autor: Bartosz Świątek
Wiedźmin (Netflix) - pierwsze opinie krytyków są bardzo entuzjastyczne
Część krytyków miała już okazję zapoznać się z pierwszymi pięcioma odcinkami serialu Wiedźmin od Netfliksa. Wszystko wskazuje na to, że mamy do czynienia z bardzo udanym dziełem, które wyróżnia się świetnym aktorstwem i doskonałą stroną wizualną. Jest to jednak adaptacja, która w niektórych miejscach różni się od książek.
Część krytyków - dziennikarzy i znanych internautów, np. prowadzących popularne podcasty - otrzymała już dostęp do pierwszych pięciu odcinków serialu Wiedźmin od Netfliksa. W sieci zaroiło się od opinii i komentarzy na temat tej produkcji i trzeba przyznać, że w znakomitej większości są one bardzo pozytywne. Widzowie chwalą solidne aktorstwo - przede wszystkim Henry’ego Cavilla i Anyę Chalotrę, którzy wcielają się w Geralta i Yennefer, ale znalazły się też słowa uznania dla MyAnny Buring, odgrywającej rolę Tissai de Vries. Doceniana jest również strona wizualna - kostiumy, efekty, a przede wszystkim choreografia walk.
Pochwały dla aktorstwa
Oglądam pokaz przedpremierowy @witchernetflix. Przyznaję, że jako wielki fan książek byłem trochę zmartwiony, ale @LHissrich wykonała mistrzowską robotę opowiadając tę historię. Pomaga również fakt, że obsada jest niesamowita! A Henry Cavill, po prostu... wow. #TheWitcher - czytamy.
Widziałem kilka odcinków pierwszego sezonu Wiedźmina i jestem bardzo szczęśliwa, że dostanie drugi sezon!
Anya Chalotra jako Yennefer to inspirujący wybór. Naprawdę - chwali ferdosa the femme fatale.
Ostatni tweet tej nocy, bo nie mogę skończyć piątego odcinka.
Robi się coraz lepiej i lepiej z każdym odcinkiem. Wyróżniają się Anya jako Yen, szczególnie MyAnna Buring jak Tissaia. Mam pewne zastrzeżenia, ale ogólnie rzecz biorąc, to było fantastyczne.
O walkach i stronie wizualnej
Choreografia walki jest szalona. Pierwsza walka, w którą wkracza Geralt, jest pięknie dzika. Połączenie szermierki i znaków Geralta jest perfekcyjne.
Strona wizualna serialu jest solidna. Miejsca, kostiumy i efekty są świetne - pod tym względem nie ma się o co martwić - chwali Garrick.
Och, powiem tyle: sceny walki w Wiedźminie sprawiają, że podobne momenty w Grze o tron wyglądają, jak bójka pijaków pod barem - czytamy.
Sceny walki w #Witcher. WOW, to sprawia, że starcia w #GameofThrones wyglądają okropnie - oglądam w ten weekend pierwszy sezon Wiedźmina - napisał Warstu.
Opinie o jakości i budżecie
Nie brakuje pochwał dla hojnego budżetu, który Netflix przeznaczył na tę produkcję oraz sposobu poprowadzenia fabuły. Niektórzy jednak przestrzegają, by nie spodziewać się stuprocentowo wiernego przeniesienia fabuły książek na ekrany telewizorów. Serial jest adaptacją i zrozumienie tego faktu może być kluczowe dla przyjemności płynącej z oglądania.
Nie mogę złamać embarga, ale wyrażę swoje opinie na temat pokazów przedpremierowych poprzez gif. Po pierwsze, jak śmiecie robić coś tak wspaniałego. Po drugie, Henry Cavill dobrze wybrał Płotkę i będę tego broniła do upadłego! - czytamy.
Do przyszłego miesiąca nie wolno mi powiedzieć zbyt wiele na temat #TheWitcher... ale oto moja reakcja na pierwszy odcinek, w formie gifa @witchernetflix - czytamy.
Uff, nie jestem jedyny. Rozmawiam ze znajomymi, którzy nie są zaznajomieni z książkami czy grami i wygląda na to, że są równie podjarani jak ja. Myślę, że to bardzo dobra adaptacja, a Cavill idealnie sprawdza się w roli Geralta - pisze KC Walsh.
Powiedz „A”, „dapt”, dodaj „a” i „cja”. Co powstaje?
Po dwóch odcinkach już wiem, o co będą zarzuty i co będzie powszechnie lubiane, ale absolutnie NIKT będzie w stanie powiedzieć, że na tym oszczędzali.
Wygląda i BRZMI niesamowicie. Muzyka, kawałki utknęły mi w głowie - czytamy.
Po obejrzeniu pięciu odcinków udostępnionych przedpremierowo przez Netflix, chcę powiedzieć jedną rzecz wszystkim fanom książek - to nie jest recenzja i nie ma spoilerów: Jeśli podejdziecie do tego oczekując, że będzie dokładnie takie, jak książki, będziecie rozczarowani.
Serial jest wierny sercu i duchowi całej historii. Jest bardzo dobrze zrobiony, ale bądźcie przygotowani na pewne różnice. Naprawdę wierzę, że fani książek - a nawet gier - polubią tę adaptację. Ale pamiętajcie, że to tylko adaptacja - ostrzega Will Franklin.
Obejrzałem pierwsze pokazy Wiedźmina od Netfliksa i muszę przyznać: naprawdę mi się to podoba! Będę miał więcej do powiedzenia na ten temat, kiedy zejdzie embargo, ale serial ma dobrze dobraną obsadę, jest mądrze skonstruowany i ma dobre tempo. Solidna porcja nonsensu w stylu pulp-fantasy - stwierdził Asher Albein.
Wszystko wskazuje na to, że jest na co czekać - Netflix najwyraźniej nie zmarnował potencjału tkwiącego w prozie Andrzeja Sapkowskiego. Oczywiście to tylko pierwsze reakcje, więc trzeba podejść do nich z pewną dozą ostrożności. Z ostateczną opinią musimy się wstrzymać do premiery serialu. Przypominamy, że Wiedźmin zadebiutuje 20 grudnia tego roku i będzie dostępny wyłącznie na wspomnianej platformie streamingowej.
- Wiedźmin - strona serialu
- Analiza trailera serialu Wiedźmin – Netflix wykłada karty na stół
- 50 twarzy Andrzeja Sapkowskiego – najlepsze cytaty mistrza gier wideo