Jaki komputer do Microsoft Flight Simulator. Microsoft Flight Simulator vs tani komputer
Spis treści
Jaki komputer do Microsoft Flight Simulator
Microsoft Flight Simulator okazuje się być grą zaskakująco elastyczną. Podczas gdy ustawienia ultra czy rozdzielczość 4K zarezerwowane są dla najmocniejszych komputerów (czy wręcz dla sprzętu, który dopiero na rynku się ukaże), nie ma wcale problemów z odpaleniem produkcji na maszynkach wyposażonych w wiekowe podzespoły. Podczas zabawy w rozdzielczości 1920x1080 nawet karty graficzne klasy podstawowej i średniej osiągają w granicach 30-40 klatek na sekundę (przy najniższych możliwych ustawieniach).
Pod względem wizualnym różnica między detalami na maksimum i na minimum jest najbardziej zauważalna na niskich wysokościach. Kiedy wzbijemy się wysoko w przestworza, pikseloza miast i lotnisk nie kłuje już tak w oczy, jak podczas startu i lądowania. Bądźmy jednak szczerzy – na starszym komputerze raczej nie będzie można powiedzieć, że grafika w Microsoft Flight Simulator jest „breathtaking”…
Produkcję sprawdziliśmy na dwóch komputerach, które mogliście już poznać przy okazji innych artykułów z serii „Czy mi pójdzie”. Jeśli czytaliście, to wiecie, że do grania w 2020 roku póki co wystarcza PC wyposażony w 4 rdzeniowy procesor, 8 GB RAM oraz kartę graficzną z 4 GB pamięci VRAM. Nie inaczej jest oczywiście z Microsoft Flight Simulator. Niestety trzeci z naszych testowych komputerów - HP Compaq 8200 Elite Tower – wyposażony jest w dysk 120 GB SSD, przez co na instalację gry najzwyczajniej w świecie nie mieliśmy miejsca…
Poleasingowe komputery stacjonarne do gier:
- Procesor: Intel Core i5-4570 3.2 GHz,
- Pamięć RAM: 16 GB DDR3,
- Karta grafiki: GeForce GTX 1050 Ti,
- Dysk: 480 GB SSD.
- Procesor: Intel Xeon E5-1620 3.6 GHz,
- Pamięć RAM: 32 GB DDR3,
- Karta grafiki: GeForce GTX 1650,
- Dysk: 480 GB SSD.
Zestawy w cenie zawierają oryginalny system Windows 10 Home PL oraz 12 miesięcy gwarancji.
Choć bardzo zasobożerny, Microsoft Flight Simulator nie robi zbyt wiele użytku z procesorów posiadających więcej niż 4 rdzenie. W przypadku starszych komputerów to dobra wiadomość, ale nie otwierajcie jeszcze szampana. Produkcja wykazuje się gigantycznym zapotrzebowaniem na pamięć i nasze wyposażone w RAM DDR3 o niskiej przepustowości maszyny toczą tutaj ciężką walkę o każdy FPS. Jeśli natomiast chcemy myśleć o graniu w 60 FPS na ultra, potrzebowalibyśmy GPU wyposażone w 8GB VRAM.
W rozdzielczości Full HD i przy minimalnych ustawieniach graficznych w zasadzie nie zdarzało się, aby licznik klatek na sekundę spadał poniżej 30. HP EliteDesk 800 G1 Tower radził sobie nieco gorzej od HP WorkStation Z420 Tower, ale „dropy na” GeForce GTX 1050 Ti trafiały się w zasadzie jedynie zaraz po rozpoczęciu zabawy, podczas rozpędzania samolotu po pasie startowym. Komputer wyposażony w GeForce GTX 1650 i 32 GB RAM radził sobie z Microsoft Flight Simulator na tyle przyzwoicie, że nie baliśmy się zwiększyć detali do poziomu średniego.
Intel Core i5-4570 3.2 GHz w połączeniu z GeForce GTX 1050 Ti wystarczają do zabawy z Microsoft Flight Simulator “na styk”. Średnio otrzymujemy nieco ponad 30 FPS – niezbyt częste spadki zatrzymywały licznik klatek na sekundę w okolicach 26. Do grania w symulator to teoretycznie wystarczy, ale wymaga pewnej dozy samozaparcia. Tylko z poczucia obowiązku i dla zaspokojenia własnej ciekawości spróbowałem zwiększyć poziom detali na średni. Tutaj już HP EliteDesk 800 G1 Tower nie dał sobie rady, bo 16-18 FPS to już niestety pokaz slajdów.
Wyposażony w nowszą kartę graficzną i 32 GB pamięci RAM HP WorkStation Z420 Tower poradził sobie z produkcją Microsoftu zauważalnie lepiej. W testowanym przez nas fragmencie rozgrywki (trening – pierwszy samodzielny lot) zdarzały się momenty, kiedy licznik FPS wskazywał 60 (Full HD, wszystkie suwaki na minimum). Średnio możemy liczyć na rozgrywkę w ok. 40 klatkach na sekundę, co jest wynikiem absolutnie satysfakcjonującym. Zwiększając detale na „medium”, kosztem nieco mniejszej pikselozy traciliśmy kilka-kilkanaście FPS, jednak ciągle gra działała płynnie, bez spadków poniżej 30 FPS.
Mimo imponującej oprawy graficznej, Microsoft Flight Simulator da się odpalić nawet na starych komputerach. Warto to zrobić, tym bardziej, że w ramach Xbox Game Pass Ultimate możemy to zrobić za śmieszne 4 zł. Spróbujcie, może akurat połkniecie bakcyla do symulatorów lotniczych?
Seria materiałów powstała we współpracy z firmą AMSO, która dostarczyła sprzęt na potrzeby testów redakcji GRY-OnLine.pl