Polskie studio Zakazane pracuje nad solowym RPG. Gra w klimacie noir opowie o losach szeryfa z odległego górniczego miasta
Debiutanckie RPG od studia Zakazane zabierze nas na Dziki Zachód. Polska firma nawiązała współpracę z wydawcą Lies of P.
Polskie studio o chwytliwej nazwie Zakazane pracuje nad RPG-iem utrzymanym w klimacie westernu noir. Pierwsze wieści o rodzimej produkcji pojawiły się już w zeszłym roku i choć nadal nie mieliśmy okazji poznać jej tytułu ani zobaczyć choćby krótkiego fragmentu rozgrywki, twórcy zdecydowanie nie próżnują. Warszawskie studio nawiązało współpracę z Neowiz – południowokoreańskim producentem oraz wydawcą, którego katalog wyróżnia się obecnością bardzo udanego souslike’a Lies of P z 2023 roku.
Na ten moment wiemy bardzo niewiele o debiutanckim dziele założonego w 2022 roku zespołu Zakazane. Pozycja zabierze nas na Dziki Zachód, pozwalając wcielić się w szeryfa górniczego miasteczka. Fabuła pozwoli poprowadzić sledztwo, którego rezultat może podzielić lokalną społeczność. Gra będzie skierowanego do pojedynczego użytkownika.
Kiedy po raz pierwszy spotkaliśmy się ze studiem Zakazane, od razu poczuliśmy więź związaną z ich pasją do tworzenia projektów głęboko urzekających odbiorców. Ich nadchodzący neowestern RPG będzie kluczowym dodatkiem do naszego portfolio i odzwierciedli naszą ambicję budowania nieprzemijających serii na PC i konsolach. Razem stworzymy markę łączącą w sobie jakość oraz opowiadaną historię, którą gracze będą mogli cieszyć się latami – stwierdził Seung-Cheol Kim, współdyrektor generalny Neowiz.
Firmy podpisały globalną umowę wydawniczą o wartości 8 milionów dolarów. Rok wcześniej studio Zakazane pozyskało również milion dolarów od The Games Fund – w ramach inwestycji pre-seed, polegających na finansowaniu startupu w jego wczesnej fazie.
Neowiz świetnie zrozumiało naszą wizję, byli podekscytowani naszym debiutanckim tytułem chwilę po tym, jak pokazaliśmy im wersję demonstracyjną. W rozmowach, które potem nastąpiły, nigdy nie próbowali odwieść nas od pierwotnych założeń, ale raczej upewniali się, że trzymamy się naszych opinii. Jasne jest, że obie strony rozumieją, jak osobiste mogą być gry dla ludzi, czyniąc je zarówno cennymi dziełami kultury, jak i dobrym interesem – skomentował współpracę Jan Barkowicz, dyrektor generalny i współzałożyciel Zakazane.
Zaufanie, jakim obdarzone zostało polskie studio, z pewnością może cieszyć, ale nie pogardzilibyśmy większą ilością informacji o samej grze. Na razie musi nam wystarczyć wiedza, że pracują nad nim weterani branży, którzy zbierali doświadczenie w CD Projekt RED, 11 bit studios czy Flying Wild Hog.