autor: Miriam Moszczyńska
Wiedźmin i kusza do siebie nie pasują; to osiągnięcie o tym przypomina
Ukończenie Wiedźmina 3 na 100% może męczyć, a w walce o perfekcyjne zaliczenie gry nie pomaga osiągnięcie Strzelec wyborowy, wymagające wykorzystania kuszy.
Przechodzenie gier, by zebrać wszystkie możliwe osiągnięcia, już samo w sobie jest niemałym wyzwaniem, a niektóre z zadań, które musimy wykonać, w żaden sposób tego nie ułatwiają. Należy do nich osiagnięcie Strzelec wyborowy, które od graczy w Wiedźminie 3 wymaga ustrzelenia 50 headshotów z kuszy.
Kusza? Przecież to nie może być trudne!
W tym rzecz, że jest. W tym momencie warto przytoczyć treść osiągnięcia, które jasno określa, kogo musimy zabić.
Strzelec wyborowy – zabij 50 przeciwników (ludzi, elfów, krasnoludów lub nizołków) strzałem w głowę z kuszy (via Steam).
Z gry odpadają w takim razie wszelkiej maści potwory, również te wodne. To doprecyzowanie jest konieczne ze względu na to, że kusza jest niesamowicie silna pod wodą. Zabijanie utopców z tej broni to wręcz przyjemność – wystarczy zaledwie jeden czy dwa strzały, aby pozbyć się zagrożenia.
Dlaczego więc kusza jest bezużyteczna na lądzie, ale pod wodą zbiera śmiercionośne żniwo? Otóż dzieje się tak ze względu na to, że CD Projekt RED musiało w jakiś sposób rozwiązać sprawę walki w wodzie.
Miecz pod wodą raczej odpada, wiedźmińskie znaki też nie pasują, więc deweloperzy zdecydowali się dać Geraltowi kuszę.
Wypowiedzi Jakuba Szamałki na ten temat znajdziecie w poniższym filmie z panelu dotyczącego Wiedźmina 3 na PAX 2015 (mniej więcej 10 minuta wideo).
Jak rzadkie jest to osiągnięcie?
Mianem strzelca wyborowego może na Steamie pochwalić się jedynie 1,5% graczy Wiedźmina 3. Na PlayStation ta wartość jest nieco wyższa – osiągnięcie zdobyło 8,61% graczy.
Kuszy na lądzie też można używać... czasami
Problem z kuszą rodzi się już w przypadku jej mechaniki. Obrażenia, które otrzymują przeciwnicy, nie są zawrotne, sporo graczy miało wrażenie, że ta broń powinna być raczej postrzegana jako narzędzie do strącania latających przeciwników.
Nie używam też kuszy startowej – mam tę 21. poziomu i nadal zadaje ona tylko 7-9 obrażeń. Jaki to ma sens, skoro przeciwnicy, których napotykam, mają prawdopodobnie blisko, jeśli nie ponad 1000 hp? Może to wina tego, że gram na poziomie trudności b&bb [Blood and Broken Bones! – trudny poziom – dop. red.], ale wydaje mi się, że ta broń to po prostu zabawka. Przez większość czasu zadaje tylko 1 punkt obrażeń, nawet z eksplodującymi czy przebijającymi bełtami – napisał splinter_777 na GameFAQs.
Trzeba także pamiętać o tym, że aby zaliczyć to osiągnięcie, musicie celować manualnie, co w przypadku gry na padzie do najprzyjemniejszych nie należy.
Jeśli z jakichś powodów chcielibyście zdobyć to osiągnięcie, to warto pamiętać o lokacji Diabli Dół, gdzie przeciwnicy blokują się w bramie, dzięki czemu łatwiej jest ich zabić. Oczywiście na YouTube znajdziecie również wiele innych poradników dotyczących tego osiągnięcia.
Kusza – do wyboru do koloru
O ile broń można ogólnie uznać za bezużyteczną, to wciąż w grze znajdziemy jej kilka rodzajów. W podstawowej wersji Wiedźmina 3 możemy się natknąć na łącznie dziewięć rodzajów kuszy.
Dodatek Serce z kamienia wprowadza dwie kolejne, z kolei w DLC Krew i Wino znajdziemy aż cztery nowe kusze (via Witcher Wiki). Łącznie w Wiedźminie 3 znajdziemy więc 16 rodzajów kuszy. Podobnie jest z bełtami, których w grze jest również 16 odmian.
- Wiedźmin 3 pocięty. Opisujemy, co nie trafiło do Dzikiego Gonu
- Czego Wiedźmin Redów może nauczyć Netflixa?
- Wiedźmin 3 Dziki Gon – poradnik do gry