Zebraliśmy plony informacji o Farming Simulator 25 prosto z FarmConu 24 - czy doczekamy się w końcu gleby 3D?
Mało która gra ma taką społeczność i takie wsparcie zewnętrze jak Farming Simulator! Przekonałem się o tym osobiście na corocznej imprezie FarmCon, której głównym tematem był nadchodzący Farming Simulator 25. Padło nawet pytanie o ciągniki Ursus! Czy doczekamy się ich w grze?
Współczesny rynek gier to nie tylko megaprodukcje AAA, które mocno promują wielcy wydawcy, czy liczne gry niezależne, których sukces zwykle jest nagły i okazuje się sporą niespodzianką trudną do przewidzenia. Osobną grupę stanowią tytuły, które trzymają się nieco z dala od wielkiego marketingu, przypadku i czerwcowego festiwalu zapowiedzi. Mimo to cieszą się ogromną popularnością i mają wielką bazę wiernych fanów – prężnie działającą społeczność, która niecierpliwie wyczekuje nowinek, a tej znacznie bardziej reklamowane tytuły mogą tylko pozazdrościć.
Farming Simulator będzie działał na silniku GIANTS Engine 10 - zapewni ładniejszą grafikę.Farming Simulator 25, GIANTS Software
Taką grą jest niewątpliwie Farming Simulator, który może i omija gale w stylu The Game Awards, ale na swoim – nomen omen – poletku okazuje się bezkonkurencyjny. Nic więc dziwnego, że jego twórcy z GIANTS Software postanowili zaprezentować jego najnowszą odsłonę na swojej imprezie FarmCon 24. To coroczny zlot fanów tej produkcji mający miejsce w małym miasteczku na południu Niemiec, który o wiele bardziej przypomina rodzinny festyn z atrakcjami dla każdego niezależnie od wieku niż gamingowy event. Dlaczego właśnie tam i jaka atmosfera panowała na FarmConie 24 przeczytacie w dalszej części tekstu. Najpierw skupmy się na głównym daniu tego wydarzenia, którym była prezentacja zmian i nowinek w zaplanowanym na listopad Farming Simulatorze 25.
To jak jest w końcu z tą glebą 3D?
Dzięki obecności wśród licznie zgromadzonej publiki graczy, fanów i zapewne wielu prawdziwych rolników wskazanie najważniejszych nowości w FS25 dla takiej osobę jak ja, która fachową wiedzę o rolnictwie ma mniej więcej taką jak Jeremy Clarkson podczas kręcenia pierwszego sezonu swojej przygody z farmą, nie okazało się szczególnie trudne. W kilku momentach bowiem zapowiedzi ze sceny spotykały się z bardzo żywą reakcją wiwatującego tłumu.
Displacemnet Mapping to fachowa nazwa efektu, który ma zapewnić “glebę 3D”, ale jak to wyjdzie w końcowej wersji, przekonamy się w dniu premiery.Farming Simulator 25, GIANTS Software
Największy aplauz wywołał chyba slajd prezentujący jedną z nowości w silniku GIANTS Engine 10, a konkretnie pokazujący ślady kół na polu po przejeździe maszyny. Zostało to odebrane jako wprowadzenie do gry tak mocno oczekiwanej przez wszystkich gleby 3D i generalnie twórcy też tak do tego podchodzą. Warto jednak zwrócić większą uwagę na eksponowane przy tym hasło „displacement mapping”.
Internet mówi, że jest to jedna z alternatywnych metod pokazania wypukłości na teksturze przez faktyczne unoszenie (przemieszczanie) jej wierzchołków – o wiele dokładniejsza i bardziej realistycznie wyglądająca od bump mappingu. Mimo że displacement mapping ma powodować dynamiczne zmiany na polach zależnie od naszego kierowania maszyną, będzie to jednak ciągle tylko modyfikowanie tekstury. Trzeba będzie poczekać do testów końcowej wersji gry, by ostatecznie przekonać się, jak bardzo da się taką „glebę 3D” ukształtować, ale przeczucie mówi mi, że dostaniemy tu raczej coś w stylu połowicznego rozwiązania, oferującego głównie efekty wizualne. Sam fakt, że na scenie poświęcono temu zaledwie dwa szybkie slajdy zamiast dłuższego filmiku, również sporo sugeruje, choć być może więcej zobaczymy podczas targów gamescom.
