autor: Malwina Kalinowska
Dreamfall: Wywiad z Edytą Olszówką
Za spolszczenie gry odpowiada firma Cenega i prace nad nim idą pełną parą. Głosu Zoe udziela Agnieszka Grochowska, a April Ryan – Edyta Olszówka. Właśnie dziś, 13 kwietnia, przypadł dzień nagrań pani Olszówki w Genetix Studios.
Jedna z najlepszych przygodówek świata – The Longest Journey – sprzedała się w ponad 450 tysiącach egzemplarzy. Swój sukces zawdzięcza dobremu połączeniu fantasy z SF, świetnym dialogom i fabule obfitującej w nagłe zwroty akcji. Kolejna odsłona gry nosi tytuł Dreamfall: The Longest Journey, a jej akcja rozgrywa się w 10 lat po wydarzeniach z części pierwszej, czyli w roku 2219. April Ryan ma już 28 lat i swoją pierwszoplanową rolę odstępuje młodziutkiej Zoe.
Za spolszczenie gry odpowiada firma Cenega i prace nad nim idą pełną parą. Głosu Zoe udziela Agnieszka Grochowska, a April Ryan – Edyta Olszówka. Właśnie dziś, 13 kwietnia, przypadł dzień nagrań pani Olszówki w Genetix Studios.
Jak to się odbywa?
Z kącika w reżyserce patrzę na sławną aktorkę pochyloną nad tekstem. Siedzi przy stoliku w specjalnie wygłuszonym studiu, gdzie ma lampkę, mikrofon, słuchawki i oczywiście scenariusz. Widzę ją tylko na ekranie czarno-białego monitora. Przede mną, przy wielkiej konsoli siedzi dźwiękowiec i czuwa nad jakością nagrania.
- No dobrze, zaczynamy od pierwszej strony – mówi reżyser, pan Artur Kruczek.
Rozlega się doskonale czysty, wzmocniony przez mikrofon, gorący alt pani Edyty. Słucham zachwycona, jak w każdej kwestii dźwięczą emocje odkryć bohaterki: radość, niepewność, lęk, humor... Ale reżyser nie jest do końca zadowolony. Kilkakrotnie prosi o powtarzanie kwestii, poprawia, sugeruje zmiany. Właściwie wszyscy przyszliśmy tu do pracy, ale mnie zaraz porywa klimat gry, tajemnice zagadek i ciekawość nałogowego gracza – co też się wydarzy w kolejnej części? Dlaczego April jest tak podekscytowana? Kim są te tajemnicze istoty, o których mówi? Zaczynam się czuć jak u siebie przy komputerze i zapominam o całym świecie. Sugestywny głos aktorki maluje w mojej wyobraźni sceny, widzę przed sobą te zamknięte drzwi. Co będzie za nimi?
Przerwa.
Wychodzimy z reżyserki, pan Kruczek surowo upomina mnie, bym nie zmęczyła aktorki wywiadem i pozwoliła jej odetchnąć przed kolejnymi godzinami nagrania. Mam naprawdę niewiele czasu. Pani Olszówka wychodzi ze studia, więc przedstawiam się i jestem mile zaskoczona: poznała mnie! 14 lat temu spędziłam jeden dzień pracy w jej towarzystwie na planie programu telewizyjnego i teraz wspominamy tamte czasy. Doskonale pamiętam, z jaką starannością podchodziła wówczas do swojej niewielkiej roli. Już jako studentka poważnie traktowała każdą pracę i to się opłaciło. Teraz jest sławną aktorką rozchwytywaną przez studia i wytwórnie dzięki swemu profesjonalizmowi i wszechstronności.
Pani Edyta proponuje przejść na „ty”. Rozgląda się po wypoczynkowej części studia.
- Jak tu fajnie – mówi. – O, ciasteczka!
Bierze jedno z talerza i wychodzi na papierosa. Podążam za nią z usłużną zapalniczką i długopisem wyostrzonym do notowania. Nadeszło moje pięć minut.