autor: Retromaniak
Co decyduje o sukcesie konsoli – Xbox One, ekskluzywność wg Microsoftu i co z tego wynika dla graczy
W niniejszym tekście zastanawiamy się nad głównymi czynnikami, decydującymi o popularności konsol i analizujemy je na przykładzie sprzętu oraz strategii marketingowej firmy Microsoft.
Spis treści
Niemal od początku istnienia domowych konsol do gier wśród ich użytkowników panuje przekonanie, że jednym z najważniejszych czynników decydujących o popularności poszczególnych modeli jest liczba dostępnych na nie gier ekskluzywnych. Cóż bowiem może być bardziej ekscytującego dla prawdziwego fana gier niż rozsiąść się wygodnie przed telewizorem z padem w dłoni i uruchomić tytuł, którego pozazdroszczą nam koledzy korzystający z innych platform sprzętowych. Mówi się też o tym, że jednym z głównych powodów komercyjnej porażki Xboksa One stała się niewielka – i z pewnych względów wciąż malejąca – liczba tytułów ekskluzywnych na tę konsolę.
W niniejszym tekście rozważamy temat ekskluzywności jako takiej oraz innych czynników wpływających na popularność konsol. Zastanawiamy się również nad strategią rozwoju Xboksa One obraną przez firmę Microsoft oraz nad tym, jakie plusy i minusy niesie to dla graczy.
Ilość, nie jakość
W porównaniu z ofertą największych rynkowych konkurentów lista gier ekskluzywnych dostępnych na Xboksa One istotnie prezentuje się dość ubogo. Na tę chwilę jest to bowiem zaledwie ok. 30 produkcji, podczas gdy użytkownicy PlayStation 4 mają do dyspozycji przeszło czterokrotnie większą bibliotekę ponad 120 takich tytułów.
W przypadku gier określanych mianem „console exclusive” (tzn. dostępnych tylko na jednej konsoli, ale zarazem także na komputerach PC) różnica ta jest już nieco mniejsza. Xbox One posiada bowiem ponad 160 gier tego rodzaju, podczas gdy biblioteka PlayStation 4 jest ok. 2,5-krotnie większa i liczy sobie ich przeszło 400. Dla porównania warto też spojrzeć na podobne statystyki dotyczące konsolki Nintendo Switch, która – choć pojawiła się na rynku ponad 3 lata po wymienionych maszynkach Microsoftu i Sony – już teraz, czyli po niecałym roku, może pochwalić się imponującą liczbą przeszło 60 tytułów ekskluzywnych – jest to dwukrotnie więcej niż po ponad 4 latach oferuje swym użytkownikom Xbox One i tylko o połowę mniej niż proponuje konkurencyjne PlayStation 4.
Patrząc na powyższe dane w kontekście dotychczasowych wyników sprzedaży Xboksa One i PlayStation 4, a także na niezwykle dynamicznie rosnącą liczbą użytkowników Switcha, można by wnioskować, że faktycznie – gry ekskluzywne stanowią jeden z głównych motorów napędowych sprzedaży poszczególnych modeli konsol.
Ale czy tylko? Jeśli spojrzymy na statystyki dotyczące ekskluzywności w odniesieniu do konsol poprzedniej generacji, zobaczymy nieco ponad setkę exclusive’ów na Xboksa 360 i przeszło trzy setki tytułów na wyłączność PlayStation 3. W przypadku pozycji „console exclusive” jest to zaś nieco ponad 70 gier na Xboksa 360 / PC w stosunku do ponad 120 tytułów na PlayStation 3 / PC. Różnice nie są tu już więc tak kolosalne, choć wciąż znaczące. Mimo to nie przeszkodziły one nawiązać Xboksowi 360 równorzędnej walki z konsolą konkurencji i obie maszyny sprzedały się na świecie w zbliżonej liczbie ponad 80 milionów egzemplarzy. Jak widać, w przypadku konsol siódmej generacji biblioteki gier ekskluzywnych nie można już uznać za kluczowy czynnik decydujący o ich sukcesie.
Co zatem przesądziło o tym, że Xbox 360 – pomimo znacznie mniejszej liczby exclusive’ów sprzedał się równie dobrze jak konkurencyjne PlayStation 3? Czynników takich można by znaleźć całe mnóstwo. Fakt, że sprzęt Microsoftu zadebiutował na rynku rok wcześniej od urządzenia konkurencji? Fakt, że od strony technicznej konsola giganta z Redmond była mocniejsza i oferowała nieco lepszą jakość grafiki? Przywiązanie do marki? Jakość i wygoda użytkowania gamepada? Wyższość kontrolera ruchowego Kinect nad PlayStation Move? Czy może lepsza – choć w przeciwieństwie do konkurencji płatna – usługa sieciowa Xbox Live? A może coś zupełnie innego, biorąc pod uwagę fakt, że potraktowane u nas nieco po macoszemu Nintendo Wii absolutnie zdeklasowało konkurencję w swojej generacji?