Graficzne fajerwerki upiększą lokacje
A skoro mowa o efektach wizualnych, dodam, że to od nich zaczęła się prezentacja gry i nowy silnik bez wątpienia zapewni parę miłych dla oka fajerwerków graficznych. Możemy więc liczyć na znacznie poprawią mgłę, która będzie mieć różną gęstość, będzie osadzać się naturalnie w dolinach i przy zbiornikach wodnych oraz zmieniać wraz z porą dnia i aktualną pogodą. Ulepszone zostanie też oświetlenie wolumetryczne oraz cienie, które będą reagować dynamicznie na pokrycie nieba chmurami i stawać się coraz bardziej miękkie, im dalej znajdą się od danego obiektu.
Kolejny efekt to rozróżnienie pomiędzy brudem osiadającym na oponach na dłużej a błotem, które będzie zdecydowane mniej „przylepne” i ma zanikać podczas prowadzenia maszyny. W nowej grze zobaczymy ponadto ulepszoną fizykę wody, dynamicznie reagującej np. na przejazdy maszyną przez nią, i większą rozdzielczość terenu, co da bardziej naturalne przejścia pomiędzy różnymi typami podłoża.
Nowy silnik to m.in. nowe efekty mgły, pogody i lepsze oświetlenie.Farming Simulator 25, GIANTS Software
Za tymi wszystkimi ulepszeniami grafiki idą także nowe metody poprawiania wydajności, których nazwy brzmią już mocno technicznie, jak dwustronne renderowanie, redukcja wierzchołków na cienkich obiektach czy kompresja bądź redukcja danych. Konkretny przykład podaje tu zmniejszenie wagi wierzchołków obiektów z 8 MB w poprzednim silniku do 4,5 MB w GIANTS Enginie 10. Te i inne sztuczki mają zapewnić dobrą wydajność, co jest niezbędne przy ulepszaniu ogólnego wyglądu grafiki.
Ryż, GPS i zużywająca się folia
Drugą głośno przyjętą na hali nowością była zapowiedź uprawy pola według wcześniejszego mapowania systemem GPS. Coś takiego jest niezwykle istotne w realu, przy dużych areałach i bardzo szerokich maszynach. Pozwala to o wiele wydajniej pokrywać całe pole bez zostawiania przerw lub nadjeżdżania na już obsiane tereny. W dotychczasowej wersji gry taką funkcję mogliśmy zaimplementować dzięki modom tworzonym przez społeczność – w Farming Simulatorze 25 będzie ona już w „podstawce”. Na razie mowa o przygotowanych z góry mapowaniach dla istniejących pól na mapie. Na pytanie z widowni podczas sesji Q&A, czy będzie można też tworzyć własne ścieżki, padła odpowiedź, że na razie nie, ale jest to na liście „do zrobienia”.
Nowością w FS25 będzie mapa w Azji, ale na jej prezentację jeszcze poczekamy.Farming Simulator 25, GIANTS Software
Sporą część prezentacji pochłonął pokaz uprawy ryżu – jednej z nowych roślin w Farming Simulatorze 25. Ryż był ponoć jedną z najbardziej wyczekiwanych nowinek w grze, a twórcy mieli duży problem z tym, które z jego licznych odmian wybrać do FS-a. Ostatecznie zdecydowano się na ryż długoziarnisty popularny w Stanach Zjednoczonych oraz bardziej klasyczną odmianę, uprawianą głównie w Azji. Decydując się na zbiory tej rośliny, trzeba będzie wykonać wszelkie niezbędne czynności. Zaczniemy od wyhodowania sadzonek w swojej szklarni, przewiezienia ich na pole i własnoręcznego zalania go za pomocą specjalnej pompy. Potem odbywa się sadzenie, oczywiście zupełnie nowym typem maszyny w grze. Animacje automatycznego umieszczania sadzonek w glebie twórcy przyrównali do pracy maszyny do pisania.
Po upływie określonego czasu ryż ma być gotowy do zbiorów. W zależności od gatunku maszyny do jego zbierania będą inne. Te do długoziarnistego są zwykle szersze, zgarniają więcej za jednym przejazdem, co potem przekłada się na niższą cenę ryżu. Różnice w odmianach ryżu zobaczymy oczywiście w grafice ich sadzonek i w pełni rozwiniętych roślin. Twórcy wspomnieli przy okazji o usprawnieniach w interfejsie ekranowym, który ma być mniejszy i pozwalać na pewną personalizację, dzięki czemu nie będzie tak przeszkadzać w rozgrywce.
