W nowej grze twórców No Man's Sky polatamy na smokach po ogromnym, proceduralnym świecie
Studio Hello Games zaprezentowało światu swój nowy projekt. Light No Fire zabierze nas do ogromnego, fantastycznego świata, który przemierzymy na grzbietach skrzydlatych istot.
Na tegorocznym The Game Awards nie zabrakło studia Hello Games, które zapowiedziało swój najnowszy projekt. Mowa o tworzonej od pięciu lat grze Light No Fire, która doczekała się przyjemnego dla oka zwiastuna prezentującego sceny gameplayu.
W przeciwieństwie do No Man’s Sky, w Light No Fire nie otrzymamy do dyspozycji całej galaktyki. Zamiast tego deweloperzy postanowili pozornie zmniejszyć skalę i oddać w nasze ręce pojedynczą planetę. Dlaczego tylko pozornie? Ano dlatego, że planeta ma zostać oddana w skali 1:1, a na jej powierzchni znajdziemy różnorodne krainy poprzecinane rzekami i górami, które mają mieć rzeczywiste rozmiary.
Strzeliste szczyty mają naprawdę być szczytami, których wysokość będzie mierzona w kilometrach, a nie pagórkami, na które można wdrapać się w raptem kilka minut. Całość będzie generowana proceduralnie, aczkolwiek po prawie 10 latach od premiery poprzedniego dzieła Hello Games śmiało można założyć, że deweloperzy opanowali tę technologię na tyle dobrze, iż świat gry będzie prezentować się... no cóż, dobrze.
Na tle No Man’s Sky opisywany tytuł będzie wyróżniał się również dzięki uniwersum, bowiem tym razem autorzy zabiorą nas do świata fantasy. Przemierzać go będziemy zarówno na piechotę, jak i na grzbietach różnych istot, w tym skrzydlatych. Całość będzie utrzymana w barwnej stylistyce, przyjemnej dla oka.
Na marginesie warto jeszcze zaznaczyć, że zapowiedź nowego projektu nie oznacza końca pracy nad rozwojem No Man’s Sky, które w przyszłym roku ma doczekać się nowej zawartości.