Warmachine coraz bliżej
Na tegorocznym Genconie (zlot fanów RPG, planszówek, karcianek itp.) deweloper WhiteMoon Dreams oznajmił światu, że rozpoczął pracę nad grą opartą na licencji Warmachine. Najwidoczniej powinien był zaczekać ze swoim ogłoszeniem do gamescom, ponieważ niewiele stron branżowych zainteresowało się tą wiadomością. Serwis Big Download postanowił o postępy zapytać samych twórców.
Na tegorocznym Genconie (zlot fanów RPG, planszówek, karcianek itp.) deweloper WhiteMoon Dreams oznajmił światu, że rozpoczął pracę nad grą opartą na licencji Warmachine. Najwidoczniej powinien był zaczekać ze swoim ogłoszeniem do gamescom, ponieważ niewiele stron branżowych zainteresowało się tą wiadomością. Serwis Big Download postanowił o postępy zapytać samych twórców.
Produkcja tworzona jest na PC oraz konsole nowej generacji i zawierać będzie zarówno długą kampanie dla pojedynczego gracza jak i rozbudowany tryb multiplayer. Studio przygotowywuje demo na nadchodzące GDC 2010, które ma podobno olśniewać grafiką na tyle, by zapewnić grze znalezienie wydawcy i tym samym sfinansowanie dalszych prac nad tym tytułem.
Świat miał okazję po raz pierwszy ujrzeć wypełnione magią, prochem i wielkimi napędzanymi parą robotami uniwersum autorstwa Privateer Press w Witchfire Trilogy. Była toseria doskonałych przygód przeznaczonych do gier fabularnych używających mechaniki d20. Prawdziwa popularność przyszła jednak dopiero wraz figurkową grą bitewną tego wydawnictwa nazwaną Warmachine. Od samego początku imponowała ciekawym steampunkowym światem, doskonałymi figurkami i dopracowanymi zasadami. Zalety te doceniło gremium Origins Awards (nagrody, które są tym dla projektów tego typu, czym Oscary dla filmów) uznając Warmachine za najlepszego bitewniaka roku 2003. Jego sukces spowodował, że powstały również inne produkty osadzone w tym uniwersum, takie jak pełnoprawna gra fabularna Iron Kingdoms czy też Grind (planszówka, w której wielkie roboty rozgrywają coś na kształt rugby).