Ostatnią, ale chyba dość ważną nowością mają być tzw. „consumables”, czyli nie pożywienie, nie eliksiry, tylko – adekwatnie do tematyki Farming Simulatora 25 – zużywające się elementy eksploatacyjne. Przykładowo owijając na polu bele siana folią, najpierw będzie trzeba zdobyć i przywieźć na miejsce zapas rzeczonej folii, niezbędnej do wykonania tej czynności.
Skoro jest sobota, to jedziemy na targowisko
Na pokazie zobaczyliśmy również sporo detali nowej mapy o nazwie Riverbend Springs, umiejscowionej w Stanach Zjednoczonych. Lokacja ta wykorzysta oczywiście wszelkie dobrodziejstwa nowej wersji silnika, a więc bardziej realistyczne oświetlenie i efekty pogodowe. Nie zabraknie nowych rodzajów drzew, krzaków, traw, tekstur terenu oraz szpinaku – jako kolejnej nowej uprawy. Ja zapamiętałem zapowiedź funkcjonalnego promu, a raczej platformy do przewożenia pojazdów, która pozwoli pokonywać dość szeroką rzekę biegnącą przez ten teren. Ciekawostką będą lokalne targowiska rolników ze straganami, choć nie było tam widać żadnych animowanych sprzedawców, oraz tzw. „vintage areas” – stare, opuszczone konstrukcje z dawnych lat. Ogólnie, oprócz wszelkich rzeczy związanych z funkcjonalnością i samą rozgrywką, na mapie nie zabraknie elementów budujących klimat i zachęcających do eksploracji. Osobiście liczyłem na prezentację lokacji w Azji, bo USA gościło już chociażby w ostatniej odsłonie FS-a – być może doczekamy się tego na gamescomie.
Rodzinny piknik na FarmConie i czy możemy spodziewać się traktorów Ursus w grze
O tym, jak bardzo skierowany do graczy jest FarmCon, może świadczyć fakt, że najdłuższy czasowo fragment prezentacji przeznaczony został na sesję pytań od publiczności. Bez żadnego nadzoru ludzi od PR-u twórcy na scenie musieli zmierzyć się z najtrudniejszymi, często też dziwnymi pytaniami od fanów. Nie zabrakło typowej listy życzeń skupiającej się na najmniejszych detalach, jak np. krople deszczu na szybie prowadzonej maszyny (tego nie będzie!), a nawet zapytań o konkretne błędy związane z hardware’em. Dla nas chyba najciekawsza była kwestia dotycząca dodania maszyn produkcji naszego rodzimego Ursusa – tymczasem w tym jednym przypadku twórcy odmówili komentarza! Być może jednak coś już jest na rzeczy i rozmowy trwają, byśmy w końcu mogli oficjalnie pośmigać ciągnikiem Ursus C-XXX w Farming Simulatorze. W każdym razie możemy oczekiwać ponad 400 różnych maszyn na start w FS25.
A sam FarmCon 24 ujął mnie swoim piknikowym charakterem! W porównaniu z Xbox Summer Game Festem, który przypominał bardziej mecz sportowy dla radykalnych kibiców drużyny Xboksa, FarmCon to rodzinny festyn, na którym oprócz możliwości pogrania w Farming Simulatora 22 można było zabrać swoje pociechy na dmuchany zamek w kształcie traktora, pozwolić im pościgać się miniaturowymi ciągnikami, potem zjeść coś z food trucków i sprawdzić się w symulatorze kombajnu z odtworzonym kokpitem, niczym w symulatorach lotniczych. Obok był tor testowy do przejażdżek prawdziwymi ciągnikami, a ci, którzy wytrzymali czekanie w upale i megadługiej kolejce, mogli zwiedzić z przewodnikiem fabrykę maszyn rolniczych Fendt.
To właśnie ta licząca niemal 100 lat marka i należące do niej tereny w małym miasteczku Marktoberdorf na południu Bawarii tym razem gościły fanów Farming Simulatora. Tegoroczna odsłona dwudniowego festynu przyciągnęła aż 3500 uczestników i okazała się największą w historii. Chciałbym, aby taki format eventu pojawił się kiedyś w przypadku paru innych popularnych tytułów, tymczasem można jedynie pozazdrościć i pogratulować Farming Simulatorowi jego społeczności i wsparcia, jakie oferują mu niezwiązane z grami firmy. Chętnie zobaczę, co tam się będzie działo za rok, gdy wielu przesiądzie się już na najnowszą odsłonę tego cyklu i głównym tematem będą zapewne dodatki do niej! Może już oficjalnie Ursus jako jeden z nich?