W Oblivionie warto dołączyć nie tylko do głównych gildii. O jednej pomniejszej grupie również powinniście pamiętać
Oblivion to nie tylko cztery główne gildie. Gra pozwala wybierać z większej puli organizacji – jedna z nich okaże się szczególnie pomocna na początku przygody.
Podobnie jak w oryginalnej wersji gry sprzed dwudziestu lat, nieodłącznym elementem The Elder Scrolls 4: Oblivion Remastered są gildie, do których możemy przystąpić po jakimś czasie. Czterech najbardziej podstawowych nie trzeba nikomu przedstawiać – organizacje takie jak Gildia Złodziei czy Wojowników od lat przyciągają fanów ze względu na rozległe wątki fabularne.
Łatwo wówczas zapomnieć, że Oblivion nie zamyka się na tych kilku ugrupowaniach. RPG oferuje łącznie trzynaście różnych organizacji, które co prawda nie oferują swoich własnych misji, ale mają dużo innych korzyści. Szczególnie warto przyjrzeć się bliżej Ostrzom – przynajmniej na początku.
Więcej pomocnych informacji z Oblivion Remastered znajdziecie w naszym poradniku:
Historia w pigułce – kim dokładnie są Ostrza?
Ostrza są elitarnym ugrupowaniem wojowników i szpiegów mających na celu ochronę Cesarza Tamriel. Ich początki sięgają aż do akavirskich zabójców smoków, którzy z czasem osadzili się na kontynencie podczas inwazji na Cyrodiil w Pierwszej Erze. Kiedy Tiber Septim stanął u władzy, organizacja urosła do miana jego ochroniarzy, służąc cesarskiej linii aż do Czwartej Ery.
Organizacja odgrywa kluczową rolę podczas wydarzeń fabularnych Obliviona. Podczas kampanii rolę Wielkiego Mistrza sprawuje Jauffre, którego mamy odnaleźć na prośbę umierającego Uriela Septima VII. Mnicha powinniśmy spotkać w ciągu pierwszych kilku godzin gry, co czyni Ostrza idealną frakcją na start.
Jak dołączyć do Ostrzy?
Przede wszystkim musimy dostarczyć Amulet Królów do Jauffre’a oraz ukończyć misję fabularną „Opactwo Weynon”, albowiem to właśnie po tej misji wyruszymy w podróż do Świątyni Władcy Chmur, czyli głównej kwatery Ostrzy. Droga w towarzystwie Jauffre’a i Martina powinna przebiec w spokojnej atmosferze, zwłaszcza że na miejsce prowadzą nas główne trakty widoczne z poziomu mapy świata – nikt zatem nie powinien się zgubić.
O zaproszenie do gildii nie będziemy musieli specjalnie się dopraszać, ponieważ propozycja sama padnie z ust Jauffre’a po rozpoczęciu misji „Ścieżka Świtu”. Chcecie rozważyć wszelkie „za” i „przeciw”? Wbrew pozorom, przynależność do elitarnej grupy jest pozbawiona jakichkolwiek wad.
W przeciwieństwie do innych ugrupowań, bycie członkiem Ostrzy nie przysporzy nam żadnych nowych wrogów czy obowiązków. Organizacja tak czy siak jest ściśle powiązania z głównym wątkiem fabularnym Obliviona, dlatego gra nie będzie wymagała od nas żadnych dodatkowych aktywności – co więcej, jako wybraniec samego Uriela będziemy mogli poczuć jeszcze większą immersję.
Największe zalety bynajmniej nie tkwią w role-playowych aspektach. Bycie jednym z Ostrzy odblokowuje nam swobodny dostęp do ich kryjówki, włączając w to całkiem pokaźną jak na start zbrojownię. Zakładając że nie pokusiliście się na bliskie spotkanie z wojowniczką Umbrą, możecie wyposażyć się w obecny na sali rynsztunek. Nic nie stoi też na przeszkodzie, byście sprzedali nadmiar ekwipunku – ot, gdybyście mieli smykałkę do interesów. Uważajcie tylko, czy podniesione przedmioty mają jakąkolwiek wartość!
