karty Nvidia GeForce GTX 1060) będziecie mogli nabyć cały komputer, który nadaje się do gier? Okazuje się, że tak; niniejszy artykuł pokaże Wam, że da się złożyć peceta do grania w bardzo korzystnej cenie.
Komputer poleasingowy – a co to za cudo?
- jakość wykonania i „korporacyjna” bezawaryjność (to sprzęt do całodobowej pracy),
- rewelacyjny stosunek ceny do osiągów,
- bardzo długie wsparcie producentów, nowe biosy nawet po 7-8 latach od wyprodukowania,
- bezproblemowa aktualizacja sterowników i biosów (autodetekcja systemu na stronie producenta i automatyczna instalacja),
- praktycznie bezśrubkowa wymiana podzespołów,
- niewielki rozmiar,
- bardzo przemyślana, solidna konstrukcja.
- unikatowa konstrukcja, a co za tym idzie, ograniczone możliwości modyfikacji,
- utrudniony dostęp do części zamiennych,
- zapomnijcie o podkręcaniu.
Komputery używane w dużych korporacjach z zasady są tak konstruowane, aby gwarantować możliwie jak największą bezawaryjność, wymagać minimum obsługi serwisowej, a także zajmować niewiele miejsca. Nie oferują z kolei takich możliwości rozbudowy jak tradycyjne podzespoły ze sklepów komputerowych. Przez lata ograniczało to ich zastosowanie do stricte biurowego, jednakże postęp technologiczny, jaki dokonał się na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat, nieco zmienił sytuację. Okazuje się bowiem, że obecnie przy odrobinie wysiłku typowego korporacyjnego kadłubka marki Dell czy HP da się przekształcić w niezłą maszynkę do grania. Na dodatek tanio.