autor: Oliwer Stanisławski
Wiedźmin 3 – Studio CD Projekt Red ubolewa nad brakiem tatuażu Ciri
Wiedźmin 3 był jednym z największych sukcesów CD Projekt Red. Współscenarzysta gry Jakub Szamałek jednak nadal ubolewa nad tym, że jego zespół nie miał wystarczająco dużo czasu na opowiedzenie historii powstania tatuażu Ciri.
Od premiery Wiedźmina 3 minęło już kilka lat. Produkcja warszawskiego studia jest jedną z najbardziej uznawanych gier, które kiedykolwiek powstały, świadczą o tym m.in. rekordowe liczby graczy na całym świecie i wiele prestiżowych nagród. Wydawać by się mogło, że ekipa CDP Red osiągnęła szczyt marzeń każdego twórcy, jednak jeden z głównych scenarzystów – Jakub Szamałek – żałuje, że nie napisano oddzielnego wątku fabularnego, który opowiedziałby historię tatuażu Ciri. W grze dowiadujemy się tylko, że tatuaż białowłosej bohaterki jest pamiątką po kimś, kto już nie żyje. Dokładną genezę jego powstania, możemy przeczytać tylko w książkach Andrzeja Sapkowskiego.
W wywiadzie umieszczonym w czasopiśmie PC Gamer (nr. 388) Szamałek tłumaczy, że niestety jego zespół nie miał czasu na przeniesienie tej historii do jednego z epizodów Dzikiego Gonu i szczerze nad tym ubolewa. Dodaje, że ta opowieść rozjaśniłaby trochę wcześniejsze losy Jaskółki.
W tym momencie swojego życia Ciri skupiła się na swojej ciemniejszej stronie, podążała za najgorszymi instynktami. Pokazanie jej przemiany i związanych z tym wyrzutów sumienia byłoby świetną historią. Może uda się do tego wrócić w przyszłości – powiedział główny scenarzysta.
Ci, którzy przeczytali książki, wiedzą już, że chodzi o tatuaż, który przedstawia pąsową różę. Gdy Cirilla dołączyła do bandy Szczurów, to poznała tam Mistle, która następnie, wykorzystując okazję, sama doprowadziła do zbliżenia z naszą bohaterką. Obie dziewczyny szybko się w sobie zakochały, a symbolem ich relacji były identyczne tatuaże w pachwinie, tuż przy wzgórku łonowym. Niestety ich wątek miłosny nie trwał długo i został przerwany przez łowcę nagród Leo Bonharta.
