World of Tanks - premiera patcha 1.0 z nowym silnikiem
Doczekaliśmy się premiery patcha 1.0 do World of Tanks. Mocno ulepsza on grafikę i dodaje jedną nową mapę, nazwaną Lodowiec. Z kolei lista czołgów uległa wydłużeniu o francuski Somua SM.
Nadszedł wreszcie dzień, na który od miesięcy z zapartym tchem czekali fani World of Tanks. Studio Wargaming wypuściło właśnie patch 1.0, będący największą z dotychczasowych aktualizacji do tej gry. Główną atrakcją łatki jest kompletny lifting oprawy graficznej, czego kluczowym elementem jest przestawienie produkcji na silnik Core.
Dzięki aktualizacji 1.0 World of Tanks może pochwalić się teraz nowym systemem oświetlenia, wykorzystującym technologię globalnej iluminacji. Autorzy gruntownie przerobili także mapy, zapewniając im wyraźnie wyższy poziom detali. Podczas zabawy możemy podziwiać ładniejsze renderowanie wody oraz efekty deformacji terenu i przemoczenia. Ponadto roślinność na polach bitewnych zaczęła w realistyczny sposób reagować na kontakt z czołgami i innymi pojazdami. Kolejną nowością są dynamiczne cienie oraz wykorzystujący technologię Havok system zniszczeń. Podrasowano też wygląd nieba, które może pochwalić się ruchomymi chmurami, a oczy graczy cieszą także dodatkowe efekty, takie jak bloom czy aberracja chromatyczna.
Co ciekawe, pomimo wszystkich tych wodotrysków, całość opracowano tak, aby ulepszenia grafiki nie odbiły się negatywnie na wydajności. Autorzy chwalą się wręcz, że na słabych komputerach gra ma działać lepiej niż poprzednie wersje. Do tego deweloperzy przygotowali nową ścieżkę dźwiękową.
Na razie studio Wargaming zremasterowało 29 map. Na inne musimy poczekać, gdyż twórcy mają z nimi pewne problemy, głównie pod kątem zbalansowania rozgrywki. Na pocieszenie przygotowano jedno nowe, zimowe pole bitewne nazwane Lodowiec.
Warto też wspomnieć, że wraz z aktualizacją 1.0 do gry trafił nowy czołg premium w postaci Somua SM. Jest to francuski czołg ciężki VIII poziomu z automatycznymi mechanizmami ładującymi, który potrafi sporo zdziałać na polu bitewnym.
Oczywiście, premiera patcha nie znaczy, że autorzy skończyli z grą. Twierdzą wręcz, że będą rozwijali World of Tanks przez najbliższych 20-30 lat.