autor: Michał Kułakowski
Twórcy Tom Clancy's The Division pracują nad grą opartą na filmie Avatar
Firma Ubisoft oraz studio Massive Entertainment, odpowiadające za Tom Clancy's The Division, pozyskały licencję na produkcję gry osadzonej w filmowym uniwersum Avatara, które stworzone zostało przez reżysera Jamesa Camerona. Tytuł ma skorzystać z technologii oraz silnika The Division i ukazać się w bliżej niesprecyzowanej przyszłości.
Ubisoft i należące do niego szwedzkie studio Massive Entertainment (Far Cry 3, Tom Clancy's The Division) ogłosiły dziś, że nawiązały współpracę z wytwórnią 20th Century Fox oraz z reżyserem Jamesem Cameronem. Efektem partnerstwa będzie nowa gra osadzona w filmowym uniwersum Avatara. Korzystać będzie ona z technologii i silnika Snowdrop, które stworzone zostały z myślą o Tom Clancy's The Division. Wspólnie mają one zapewnić niesamowity poziom detali oraz imponującą oprawę graficzną. Autor Avatara miał zgodzić się na umowę z Ubisoftem po tym jak zobaczył prototyp produkcji przygotowany przez Massive Entertainment. Zarówno Cameron jak i jego studio Lightstorm będą pomagać deweloperom na każdym etapie produkcji tytułu.
Na razie nie znamy żadnych szczegółów dotyczących gry. Deweloper rozpoczął dopiero poszukiwanie nowych pracowników, którzy pozwolą mu ruszyć z pracami nad projektem. Biorąc jednak pod uwagę dorobek producenta, a także oferty pracy dla poszukiwanych przez niego specjalistów, możemy spodziewać się, że będziemy mieli od czynienia z grą akcji z otwartym światem, stawiającą na interakcję oraz zabawę online.
Filmowy Avatar był ukochanym dzieckiem reżysera Jamesa Camerona (Obcy 2, Terminator 2, Titanic). Wstępne prace nad obrazem twórca rozpoczął jeszcze na początku lat 90. Projekt udało mu się jednak sfinalizować dopiero kilkanaście lat później. Akcja Avatara rozgrywała się w XXII stuleciu, na księżycu Pandora, należącym do jednej z planet orbitujących wokół gwiazdy Alfa Centauri. Pandora, dysponująca bogatym ekosystemem oraz zamieszkiwana przez rasę inteligentnych obcych określanych mianem Na'vi, była celem ziemskich korporacji, pragnących za wszelką cenę pozyskać jej cenne surowce i minerały. Scenariusz filmu, przedstawiający zmagania rdzennych Na'vi i ich walkę z ludzkimi kolonistami, był wielokrotnie krytykowany za swoją prostotę, banalność oraz nadużywanie ogranych klisz fabularnych. W oczach wielu widzów, Avatar nadrobił te wady dzięki robiącym wrażenie efektom specjalnym, komputerowej animacji i kreatywności w przedstawieniu fantastycznego obcego krajobrazu.
Mimo finansowych rekordów popularność Avatara była krótkotrwała. Pod znakiem zapytania stoi to, czy twórcom filmowych sequeli i gry uda się wskrzesić zainteresowanie marką
Avatar trafił na srebrny ekran w grudniu 2009 roku i na krótko stał się globalnym fenomenem, który przyciągnął do kin dziesiątki milionów osób. Niezwykła popularność dzieła zapewniła mu pierwsze miejsce na liście najbardziej dochodowych filmów w historii. Rekord, wynoszący blisko 2,8 miliarda dolarów, nie został pobity do dziś przez żadnego konkurenta. Mimo blisko dziesięciu lat od premiery oryginału, Cameron wiąże duże nadzieje z marką i planuje nakręcić cztery kolejne części serii. Pierwsza z nich powinna trafić do widzów w grudniu 2018 roku. Następne trzy ukażą się w 2020, 2022 i 2023 roku. Jeżeli niadchodzący Avatar 2 choć odrobinę zbliży się do finansowych osiągnięć poprzednika i na nowo zainteresuje widzów Pandorą oraz jej niebieskoskórymi mieszkańcami, Ubisoft zrobił potencjalnie świetny interes zdobywając prawa do produkcji gry.