Twórcy Overwatch o Project Titan: "Zawiedliśmy strasznie"
Serwis GameSpot przeprowadził wywiad z twórcami Overwatch. W rozmowie skupiono się na losach niedoszłego MMO firmy Blizzard Entertainment pt. Project Titan. Według Jeffa Kaplana, skasowany projekt okazał się całkowitą porażką.
Minęło już ponad półtora roku od wstrzymania prac nad Titan – niedoszłym następcą World of Warcraft. Była to bodajże największa porażka Blizzarda, a na produkcję gry ogłoszonej w 2010 roku zmarnowano 7 lat. Już po kasacji w sieci pojawiły się rzekome informacje na temat drugiego MMO Zamieci, ale nigdy nie poznaliśmy powodów podjęcia tej trudnej decyzji. Dopiero teraz, przy okazji wywiadu serwisu GameSpot z zespołem odpowiedzialnym za produkcję nadchodzącego Overwatch, w sprawie anulowanego projektu wypowiedział się Jeff Kaplan, swego czasu nadzorujący prace nad Project Titan. Według Kaplana, nad Tytanem pracowała „naprawdę niesamowita grupa” deweloperów, ale jakimś sposobem tworzona przez nich gra okazała się być kompletną porażką:
”Mieliśmy naprawdę niesamowitą grupę pracującą nad Tytanem. To byli naprawdę utalentowani ludzie, ale zawiedliśmy strasznie pod każdym względem… W każdym aspekcie, w którym projekt może zawieść. To było druzgoczące”.
Chris Metzen, który również brał udział w pracach nad grą, stwierdził, że sukcesy poszczególnych pracowników (członkowie zespołu odpowiedzialnego za Titan wcześniej pracowali m.in. nad systemem zadań oraz lokacjami w World of Warcraft) sprawiły, że zespół stał się znacznie mniej komunikatywny. Każdy z twórców skupił się przede wszystkim na własnych zajęciach, zamiast – jak miało to miejsce w trakcie prac nad WoW-em – wymieniać się opiniami i pomysłami z resztą grupy. Metzen wspomniał także, że w gruncie rzeczy Titan był tworzony wyłącznie jako „produkt do sprzedania”, a więc – według Metzena – niezgodnie z tradycjami Blizzarda. Fiasko projektu miało negatywny wpływ na samopoczucie twórców, ale – jak stwierdził Kaplan – jednocześnie pozwoliło wytworzyć mocniejsze więzi między członkami zespołu. Poczuli się też zmotywowani, by pokazać, że wciąż mogą stworzyć dobrą produkcję (choć nacisków z góry nie było). Stąd też pracę nad Overwatch traktują jako swoją szansę na „odkupienie”. Sądząc po dotychczasowych opiniach na temat pierwszej od lat nowej marki w dorobku Blizzarda, Kaplan i spółka są na dobrej drodze (naszą zapowiedź Overwatch możecie przeczytaj tutaj).