Volkswagen zmienia nazwę w USA; poznajcie Voltswagena [Aktualizacja]
Volkswagen planuje podbić amerykański rynek. Pierwszym krokiem na drodze do celu okazała się zmiana nazwy. Od teraz marka nazywa się Voltswagen.
Aktualizacja:
Okazuje się, że nawet koncern tak wielki jak Volkswagen nie jest wolny od błahych pomyłek. Przedstawiciel firmy potwierdził serwisowi Engadget, że zmiana nazwy na Voltswagen to przedwczesny żart związany z Prima Aprilis. Dział marketingu widocznie pomylił datę 30 marca z 1 kwietnia. Akcja miała być jednocześnie formą promocji nowego elektrycznego samochodu Volkswagena, czyli ID.4. Finalnie całe wydarzenie stawia jednak markę w nieprzyjemnym położeniu. Jak podsumował dziennikarz Engadget: „To dziwne, że w ramach kampanii marketingowej Volkswagen zdecydował się przypomnieć ludziom, że nie można ufać temu, co mówią.”
Oryginalna wiadomość:
Zmiana nazwy marki samochodowej nie jest czymś często spotykanym. Jeszcze bardziej wyjątkowa wydaje się sytuacja, w której nowe miano obowiązuje jedynie w niektórych krajach. Na taki krok zdecydował się jednak niemiecki Volkswagen. W Stanach Zjednoczonych samochody tego koncernu sprzedawane będą pod nazwą Voltswagen. Nowa nomenklatura ma wskazywać na przywiązanie do elektrycznej sfery motoryzacji oraz ekologii.
- Volkswagen zmienia nazwę na Voltswagen.
- Będzie ona obowiązywać jedynie w USA.
- Zmiana związana jest z zaangażowaniem w elektryczną motoryzację.
W oficjalnym komunikacie grupa Volkswagena zakomunikowała, że zmiana nazwy jest swoistą deklaracją zaangażowania marki w segment aut elektrycznych. Ruch ten zbiega się w czasie z premierą modelu ID.4, z którym Volkswagen wiąże duże nadzieje. Jest to SUV, który nie tylko sam w sobie nie emituje CO2, ale również jego produkcja pozostaje bezemisyjna. Osiągnięto to dzięki odnawialnym źródłom energii, korzystaniu z ekologicznych środków transportu oraz inwestycjom w akcje mające na celu rekompensować szkodliwe dla planety działania.
Ruchy tego rodzaju oraz zmiana nazwy na Voltswagen to najprawdopodobniej próba naprawienia szkód wizerunkowych, jakie w USA spowodowała afera dieselgate. Była ona związana z procederem koncernu, w ramach którego samochody wyposażane były w specjalne oprogramowanie manipulujące wynikami pomiarów emisji z układu wydechowego. Działania te spowodowały reperkusje prawne i finansowe ze strony organów państwowych, jak i liczne pozwy od osób prywatnych. Sytuacja w znaczący sposób wpłynęła również na wizerunek marki oraz jej wyniki sprzedażowe w USA.