autor: Kamil Zwijacz
Xbox One S jednak wpływa na wydajność w grach
Przed premierą konsoli Xbox One S Microsoft zapowiadał, że sprzęt nie będzie mieć wpływu na działanie gier, a jego nieco większa moc znajdzie zastosowanie w innych funkcjach urządzenia. Jak się jednak okazało, na nowej maszynie niektóre produkcje radzą sobie o kilka procent lepiej niż na oryginalnym, dużym Xboksie One.
Wczoraj na rynku zadebiutował Xbox One S – nowy model konsoli Xbox One. W ogólnych założeniach jest to typowa „slimka”, czyli mniejsza (w tym przypadku o 40%) wersja urządzenia, które poza samym wyglądem i gabarytami nie różni się niczym specjalnym od oryginału. Microsoft wprowadził jednak dodatkowe nowinki, jak obsługę materiałów wideo w rozdzielczości 4K (w tym również z płyt UHD Blu-ray) oraz technologii High Dynamic Range. W związku z tym urządzenie jest nieco mocniejsze od zwykłego Xboksa One, ale, jak zapewniano wcześniej, nie miało się to przekładać na wzrost wydajności w grach. Cóż, jednak się przełożyło.
Ekipa Digital Foundry przeprowadziła testy Xboksa One S i okazało się, że w niektórych przypadkach gry działają lepiej na nowym modelu. Np. w Project CARS, na trasie w Monako podczas deszczu, nowy XOne oferuje siedmioprocentowy wzrost wydajności, co przełożyło się na 5 klatek na sekundę więcej. Po przełączeniu się na widok TPP, wartość ta skoczyła do 9 klatek. Hitman podczas scenek przerywnikowych radzi sobie o 6,1% lepiej, a w trakcie rozgrywki o nieco ponad 8%. Z kolei w przypadku gier z zablokowaną na 30 klatkach animacją, jak np. Rise of the Tomb Raider, nie zauważono tak dużych różnic, ale podczas jednej ze scen zanotowano 28 klatek na starym i 30 na nowym modelu. Natomiast w Batman: Arkham Knight gra lepiej radzi sobie podczas sekwencji jazdy Batmobilem. Sytuacja podobnie ma się w tytułach obsługiwanych w ramach kompatybilności wstecznej, czyli szansa na lepsze działanie zwiększa się w przypadku produkcji celujących w sześćdziesiąt klatek, a zmniejsza w tych, gdzie animacja została zablokowana na 30 klatkach.
Redaktorzy Digital Foundry zaznaczyli jednak, że o ile podczas testów widać różnice, tak w „prawdziwym życiu” nie jest to w gruncie rzeczy nic nadzwyczajnego i prawdopodobnie większość osób nie zauważy niczego. Obecnie na rynku znajduje się tylko jeden model Xboksa One S, z dyskiem 2 TB, którego sugerowana cena detaliczna wynosi 1849 zł. Normalną wersję, z mniejszym dyskiem, można spokojnie dostać za kilkaset złotych mniej, a nierzadko do zestawu dodawane są jeszcze gry, więc chyba nie warto dopłacać tylko po to, by mieć kilka klatek więcej w niektórych produkcjach.