autor: Krzysztof Sobiepan
Zapowiedziano Sailaway – realistyczny symulator żeglugi
Sailaway zamierza nie tylko dokładnie odwzorować warunki pogodowe i prądy na światowych morzach, ale także zapewnić graczom „najlepsze żeglarskie doznania” na rynku. Debiut wczesnej wersji produkcji na Steam planowany jest na kwiecień.
O – ho, ho! Przechyły i przechyły! Jeśli kiedykolwiek chcieliście przekonać się, jak mogą wyglądać realistycznie odwzorowane morza z pokładu wirtualnej żaglówki – mamy coś dla Was. Wczorajszego wieczora wystartowała bowiem oficjalna strona gry Sailaway – stawiającego na dokładność symulatora morskiej żeglugi produkcji niezależnego studia OrbCreation. Przy okazji publikacji krótkiego trailera zapowiedziano także kwietniowy debiut gry we Wczesnym Dostępie Steam oraz ujawniono iście hobbistyczną cenę – 36,99 euro, czyli ok. 160 zł.
Twórca gry obiecuje odtworzenie mórz i oceanów z niespotykaną wcześniej dokładnością, z wykorzystaniem aktualizowanych na bieżąco danych, zapewnianych przez amerykańską agencję National Oceanic and Atmospheric Administration. Pogoda, wysokość fal, wygląd nieba, a nawet odcień wody ma być dostosowywany tak, by jak najlepiej imitować realne warunki. Produkcja ma też oferować otwarty świat, który będzie dostępny dla wielu graczy jednocześnie, a czas trwania wojaży ma być zbliżony do realnego – przeprawa przez Pacyfik ma zająć całe miesiące. Gdy odejdziemy od komputera, statek sam będzie dążył do wyznaczonego celu, ba, nawet mailowo poinformuje żeglarza o swoich postępach.
Jak na razie, w grze mają znaleźć się 3 jednostki: długi na 38 stóp Cruiser, jednoosobowy, przeznaczony do regat Mini-Transat i klasyczny jacht wyprawowy o długości 52 stóp. Każdy statek został odwzorowany w najmniejszych szczegółach, ożaglowanie i takielunek mają zgadzać się co do centymetra płótna i ósemki na linach. W ramach prac nad Sailaway do gry mają jednak dołączyć kolejne żaglówki.
Choć tytuł wydaje się przeznaczony dla wilków morskich, ci zainteresowani tematem amatorsko także znajdą w nim coś dla siebie. Gra ma bowiem oferować parę poziomów trudności symulacji i pomagać tym, którzy nie przesiąkli jeszcze doszczętnie solą. Nieco samotne podróże mają być zaś umilane przez system globalnego i lokalnego czatu. Jeśli zaś ktoś znajdzie się akurat w okolicy, śmiało będziemy mogli zaprosić go na pokład (ktoś w końcu musi kręcić kabestanem), albo wręcz umówić się na mały wyścig.
Co ciekawe, cały projekt zaczął się jako mały eksperyment i przekształcił w „oczko w głowie” pojedynczego dewelopera – Richarda Knola. Początkowo chciał on tylko stworzyć model żaglówki dynamicznie reagującej na trymowanie żagli, lecz szybko praca pochłonęła go tak bardzo, że postanowił znacznie rozwinąć swój pomysł.
Sailaway ukaże się we Wczesnym Dostępie Steam na systemach operacyjnych Windows oraz Mac OS w kwietniu tego roku. Już teraz na stronie gry dostępne są pre-ordery, jednak nie zapewnią one klucza w systemie cyfrowej dystrybucji Valve.