Twórca ARK: Survival Evolved szczerze o niemal dwukrotnej podwyżce ceny
Niemal dwukrotna podwyżka ceny ARK: Survival Evolved odbiła się szerokim echem wśród graczy i deweloperów. Głos w sprawie po raz kolejny zabrał Jeremy Stieglitz, czyli jeden z założycieli zespołu Studio Wildcard - jego zdaniem winę za taki stan rzeczy ponosi niewłaściwa komunikacja ze społecznością.
W czerwcu donosiliśmy Wam o tym, że ekipa Studio Wildcard postanowiła niemal dwukrotnie podnieść cenę swojego flagowego tytułu, czyli ARK: Survival Evolved. Sprawa odbiła się szerokim echem zarówno wśród graczy niezadowolonych z takiego obrotu spraw, jak i deweloperów – dość powiedzieć, że swoje stanowisko zajął Dean Hall, czyli twórca DayZ, który określił ten proceder mianem „czystej i prostej chciwości”.
W rozmowie z serwisem PCGamesN głos w sprawie po raz kolejny zabrał Jeremy Stieglitz, czyli jeden z założycieli firmy tworzącej ów tytuł. Jak sam mówi, winę za taki stan rzeczy ponosi przede wszystkim sposób, w jaki podwyżka ceny została zakomunikowana graczom – jego zdaniem zespół często nie koncentruje się w wystarczającym stopniu na kontaktach z fanami, gdyż odpowiedzialne za to osoby zajmują się również testami jakościowymi, co sprawia, że czasami bywają „przepracowane”.
Stieglitz przypomniał również o tym, że powodem ustalenia ceny na takim poziomie były warunki postawione sklepy sprzedające pudełkową wersję gry, które najzwyczajniej w świecie nie zaakceptowałyby pudełkowej wersji droższej niż cyfrowy odpowiednik… nie mówiąc już o tym, że nie rozpoczęłyby nawet przyjmowania zamówień przedpremierowych. Z uwagi na fakt, że autorzy liczą na wysoką sprzedaż w tradycyjnej dystrybucji (wszak nie wszyscy dysponują łączem pozwalającym na pobranie kilkudziesięciu gigabajtów danych), sytuacja wygląda, jak wygląda.
Inna sprawa, że deweloper nie kryje się z tym, iż jego ekipa od początku celowała w cenę na poziomie sześćdziesięciu dolarów. Jego zdaniem zawartość gry jest wystarczającym usprawiedliwieniem – twórcy przygotowali bowiem szeroką gamę wariantów zabawy (w ARK: Survival Evolved swoje miejsce mogą znaleźć zarówno samotnicy, jak i osoby preferujące rozgrywkę z innymi graczami – dla tych drugich przygotowano tryby PvE i PvP), szeroki zakres zróżnicowanych serwerów, cały wachlarz różnorodnych map, ponad sześćset przedmiotów i ponad sto rodzajów dinozaurów. Stieglitz zwrócił też uwagę na fakt, że produkcja jest obecnie ponad trzykrotnie większa, niż miało to miejsce w momencie debiutu w steamowym wczesnym dostępie. Podsumowując swój wywód, powiedział, że na rynku jest wiele gier, które za identyczną cenę oferują znacznie mniej zawartości i podziękował graczom, którzy zdecydowali się na zakup ARK.
Stieglitz nie omieszkał przy tym dopiec Deanowi Hallowi mówiąc bez ogródek, że powinien on wstrzymać się z wygłaszaniem swoich opinii do momentu, kiedy uda mu się ukończyć jego własną grę, której, jak później dodał, wprost nie może się doczekać.
ARK: Survival Evolved oficjalnie zadebiutuje ósmego sierpnia. Produkcja trafi na pecety i konsole PlayStation 4 oraz Xbox One, a będzie można ją nabyć zarówno w standardowej wersji, jak i w jednej z dwóch rozszerzonych edycji.