Z tą ceną Amazon to nieźle odleciał. Śmieszne pieniądze za ogromny zestaw LEGO z 5 minifigurkami Marvela
Sporej wielkości statek kosmiczny, bohaterowie MCU i masa radości – czy zestaw Strażnicy Galaktyki: Milano można zarekomendować bardziej? Oczywiście, ale w tym celu zapraszam do dalszej części artykułu.
Ostatnia odsłona Strażników Galaktyki była niezłym wyciskaczem łez. Chodzi nie tylko o tragiczną historię pewnego szopa, ale też o to, że musieliśmy się pożegnać z kultową ekipą… Na szczęście te smutki można utopić w LEGO. W całkiem potężnym i ładnym zestawie, który zawiera 2090 elementów oraz 5 minifigurek. Strażnicy Galaktyki: Milano to komplet, którym powinni się zainteresować nie tylko fani MCU.
Odpowiedz na pytanie: gdzie jest klockowy Milano?
To kto będzie kapitanem?
Strażnicy Galaktyki: Milano to zestaw inspirowany statkiem kosmicznym z pierwszego filmu Strażnicy Galaktyki. Mierzący 32 cm długości i 64 cm szerokości Milano to jeden z najbardziej efektownie prezentujących się modeli od LEGO. Ma sześć regulowanych skrzydeł i cztery ruchome tylne dopalacze. Takie możliwości nie tylko poszerzają zabawę w trakcie kosmicznych przelotów przez poszczególne pokoje, ale także pozwalają na ustawienie modelu w dowolnej pozycji, zwłaszcza że w pudełku znajdziemy specjalny stojak wystawowy (także z LEGO).
Muszę także przyznać, że statek przyciąga wzrok swoją świetną kolorystyką – jaskrawy niebieski, pomarańczowy oraz dodatek szarego odcienia sprawia, że Milano w pełnej krasie przykuwa oko. Do tego dochodzi także nietypowa bryła maszyny oraz wspomniane ruchome elementy. To świetny dodatek do kolekcji, nawet jeśli akurat nie jesteście największymi fanami MCU. A to nie koniec niespodzianek.
Mam lepsze pytanie: kto to jest klockowy Milano?
Bądź jak Star Lord i nie żałuj floty na kosmiczną gablotę
Milano pozytywnie zaskakuje nie tylko ruchomymi elementami, ale także wnętrzem. Większość modeli statków ma dosyć ograniczoną liczbę pomieszczeń w środku. Na szczęście w wypadku maszyny Strażników Galaktyki jest inaczej. Górną część modelu można podnieść, ukazując szczegółowe wnętrze z trzema oddzielnymi sekcjami: kabiną załogi z miejscem na trzy minifigurki, częścią wspólną z dodatkowym fotelem i schowkiem na broń oraz segmentem wypoczynkowym z łóżkiem i kultowym magnetofonem. Tak, wszelkie elementy dołączone do figurek można bezpiecznie ulokować wewnątrz pojazdu, bez obaw o ich zagubienie bądź pozostawienie luzem.
Pozostając w temacie postaci – w zestawie są minifigurki Star-Lorda, Gamory, Draxa i Rocketa, a także Małego Groota. Ten ostatni stanowi chyba najjaśniejszy punkt całego kompletu, bo jest on absolutnie wyjątkowy na tle innych figurek LEGO. Poza tym wzrok przykuwa Drax z powodu swojego nagiego i pełnego detali torsu (w sensie tatuaży). Najgorzej niestety prezentuje się Rocket – głowa szopa wygląda nieco dziwnie; szkoda, że nie zadbano także o skalę i nasz wybuchowy jegomość jest wielkości „dorosłej” minifigurki LEGO.
Na szczęście nie zapomniano o starszych odbiorcach i fanach klocków. Z myślą o nich w zestawie przewidziano podpórkę ekspozycyjną, pozwalającą na zaprezentowanie Milano w naszej kolekcji. To także świetne miejsce na „zaparkowanie” Strażników Galaktyki, gdy zabawa dobiegnie końca.
A jaka jest cena tego znakomitego zestawu? Zaledwie 519 złotych w porównaniu do ponad 800 zł w oryginalnym sklepie. Za tę kwotę dostajemy fenomenalny statek kosmiczny i kolekcję kultowych bohaterów MCU. Nawet Rocket by się skusił, a wiadomo… ten szop nigdy na zbyt wiele gotówki nie narzekał!
Mam jeszcze lepsze pytanie: dlaczego to jest klockowy Milano?!
Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!