autor: Dorota Drużko
Więcej szczegółów na temat Deus Ex 3
Zgodnie z tym, co pisaliśmy miesiąc wcześniej, tematem przewodnim najnowszego (200) numeru brytyjskiego pisma PC Zone jest Deus Ex 3. Chociaż w kioskach magazyn pojawi się dopiero w najbliższy czwartek, prenumeratorzy już otrzymali swoje egzemplarze, a jeden z nich postanowił podzielić się z resztą świata tym, co przeczytał.
Zgodnie z tym, co pisaliśmy miesiąc wcześniej, tematem przewodnim najnowszego (200) numeru brytyjskiego pisma PC Zone jest Deus Ex 3. Chociaż w kioskach magazyn pojawi się dopiero w najbliższy czwartek, prenumeratorzy już otrzymali swoje egzemplarze, a jeden z nich postanowił podzielić się z resztą świata tym, co przeczytał. Twórcy, studio Eidos Montreal, zapowiadają rozbudowaną, wielowątkową fabułę, która powstaje we współpracy z autorem scenariusza wcześniejszych odsłon - Sheldonem Pacottim. Co już samo w sobie stanowi dobrą rekomendację, a jeśli dodamy wsparcie ze strony Harvey'a Smitha i Warrena Spectora możemy spodziewać się naprawdę godnego następcy kultowego, cyberpunkowego action/roleplaya.
Gra w istocie będzie prequelem poprzednich osłon - jej akcja rozgrywać się ma w 2027 roku w Szanghaju. Futurystyczne miasto podzielone jest na dwie warstwy reprezentujące status społeczny ich mieszkańców - dla bogaczy zarezerwowana jest górna strefa, natomiast biedota żyje w dolnej warstwie, pozostającej w wiecznym półmroku. Niebo nad tym niezbyt przyjaznym miejscem wciąż przecinają transportowce wyposażone w migające, holograficzne ekrany. Wcielimy się tu w rolę Adama Jensena, przeciętnego faceta pełniącego funkcję ochroniarza w laboratorium prowadzącym badania nad biomechanicznymi ulepszeniami. To właśnie one doprowadzą do powstania znanych z poprzednich odsłon mikrowszczepów. Pewnego dnia życie bohatera całkowicie się zmienia - do głównej siedziby laboratorium wdziera się oddział sił specjalnych i urządza prawdziwą rzeź. W dodatku atak ten umożliwiły plany budynku sporządzone własnoręcznie przez Jensena.
Twórcy dobrze znają zarzuty fanów kierowane pod adresem Deus Ex: Ivisible War i obiecują, że nie popełnią drugi raz tamtych błędów, takich na przykład jak jeden rodzaj amunicji wykorzystywany przez wszystkie bronie. Ponadto Eidos Montreal chce uczynić Deus Ex 3 atrakcyjną produkcją zarówno dla fanów serii jak i graczy niemających o niej zielonego pojęcia. To jaką skutecznością wykaże się nasz bohater w walce zależeć ma wyłącznie od naszych umiejętności, a nie statystyk. Duży wpływ na przebieg starć będą z kolei miały usprawnienia broni - będziemy mogli montować np. różnego rodzaju magazynki, lunetki, celowniki czy tłumiki. Osoby wolące atakować z zaskoczenia będą musiały zmienić swoje dotychczasowe przyzwyczajania, gdyż tutaj od ukrywania się w cieniu ważniejsze jest szukanie osłony za różnymi elementami otoczenia. System doznawania ran i ich regeneracji przypominać ma ten znany z ostatnich części serii Call of Duty. Ciekawie zapowiadają się wszczepy, których w finalnej wersji ma być dwadzieścia, a wśród nich znajdziemy urządzania umożliwiające schodzenie z wysokich budynków na wyrastających z pleców mackach, czy umiejętność przebijania się pięścią przez ściany, aby dopaść wrogów czyhających w sąsiednim pomieszczeniu. Jeżeli zaś chodzi o klimat gry to ma być on połączeniem cyberpunku z elementami projektów Leonarda da Vinci.
Niestety nie padła nawet orientacyjna data premiery.