W Diablo 2 Resurrected nie zagrasz po 30 dniach bycia offline na konsoli
Osoby grające w Diablo 2: Resurrected na konsolach mają problem. Okazuje się bowiem, że po 30 dniach zabawy w trybie offline konieczne jest ponowne zalogowanie się.
Jednym z argumentów, jakie zwykli wysuwać gracze konsolowi w sporach prowadzonych z pecetową bracią na temat wyższości platform, był brak konieczności połączenia z Internetem w celu prowadzenia zabawy w trybie offline. Był – bo, jak się okazuje, firma Blizzard Entertainment złamała tę zasadę. Internauci zauważyli, że po 30 dniach grania lub bycia offline, trzeba ponownie zalogować się do serwerów Diablo II: Resurrected.
„Odkrycie” to bardzo zniesmaczyło społeczność zebraną na Reddicie wokół remastera kultowego hack’n’slasha „Zamieci”, opracowanego przez studio Vicarious Visions. Jej członkowie ironicznie zastanawiają się, czy przypadkiem nie trafili na subreddit pecetowej wersji gry, a ci, którzy jeszcze jej nie kupili, zapewniają, że nigdy tego nie zrobią. Część złowróżbnie przepowiada, iż to nie ostatnie zabezpieczenie DRM na konsolach, a inni zdają się nie rozumieć, o co chodzi, i myślą, że ktoś całkowicie stracił dostęp do gry.
Tak, oczywiście, nie jest – aby wrócić do zabawy, wystarczy ponownie się zalogować. Co więcej, tak było od premiery. Rozwiązanie to ma zaś stanowić swego rodzaju zabezpieczenie, choć trzeba przyznać, że może być uciążliwe np. dla osób, które przez długi czas przebywają w miejscu pozbawionym dostępu do sieci. Dla pecetowych fanów serii Diablo nie jest to jednak nic nowego – „trójka” wymagała stałego połączenia z Internetem, a niektórzy gracze donoszą, iż tryb offline w Resurrected sprawia im takie problemy, że i tak muszą być cały czas online (choć powinien działać tak samo jak na konsolach, o czym Blizzard informował jakiś czas temu na swojej stronie).
Poniżej znajdziecie kilka przykładowych komentarzy – w tym te, które przytaczam powyżej.