Xbox i jego problemy - gracze wskazali największe bolączki konsoli

Jez Corden, dziennikarz z portalu Windows Central, postanowił przeprowadzić badanie wśród swoich obserwujących na Twitterze na temat problemów, z jakimi borykają się konsole Xbox. Na wykresie udostępnionym przez niego zauważyć można, że gracze nie skarżą się na jedną, bardzo doskwierającą im rzecz. Zamiast tego widać cały szereg większych bądź mniejszych „zaniedbań” ze strony Microsoftu.

Xbox DVR - funkcja nagrywania gier

Gracze w tej kwestii skarżyli się na kilka problemów. Pierwszym z nich były zrzuty ekranu, które na konsoli wyglądały pięknie, a na PC stawały się np. rozmazane. Poza tym sam dostęp do przechwyconych obrazów na komputerze jest utrudniony, ponieważ Xbox nie ma rozwiązania pozwalającego na zapisywanie screenshotów bez udziału programów „trzecich”.

Kłopotliwe okazało się również nagrywanie i streamowanie. Chociaż Xbox umożliwia aktualnie prowadzenie transmisji przez integrację z Twitchem, to gracze wydają się ubolewać nad brakiem wsparcia YouTube Gaming oraz bardzo ograniczonymi opcjami edytowania nagranych materiałów. Z poziomu konsoli można je jedynie przycinać.

Menu Xboksa

Jest to druga, zaraz po DVR, najbardziej problematyczna kwestia dla ankietowanych. Według odpowiedzi, jakie uzyskał Corden, najbardziej dokucza użytkownikom Xboksa reklamowanie dużych tytułów na głównej stronie menu. Jak twierdzi dziennikarz, wiele osób chciałoby ukryć ten panel dla czystszego wyglądu ekranu.

Poza tym użytkownicy zwrócili uwagę również na skalowanie HDR, które czasami powoduje migotanie obrazu, powolne menu oraz brak integracji z Discordem.

Brak japońskich marek

Jak powszechnie wiadomo, główną platformą dla gier z Kraju Kwitnącej Wiśni, zaraz po sprzęcie Nintendo, są konsole PlayStation. Sprawiło to, że Microsoft ma raczej utrudniony dostęp do wprowadzania japońskich produkcji na swoje urządzenia. Co prawda na Xboksach zagramy w takie produkcje jak Yakuza, Phantasy Star Online 2, Octopath Traveler czy też nawet kilka odsłon serii Final Fantasy, ale dla fanów gier z Dalekiego Wschodu to wciąż niewiele.

Możemy się jednak spodziewać sporej zmiany w tym temacie, ponieważ, jak powiedział Phil Spencer, Microsoft „każdego dnia” pracuje nad tym, aby na konsolach Xbox pojawiło się więcej japońskich tytułów.

Osiągnięcia

Dla zwolenników zdobywania rzadkich osiągnięć i przechodzenia gier na 100 procent aktualnie lepszym wyborem wydaje się PlayStation. Jak pokazały wyniki ankiety, gracze nie są zadowoleni z tego, że gigant z Redmond nie przykłada wiele wagi do kwestii zdobywania osiągnięć. Najpoważniejszym problemem jest brak jakiejkolwiek formy docenienia poświęconego czasu.

Dodatkowo niektórzy niezależni deweloperzy podchodzą do osiągnięć bardzo niedbale i nie przykładają do nich większej wagi, co skutkuje tym, że w niektórych produkcjach da się je po prostu „farmić”.

Oryginalne tytuły Microsoftu

Gracze problem dostrzegli także w okrojonym składzie oryginalnych produkcji Microsoftu. Chociaż w zeszłym roku mieliśmy niejako spory przełom w tym temacie, bo firma wydała takie gry jak Halo Infinite, Forza Horizon 5, Microsoft Flight Simulator czy też Age of Empires IV (choć tę ostatnią tylko na PC), to wciąż nie możemy mówić o własnych markach Xboxa jako sile tej platformy.

Oczywiście oczekiwanie od Microsoftu, że zbliży się do Sony i jego poziomu w kwestii tytułów ekskluzywnych, można określić marzeniem ściętej głowy. Nie zmienia to jednak podejścia ankietowanych, którzy wyczekują produkcji w stylu God of War czy Horizon: Zero Dawn grywalnej wyłącznie na konsolach Xbox.

Inne problemy Xboksów

Ankieta rzuciła także światło na wiele innych problemów, takich jak: lokalizacja, akcesoria do konsoli, rozgrywka na wielu platformach, kwestia aplikacji Xbox, wsteczna kompatybilność, marketing czy brak czegoś w rodzaju rodzinnego Game Passa.

Jak zatem widać, sprzedający się dobrze Xbox ma także swoje bolączki. Ba, ma ich nawet całkiem sporo, chociaż ciężko jest stworzyć konsolę idealną dla każdego. Niemniej jednak wyniki ankiety, którą Jez Corden przeprowadził w raczej kameralnym gronie swoich obserwujących, daje całkiem ciekawy pogląd na to, jak dalej Microsoft powinien rozwijać swój sprzęt.