Redakcja radzi – czy dobry komputer zrobi z Ciebie streamera?. Czy dobry sprzęt może ułatwić karierę streamera
Spis treści
Redakcja radzi – czy dobry komputer zrobi z Ciebie streamera?
Ze streamowaniem na PC bywają pewne problemy. Jeśli komputer ledwo radzi sobie z grami na średnich ustawieniach graficznych, to „dowalenie” mu oprogramowania w stylu OBS i odpalenie „strumyka” raczej nie podniesie jakości naszej transmisji. Jak wskazaliśmy wcześniej w artykule OBS i programy do streamingu - jak zacząć podbój Twitcha, za rozsądne minimum należałoby uznać procesor z serii Intel Core i5 lub AMD Ryzen 5 oraz kartę graficzną o wydajności zbliżonej do GeForce GTX 1060 lub GTX 1660. Nie jest są to chyba wygórowane potrzeby – można więc pokusić się o stwierdzenie, że współcześni streamerzy mają zauważalnie niższy próg wejścia do biznesu, niż starsi koledzy. Technologia potrafi ułatwić życie, ale o tym, że mocy nigdy za wiele, mogą przekonać historie tych, którzy streamują z wykorzystaniem dwóch komputerów.
Najważniejsze są dwa ekrany
Mój pierwszy film (gdzieś tak z kwietnia 2013) to był materiał w formacie „Gramy” z, bodaj, Army of Two: Devil's Cartel (swoją drogą robiony wspólnie z ówczesnym szefem TVGRY, Marcinem „Delem” Łukańskim - dziś możecie go kojarzyć jako „Na Gałęzi”). Nie wchodząc za bardzo w sprzęt, był to stary (nawet jak na tamte czasy!) firmowy laptop wyjazdowy (bodaj MSI GE 700). Program Premiere się notorycznie przycinał (co mega utrudniało naukę), ale (jak na mój gust) największą przeszkodą przy montażu na takim sprzęcie był fakt, że miał tylko jeden ekran. Wiadomo, różne są preferencje, jedni wolą tak, drudzy inaczej - ale z moim workflow i stylem pracy montaż bez drugiego monitora to dziś najprawdziwsza męczarnia. Dodatkowy ekran znacznie przyśpiesza pracę, łatwiej wyłapywać błędy, program jest bardziej czytelny i można tak sobie ustawić okienka i panele wedle upodobań, że można jeszcze mieć gdzieś z boczku otwarte inne, np. przeglądarki (a przez to nie musimy minimalizować za każdym razem Premiera, gdy robimy coś innego - dla mnie ogromna różnica).
Co zabawne, mój „bazowy” monitor, który dostałem niedługo potem, służy mi do dziś (HP w2228h) i sprawuje się wyśmienicie, ale rzecz jasna już jako monitor dodatkowy - tym głównym stał się nabyty niedawno przez firmę Dell UP2716Q (który jest fenomenalny swoją drogą).
Czy pamiętam swój pierwszy stream lub wideo, jakie zmontowałem? Tak. I nie, nie chcę pamiętać tego filmu, bardzo się zestarzał i też nie polecam go Wam oglądać, bo będziecie cringe'ować (choć i tak pewnie i tak go zaraz zobaczycie ;P).
Więc jeśli można wyciągnąć jakiś morał/sedno z tej historii - może 2 ekrany nie są potrzebne (bo złej baletnicy przeszkadza rąbek u spódnicy, a dobry montażysta poradzi sobie nawet na leciwym laptopie czy coś...), tak praca z takim 2-ekranowym set-upem jest megawygodna i uskutecznia/przyśpiesz pracę. Przynajmniej dla mnie.
