Ubisoft nie zrezygnuje z NFT: „to wielka zmiana i wymaga czasu”
Masowa krytyka digitów nie zniechęca Ubisoftu do blockchainów. Firma nadal uważa tę technologię za przyszłość gier, aczkolwiek przyznaje, że tak wielka zmiana wymaga czasu.
Entuzjazm graczy po wprowadzeniu przez Ubisoft własnych niewymienialnych tokenów (czyli NFT) był nie tyle umiarkowany, co praktycznie nieobecny. Czy jednak zniechęci to do nich francuskiego wydawcę, jak miało to miejsce w przypadku twórców gry S.T.A.L.K.E.R, 2?
Może Cię zainteresować:
- NFT - co to jest i dlaczego twórcy chcą dodawać NFT do gier
- Rosja może zakazać kryptowalut. Nagonka na „górników” trwa
Najwyraźniej nie. Didier Genevois, dyrektor techniczny ds. blockchainów, zapewnił w wywiadzie dla serwisu Decrypt, że Ubisoft dalej zamierza inwestować w NFT. Owszem, firma zdaje sobie sprawę, że nie wszyscy przyjęli wprowadzenie cyfrowych certyfikatów własności, zwanych digitami, do jej gier pozytywnie. Niemniej uważa blockchainy za przyszłość gier i chce pokazać graczom „prawdziwą wartość decentralizacji”, co – jak przyznaje Genevois – może zająć dużo czasu:
Naszym głównym celem z Ubisoft Quartz [platformą NFT firmy – przyp. autora] jest pokazanie graczom prawdziwej wartości decentralizacji. Aleph.im [firma specjalizująca się w blockchainach, z którą Ubisoft nawiązał współpracę – przyp. aut.] odegrał kluczową rolę w realizacji naszej wizji, pozwalając nam pójść o krok dalej i zdecentralizować przechowywanie zasobów wideo oraz metadanych digitów. […] Wiemy, że jest to wielka zmiana i wymaga czasu, ale pozostaniemy wierni naszym trzem zasadom.
Owe „zasady”, czytamy, to: odpowiedzialne korzystanie z technologii, zapewnienie bezpiecznego ekosystemu oraz używanie rozwiązań mających jak najmniejszy wpływ na środowisko naturalne. Nie rozwiewa to wszystkich wątpliwości graczy co do digitów, na przykład w kwestii skórek w grze (bo te pozostają własnością Ubisoftu, mimo posiadania przez nabywców żetonu NFT).
Jak widać, Ubisoft jest zdecydowany postawić na NFT, co nie jest większym zaskoczeniem. Firma od dawna wykazywała zainteresowanie blockchainami. Już dwa lata temu wydawca miał rozważać implementację tej technologii w grach wideo.
Zresztą Ubisoft nie jest tu osamotniony. Również Square Enix poczyniło pierwsze kroki na rynku niewymienialnych tokenów. Natomiast Andrew Wilson – prezes Electronic Arts – wyraził przekonanie, że NFT i kryptowaluty to przyszłość gier komputerowych. Nie można też nie wspomnieć o Peterze Molyneuxie, który ma za sobą pierwszy sukces (i to przed premierą gry powiązanej z inicjatywą tego dewelopera).