Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 18 lipca 2024, 15:10

autor: Kamil Kleszyk

Twórcy lubianych taktycznych RPG i gier bitewnych uchylili rąbka tajemnicy na temat pierwszej nowej produkcji po odzyskaniu niezależności

Studio Harebrained Schemes wykonało pierwszy krok przed prezentacją swojej najnowszej produkcji. Graft to wciąż tajemniczy projekt, który będzie pierwszą solową grą, po tym jak deweloperzy rozstali się z Paradox Interactive.

Źródło fot. Harebrained Schemes
i

Twórcy Shadowrun Returns, BattleTech i The Lamplighters League, czyli studio Harebrained Schemes, zapowiedzieli swój najnowszy projekt zatytułowany Graft. Fani studia muszą jednak uzbroić się w nieco cierpliwości, ponieważ udostępniony na portalu X tajemniczy materiał nie zdradza praktycznie żadnych szczegółów na temat produkcji.

Z wpisu deweloperów dowiadujemy się jedynie, że „coś się zbliża”, a zapis do newslettera na oficjalnej stronie gry pozwoli zainteresowanym poznać w przyszłości więcej informacji o Graft.

Samo wideo prezentuje mroczne, futurystyczne miasto zbudowane wokół gigantycznej dziury w ziemi. Po kilku sekundach oświetlenie w otaczających ją wieżowcach zaczyna przygasać, a jasne światło dobywające się z czeluści zmienia kolor na czerwony.

Nie należy się raczej nastawiać na rychłą premierę nowe dzieła Harebrained Schemes. Kilka miesięcy temu producent wykonawczy, Mike McCain, zdradził, że deweloperzy ciężko pracują nad prototypem nowego projektu, a on sam nie może się doczekać testów.

Są to niezwykle pozytywne informacje, zwłaszcza że jeszcze kilka miesięcy temu sytuacja Harebrained Schemes była naprawdę nieciekawa. Przypomnijmy, że pod koniec zeszłego roku studio zmuszone było do rozstania z Paradox Interactive, po tym jak wspomniana na początku wiadomości gra The Lamplighters League nie spełniła pokładanych w niej nadziei.

Kamil Kleszyk

Kamil Kleszyk

Na łamach GRYOnline.pl ima się różnorodnych tematyk. Możecie się zatem spodziewać od niego zarówno newsa o symulatorze rolnictwa, jak i tekstu o wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Gdy po latach nauki przyszedł czas stagnacji, wolał nazywać to „szukaniem życiowego celu”. W końcu postanowił zawalczyć o lepszą przyszłość, co zaprowadziło go do miejsca, w którym jest dzisiaj.

więcej