Energia z odpadów nuklearnych. 5 technologii, które będą zasilać ludzkość
Spis treści
Energia z odpadów nuklearnych
Tradycyjne elektrownie atomowe produkują energię z rozpadów jądrowych. Jednym z największych problemów z nimi związanych jest konieczność utylizacji zużytego paliwa. Pręty paliwowe uznaje się za wyeksploatowane gdy zawartość uranu-235 spadnie w nich poniżej 0,9%. Świeże paliwo zawiera go ok. 5%. Reaktor pracując oprócz zubażania go, tworzy w nim produkty rozpadów (głównie transuranowce, np. pluton-239).
To właśnie one „przeszkadzają” w podtrzymywaniu reakcji, są niewrażliwe na wolne neutrony (zwane termicznymi). Zbyt mała ilość uranu-235 i duży procent transuranowców sprawia, że pręty paliwowe trzeba w końcu wyjąć z rdzenia i przeznaczyć do utylizacji. Jednak takie odpady nadal są mocno radioaktywne i emitują ciepło. W początkowej fazie grzeją wystarczająco mocno, by wymagać chłodzenia.
Skoro jednak materiał ten nadal posiada takie właściwości, może jest sposób, by wykorzystać go do produkcji prądu? Oczywiście że tak. Istnieją tzw. reaktory prędkie, które mogą funkcjonować na przetworzonych odpadach. Mają one inną budowę od urządzeń opartych o oddziaływanie neutronów termicznych. Moderatorem w nim są ciekłe metale, np. sód. Materiały te nie spowalniają szybkich neutronów, pozwalając im działać.
Zostało jeszcze 45% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...
... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium
Abonament dla Ciebie