Zachary Levi twierdzi, że Kevin Feige wprowadził go w błąd odnośnie roli w Thorze
Zachary Levi opowiedział ostatnio o kulisach jego angażu do filmu Thor: Mroczny świat. Gwiazdor wyznał, że decyzję o występie podjął ze względu na obietnice Kevina Feige’a, które potem okazały się być fałszywe.
Mimo że dzisiaj Zachary Levi kojarzony jest głównie z uniwersum DC i rolą Shazama, aktor ma na swoim koncie również występ w konkurencyjnym uniwersum ekranizacji komiksów – MCU. Gwiazdor pojawił się w świecie Marvela w filmach Thor: Mroczny świat oraz Ragnarok, w których zagrał jednego z towarzyszy głównego bohatera – Fandrala.
W ramach promocji Shazam! Gniew bogów Levi wziął udział w podcaście Josha Horowitza, Happy Sad Confused. W trakcie rozmowy z prowadzącym odniósł się do swojego epizodu w Kinowym Uniwersum Marvela. Aktor zdradził, że rolę wspomnianego Fandrala miał portretować już w pierwszym filmie o Thorze, ale z powodu konfliktu harmonogramów (grał wówczas w serialu Chuck), musiał zrezygnować z projektu, a jego miejsce zajął Josh Dallas.
Ten natomiast nie mógł wystąpić w kontynuacji przygód Boga Piorunów, więc Levi otrzymał kolejną szansę, by zadebiutować w MCU. Aktor zgodził się, ale pod warunkiem, że jego rola będzie znacznie bardziej rozbudowana niż miało to miejsce w przypadku „jedynki”. Prezes Marvel Studios, Kevin Feige, przystał na to i obiecał mu „ogromną rolę”. Rzeczywistość jednak okazała się zgoła inna.
Szczerze mówiąc, spójrz… nalegałem, aby porozmawiać o tym z Kevinem z dwóch powodów. Po pierwsze, widziałem pierwszy film i nie wydawało mi się, żeby Trzech Wojów zostało wykorzystanych w świetny sposób. Więc powiedziałem: "Czy to się powtórzy? Bo jeśli tak, to naprawdę nie chcę tego robić, wiesz?". A on na to: „Nie, nie, nie – odegrają ogromną rolę w filmie". Jak się okazało, nie tak dużą – wyznał Levi.
Na koniec przypomnijmy, że aktualnie wyświetlany w kinach Shazam! Gniew bogów okazał się finansową klapą. W weekend otwarcia obraz Davida F. Sandberga zarobił zaledwie 30 milionów dolarów, co jest wynikiem dalekim od oczekiwanego. Nie wiadomo zatem, czy bohater i portretujący go Zachary Levi powrócą jeszcze do nowego DCU, znajdującego się obecnie pod rządami Jamesa Gunna i Petera Safrana.