Dead Cells. 5 niepozornych gier, które zachwycają bogatym lore
Spis treści
Dead Cells
- Rok wydania: 2018
- Co to: roguelike o wysokim poziomie trudności
- Na pierwszy rzut oka przypomina: jednego z wielu „indyków” obecnych na rynku
O ile jednak „lore” Hollow Knighta wprost krzyczy z ekranu, żeby zwrócić na niego uwagę, o tyle w innych grach pozostaje głęboko na drugim albo i trzecim planie. Tak jest w przypadku Dead Cells – utrzymanego w pixelartowej stylistyce „rogalika” studia Motion Twin. Żeby odkryć genezę czasowej pętli, w której utknął protagonista, poznać jego tożsamość czy zobaczyć „prawdziwe” zakończenie gry, trzeba nie tylko połączyć kilka kropek, ale także wykazać się nieustępliwością oraz umiejętnościami, a i odrobina szczęścia będzie tu bardzo pomocna.
Dzięki proceduralnie generowanym lokacjom nie przemierzamy bowiem ciągle tych samych korytarzy i pomieszczeń. Co za tym idzie, na miejsca zawierające niektóre fragmenty „lore’u” możemy trafić za dziesiątym, piętnastym, a nawet i dwudziestym piątym podejściem. Podobnie rzecz się ma z poukrywanymi w świecie gry notatkami. Biorąc pod uwagę ilość wszystkich tych elementów i wysoki poziom trudności Dead Cells, szybko okazuje się, że aby znaleźć je wszystkie, potrzeba setek prób.
Zostało jeszcze 55% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...
... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium
Abonament dla Ciebie