autor: Maciej Myrcha
Wkurzony ekspracownik Electronic Arts wypuścił do sieci Black?
Fani shooterów pierwszoosobowych, oczekujący na premierę najnowszej gry tego gatunku, sygnowanej logo Electronic Arts, Black, odliczają już godziny do pojawienia się jej na półkach sklepowych. Tymczasem grę można już od kilku tygodni pobrać dzięki najpopularniejszym sieciom P2P. Nielegalnie rzecz jasna.
Fani shooterów pierwszoosobowych, oczekujący na premierę najnowszej gry tego gatunku, sygnowanej logo Electronic Arts, Black, odliczają już godziny do pojawienia się jej na półkach sklepowych. Tymczasem grę można już od kilku tygodni pobrać dzięki najpopularniejszym sieciom P2P. Nielegalnie rzecz jasna.
Co prawda nie zweryfikowano jeszcze, czy nie jest to zwykła "podpucha" ale faktem jest, iż w sieci można znaleźć 33 pliki o rozmiarze 47MB każdy, zebrane pod wspólną nazwą Black-PAL-XBOXDVD. Jeśli jest to pełna wersja gry, naturalnie nasuwa się pytanie, w jaki sposób wyciekła ona do sieci? Odpowiedź może być dużo prostsza niż "spiskowe teorie dziejów" - kierownictwo Electronic Arts wręczyło niedawno wypowiedzenia ponad 300 pracownikom, z których jeden mógł okazać się czarną owcą i z zemsty wypuścić Black do sieci.
Przedstawiciele EA nabrali wody w usta w tej sprawie i cała sytuację wykorzystali do ... promocji swojego produktu: "Electronic Arts nie toleruje piractwa. Z niecierpliwością oczekujemy momentu premiery Black, który nastąpi już lada dzień."
Zobacz inne materiały na temat gry Black, zgromadzone na łamach naszego serwisu: