Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 21 grudnia 2024, 14:01

W Assassin’s Creed: Shadows zagramy najszybszym zabójcą w historii serii. Ubisoft wreszcie zdradził motywy wstąpienia Naoe na ścieżkę krwi

Reżyser kreatywny AC: Shadows zdradził nowe szczegóły o Naoe – głównej (obok Yasuke) bohaterce gry. Protagonistka zrobi użytek ze swojej szybkości oraz gadżetów shinobi, by sprawnie ukrywać swoją obecność.

Źródło fot. Ubisoft.
i

W listopadzie pisaliśmy o tym, jak ma wyglądać skradanie się w Assassin’s Creed: Shadows, z którego korzystać będziemy głównie podczas sterowania protagonistką produkcji. Tym razem Jonathan Dumont – reżyser kreatywny nadchodzącej gry Ubisoftu – zdradził więcej szczegółów na temat historii oraz narzędzi wykorzystywanych przez Naoe. W wywiadzie udzielonym serwisowi Entertainment Weekly opowiedział on m.in. o niesamowitej szybkości bohaterki.

„Superszybka” Naoe w AC: Shadows będzie niczym Naruto

W najnowszej odsłonie serii rozgrywka przyjmie dwa oblicza, zależne od postaci, którą w danym momencie odkrywać będziemy fabułę. Podczas gdy silny Yasuke skupi się na bezpośrednich starciach, jako Naoe postaramy się znaleźć najskrytsze metody na osiągnięcie naszych celów. Kluczem do sukcesu w misjach opartych na skradaniu się mają być szybkość bohaterki oraz liczne narzędzia, które pozwolą nam m.in. na unikanie starć.

Naoe jest najszybszą zabójczynią, jaką kiedykolwiek stworzyliśmy. Biega super szybko, ma mnóstwo gadżetów, które pomagają jej pozostać w ukryciu, by nie musiała za często walczyć. Chcieliśmy zadowolić graczy poszukujących produkcji z ninją-asasynem – wyjaśnił Jonathan Dumont.

Co ciekawe, podczas biegu po najwyższych budynkach Naoe pochyli się lekko do przodu i z rękoma ustawionymi do tyłu będzie pędzić z pełną prędkością. Dumont zdradził, że jest to nawiązanie do popularnej mangi i anime Naruto, których bohaterowie (również będący ninjami) poruszali się w podobny sposób.

Utalentowana bohaterka niższej klasy

Etapy poświęcone samurajowi Yasuke odkryją przed nami zwyczaje elity feudalnej Japonii, natomiast losy Naoe związane będą z prostym, ciężko pracującym ludem. Protagonistka wywodzi się bowiem z regionu Iga (nieprzypadkowo kojarzonego ze sztuką ninjutsu), który broni się przed najazdami armii lorda Ody Nobunagi. Do tej pory ojciec chronił ją przed tym, co działo się na świecie, ale ten klosz w końcu się rozpadł.

[Naoe] zostaje wciągnięta w wojnę. Nie zna zbyt dobrze swojego pochodzenia. Ojciec ją szkolił, ale mało wie o matce, która odeszła. Jednak jak mówi japońskie przysłowie, „żaba w studni nie zna wielkiego morza”. Zostaje wrzucona do prawdziwego świata i dzięki temu dowiaduje się, że jest nie tylko shinobi; kryje się za tym też pewien rodowód lub tajemnica o innym rodzaju zabójców. To asasyni, z którymi jest w jakiś sposób związana – kontynuował Jonathan Dumont.

Bohaterka AC: Shadows ma rozpocząć przygodę motywowana czymś pomiędzy chęcią zemsty a obietnicą złożoną rodzinie. Poznając świat, odkryje, jak cenne są wartości społeczne, które poznała za sprawą ojca. To z kolei skłoni ją do stawania w obronie bezbronnych osób i „zbliży do wartości wyznawanych przez Bractwo asasynów”.

Jak podkreślił Dumont, gadżety Naomi (w tym hak do chwytania, ostrze kunai czy bomby dymne) są mocno związane z historią postaci, podobnie jak otrzymane od ojca ukryte ostrze. Wagę ostatniego z tych narzędzi poznamy wraz z progresem w grze. Warto podkreślić, że tylko bohaterka będzie zdolna do wykonania skoku wiary; Yasuke może co najwyżej „wpaść w stóg siana i obić sobie tyłek”.

Premiera Assassin’s Creed: Shadows zaplanowana została na 14 lutego 2025 roku. Produkcja zadebiutuje na pecetach oraz konsolach PS5 i Xbox Series S/X.

  1. Assassin’s Creed: Shadows – oficjalna strona gry
  2. Ubisoft – oficjalna strona

Krzysztof Kałuziński

Krzysztof Kałuziński

W GRYOnline.pl związany z Newsroomem. Nie boi się podejmowania różnych tematów, choć preferuje wiadomości o niezależnych produkcjach w stylu Disco Elysium. W dzieciństwie pisał opowiadania fantasy, katował Pegasusa, a potem peceta. Pasję przekuł w zawód redaktora portalu dla graczy prowadzonego z przyjacielem, jak również copywritera oraz doradcy w sklepie z konsolami. Nie przepada za remake'ami i growymi tasiemcami. Od dziecka chciał napisać powieść, choć zdecydowanie lepiej tworzy mu się bohaterów niż fabułę. Pewnie dlatego tak pokochał RPGi (papierowe i wirtualne). Wychowały go lata 90., do których chętnie by się przeniósł. Uwielbia filmy Tarantino, za sprawą Mad Maksa i pierwszego Fallouta zatracił się w postapo, a Berserk przekonał go do dark fantasy. Dziś próbuje sił w e-commerce i marketingu, jednocześnie wspierając Newsroom w weekendy, dzięki czemu wciąż może kultywować dawne pasje.

więcej