Jordan Debowski
Te same pytania, na które odpowiadał na poprzedniej stronie Janek, zadałem także osobie, która w GRY-Online.pl niemalże zawodowo zajmuje się streamami. Oto, co miał do powiedzenia Paweł 'Cruiser' Klimesz:
Mimo, że głównie praktycznie wyłącznie zajmuję się transmisjami na żywo, to moja pierwsza styczność z tematem miała formę zmontowanego filmiku. Przy czym "zmontowany" to zdecydowanie zbyt duże słowo, ponieważ sprowadzało się to do doklejenia 3-4 ścieżek z nagraniem mojego komentarza do 10-minutowego materiału konkursowego od Riot Games Polska. Nie podam dokładnej konfiguracji sprzętu na jakim tego dokonałem, ponieważ miało to miejsce lata temu. Był to w miarę nowy PC, a głos nagrywałem przy pomocy mikrofonu słuchawkowego z headsetu Logitecha. Raczej dobrze to wspominam, ponieważ rzeczone nagranie uzyskało 2-gie miejsce w konkursie, co oprócz nagród w postaci Riot Pointów i skórki do Draven'a, rozpoczęło moją przygodę z "profesjonalnym" - jak na tamte czasy - komentarzem rozgrywek League of Legends, czy to na turniejach LANowych w różnych miastach Polski, czy też podczas takich wydarzeń jak IEM Katowice czy Mistrzostwa Świata na kanale ESL Polska. Samo nagranie wciąż da się obejrzeć i choć wydawać by się mogło, że nie ma czego się wstydzić, bo w końcu udało się zdobyć podium, to jednak osobiście trochę mnie „skręca”, kiedy słyszę jak brzmiały moje początki…
Obecnie, jak już wspomniałem, zajmuję się przede wszystkim realizacją streamów i transmisji na żywo. Przybiera to formę zarówno komentarza rozgrywek w różne tytuły esportowe, ale również podcastów czy też pogadankowych streamów z gier na kanale TVGRYPlus. Oprócz tego, doświadczenie nabyte przez lata współpracy z ESL oraz realizacji transmisji na turniejach LANowych jak Puchar Warszawy, w połączeniu ze smykałką do zagadnień technicznych, skutkuje ciągłym usprawnianiem i dorzucaniem nowych „bajerów” do transmisji - jakieś przejścia, animacje, automatyzacja pewnych procesów związanych z produkcją transmisji z udziałem kilku osób jednocześnie. Z inwestycji z pewnością chwalę sobie zakup dodatkowego, trzeciego monitora oraz lepszego komputera z naciskiem na mocarną grafę (GeForce GTX 1080Ti) i jeden z najmocniejszych procesorów na rynku (i9-10900K), ponieważ to właśnie CPU i GPU (zależnie od ustawień) w największym stopniu determinują jakiej jakości obraz można nadawać na żywo. W przyszłości na pewno fajnie byłoby zainwestować w jakiś greenscreen oraz odpowiednie oświetlenie, ale to już „wisienka na torcie”.
Zależnie od tego, co planujesz streamować lub nagrywać, należy zwrócić szczególną uwagę na kartę graficzną i procesor. Oprócz oczywistych wymogów wynikających z rodzaju gier, jakie ktoś planuje nadawać (o ile w ogóle to będą gry) trzeba pamiętać, że zwłaszcza transmisja na żywo wymaga dość mocnego sprzętu, aby miała te komfortowe 1080p i 60 klatek. Ponadto w przypadku streamingu nie obejdzie się bez dobrej jakości, szybkiego i stabilnego łącza sieciowego. No i oczywiście w miarę dobry mikrofon + kamerka - nawet najciekawszy gameplay nie przyciągnie widza, jeżeli w uszach będzie trzaskać i szumieć słabej jakości mikrofon słuchawkowy.
Prawda jest taka, że dla większości ludzi streaming będzie raczej hobby niż sposobem na życie, więc moja rada jest taka, by nie przesadzać i nie szaleć ze sprzętem, bo akcesoria to też nie wszystko - kupienie najlepszego wypasionego mikrofonu i komputera nie zagwarantuje sukcesu. Dlatego moja rada to ustalić sobie cele/priorytety: czy streamuję „for fun” / z ciekawości / hobbystycznie, czy też mam poważne plany względem tego przedsięwzięcia? W pierwszym przypadku nie czekałbym na zakup super sprzętu, po prostu odpaliłbym strumyk za każdym razem, kiedy miałbym na to ochotę - i tyle. W drugiej jednak sytuacji warto wtedy potraktować to poważnie i rzetelnie przygotować się do takich transmisji - zadbać o odpowiednią jakość, przygotować sobie plan oraz starać się regularnie te streamy prowadzić. Żeby zbudować stałą, satysfakcjonującą grupę odbiorców, właśnie regularność jest kluczowa, ale nie oznacza to, że można olać całą "otoczkę", jaką jest jakość obrazu, dźwięku, oprawa graficzna itd.