„Wygląda jak Wiedźmin z Temu”. Game of Thrones: Kingsroad zbiera mieszane opinie na Steamie
Game of Thrones: Kingsroad na razie nie zaliczył katastrofy, ale twórców czeka sporo pracy we wczesnym dostępie.

Game of Thrones: Kingsroad zadebiutowało w płatnym wczesnym dostępie, póki co z „mieszanymi” opiniami na Steamie.
Przed premierą w Steam Early Access gracze nie byli do końca pewni projektu firmy Net Marble. Oczywiście nikt, kto czytał lub oglądał historię Westeros, nie powie „nie” na możliwość zwiedzenia tego uniwersum jako jeden z bohaterów Gry o tron oraz Pieśni Lodu i Ognia. Jednakże nikt też nie chce taniej, kiepskiej produkcji żerującej na znanej marce – na przykład gry mobilnej (nawet jeśli te już dawno przestały się ograniczać tylko do mikropłatnościowych koszmarów).
Dlatego wiele osób czekało na start wczesnego dostępu… choćby i płatnego w stylu Path of Exile 2. Pełna wersja Kingsroad będzie darmowa, ale na razie dostęp do niej zyskali tylko użytkownicy skłonni wydać mniej lub bardziej skromną kwotę (od 106,99 zł do 384,99 zł). Co, rzecz jasna, oznacza, że na razie baza graczy jest dość mała.
Na razie „peak” osób w grze wynosi 2061 użytkowników jednocześnie, a grę oceniło 147 osób. O wiele za mało, by wydać ostateczny wyrok. Niemniej trzeba dodać, że 64% nabywców wystawilo pozytywną ocenę, co według kategorii Steama daje Kingsroad „mieszane” recenzje.
W kontekście wcześniej wspomnianych obaw raczej nikogo nie zdziwi główny zarzut wobec tytułu: to mimo wszystko gra mobilna, co widać tak po sterowaniu, jak i wydarzeniach w grze oraz mikropłatnościach. Zaznaczmy przy tym, że nie wszyscy użytkownicy zgadzają się z tym pierwszym zarzutem, a mikropłatności zdają się sprowadzać (niemal?) wyłącznie do elementów ozdobnych.
Niemniej nawet w pozytywnych recenzjach raczej próżno szukać peanów na część Kingsroad. W tychże opiniach produkcja jawi się jako „niezła” i „przyzwoita” gra, ale stanowczo nie jako arcydzieło zdolne rzucić wyzwanie produkcjom AAA. Autor jednej z popularniejszych (negatywnych) recenzji posunął się do stwierdzenia, że GoT: Kingsroad to „Wiedźmin z Temu”.
Oczywiście z ostatecznym wyrokiem lepiej się wstrzymać, nie tylko z uwagi na skromną liczbę recenzji, ale też fakt, że to wciąż wczesny dostęp. Aczkolwiek gra nie pozostanie w nim długo, bo pełna wersja Game of Thrones: Kingdsroad ma trafić na PC i urządzenia mobilne po ok. 4 tygodniach. Niemniej na razie tytuł raczej nie podbił Steama – choć przynajmniej na platformie firmy Valve brakuje szyderczych komentarzy, które można znaleźć w innych miejscach.