autor: Marcin Skierski
Walka o zdrowie kobiecych narządów w grze Privates jednak nie dla posiadaczy Xboksa 360
O Privates było głośno od pierwszych zapowiedzi z powodu nietypowej tematyki. Miała to być chyba pierwsza strzelanina w historii, której akcja toczy się w rejonach intymnych części ludzkiego ciała. Od początku sierpnia tytuł jest dostępny dla posiadaczy pecetów, a na swoją wersję wciąż czekali użytkownicy Xboksów 360. Jak się jednak niestety okazało, do premiery na tym systemie już nie dojdzie.
O grze Privates było głośno od pierwszych zapowiedzi z prostego powodu – nietypowej tematyki. Miała to być chyba pierwsza strzelanina w historii, której akcja toczy się w rejonach intymnych części ludzkiego ciała. Od początku sierpnia tytuł jest dostępny dla posiadaczy pecetów, a na swoją wersję wciąż czekali użytkownicy Xboksów 360. Jak się jednak niestety okazało, do premiery na tym systemie już nie dojdzie.
Powód jest oczywisty – o ile na rynku gier pecetowych nie ma większego problemu by wydać nawet najbardziej kontrowersyjną produkcję, tak już przeniesienie jej na taką platformę jak Xbox Live wiąże się ze spełnieniem wielu restrykcyjnych wymogów.
Jak poinformowali twórcy Privates (studio Zombie Cow Studios), ich dzieło nie przeszło tzw. procesu certyfikacji Indie Games Peer Review ze względu na swoją „seksualną naturę”. Już wcześniej trudno było uwierzyć w możliwość wydania tej pozycji na Xbox Live, a teraz te obawy tylko się potwierdziły.
Przypomnijmy, że wcielamy się tutaj w członków oddziału komandosów używających prezerwatyw jako hełmów. Nasi „bohaterowie” trafiają do takich miejsc jak waginy, usta, czy odbyty i muszą toczyć walki z różnego rodzaju bakteriami i wirusami atakującymi poszczególne narządy. Rozgrywka przypomina platformówkę, w której poruszamy się w lewo lub prawo, a całość została podzielona na pięć poziomów utrzymanych w satyrycznej stylistyce.
Komputery PC pozostają zatem jedyną platformą, na której zagramy w Privates. Co ciekawe, grę można ściągnąć zupełnie za darmo z oficjalnej strony, podczas gdy za skasowaną wersję na Xboksa 360 twórcy zamierzali życzyć sobie pieniądze. Warto sprawdzić tę oryginalną produkcję, która prawdopodobnie nie miałaby szans na ukazanie się w roli pełnoprawnego produktu w wersji pudełkowej.