autor: Kamil Zwijacz
UBOOT - powstaje polski Silent Hunter połączony z Fallout Shelter
Deep Water Studio i firma PlayWay zbierają na Kickstarterze pieniądze na grę UBOOT. Ma to być drugowojenny symulator zarządzania okrętem podwodnym, będący czymś w rodzaju Silent Huntera połączonego z Fallout Shelter.
Polska firma PlayWay, mająca w swoim katalogu wydawniczym takie tytuły jak Helicopter: Natural Disasters, Symulator Farmy 2015 czy też Car Mechanic Simulator 2015, rozpoczęła w serwisie Kickstarter zbiórkę pieniędzy na grę UBOOT. Twórcy proszą o 20 tysięcy dolarów kanadyjskich, a dostęp do produkcji możecie zaklepać sobie, wpłacając równowartość 10 euro (około 44 zł). W zamian otrzymacie pełną wersję gry po jej premierze w ramach kodu na platformę Steam, podziękowania podczas napisów końcowych oraz zestaw tapet. Oczywiście można zainwestować więcej pieniędzy, zapewniając sobie dodatkowe korzyści, np. ekskluzywne DLC, albo wymodelowanie twarzy kapitana statku na swoje podobieństwo. No dobra, ale czym w ogóle jest UBOOT? Pisząc w skrócie, szykuje się taki polski Silent Hunter połączony z Falloutem Shelter.
- symulator okrętu podwodnego / sandbox;
- ukaże się na początku 2017 roku na komputerach osobistych;
- w grze będziemy zarządzać załogą, dbając o ich potrzeby fizyczne i psychiczne.
Podczas zabawy gracze wcielą się w dowódcę okrętu podwodnego z czasów II wojny światowej. W trakcie kampanii będziemy wysyłani na rozmaite misje, odwiedzając różne zakątki globu, zdobywając lepsze wyposażenie itd. Podstawowym zadaniem będzie jednak zarządzanie załogą i dbanie o jej potrzeby. Oznacza to, że podobnie jak w przypadku mobilnej produkcji studia Bethesda, tak i w UBOOT mamy troszczyć się chociażby o zapewnienie podwładnym pożywienia, odpoczynku i dobrego samopoczucia. Wszystko to ma zaważyć na przebiegu wykonywanego zadania. Np. brak ducha walki u marynarzy będzie równoznaczny z przegraną.
Na rozgrywkę wpływać ma także to, jakim dowódcą będziemy. Jeżeli np. zbyt ostro potraktujemy załogę, to niektórzy z żołnierzy zaczną ujawniać swoje ukryte cechy – w jednym przypadku może to być alkoholizm, w innym okaże się, że marynarz stchórzy i zdezerteruje, a jeszcze w innym odkryjemy szpiega.
Deweloperzy obiecują też, że każda postać będzie różniła się od reszty wyglądem, osobowością oraz umiejętnościami. Mało tego, w wolnym czasie podwładni mogą np kłócić się o dziewczynę, raczyć się jedzeniem, a niektórzy nawet odwiedzą nas, by zwierzyć się ze swoich problemów.
Twórcy przywiązują dużą uwagę do samego okrętu, który ma być dokładnie odwzorowany. Sama historia będzie się trzymać historycznych realiów, aczkolwiek los łodzi podwodnej i załogi spoczywać ma w naszych rękach.
Jeżeli uda się zebrać wymaganą kwotę, to tytuł ujrzy światło dzienne na komputerach osobistych w styczniu 2017 roku. Dodatkowo w przypadku zebrania 50 tysięcy dolarów kanadyjskich doczekamy się także trybu wieloosobowego.