Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gramynawynos.pl 22 lutego 2016, 13:13

autor: Adrian Werner

The Quest - godny spadkobierca pecetowych klasyków (najlepsze mobilne RPG #10)

W kolejnym odcinku naszej serii omawiającej najlepsze mobilne gry role-playing przypominamy The Quest, czyli ogromne RPG, wzorowane na pecetowych klasykach z lat 80. i 90. ubiegłego wieku.

Kolejny odcinek naszego cyklu przypominającego stare, ale wciąż godne uwagi mobilne RPG-i postanowiliśmy poświęcić grze The Quest. Jest to produkcja według standardów tego rynku wręcz antyczna, gdyż jej pierwsza wersja ukazała się na urządzenia z systemem Palm OS w 2006 roku, czyli cały rok zanim na rynek trafiła pierwsza generacja iPhone'ów. Wydanie na iOS-a również nie jest młode, gdyż jego premiera przypadła na 2009 r. Mimo to produkcja wciąż pozostaje jednym z absolutnie najlepszych przedstawicieli tego gatunku na rynku i stanowi pozycję absolutne obowiązkową dla wszystkich jego fanów.

Akcja przenosi nas do klasycznej krainy fantasy i obsadza w roli agenta, który otrzymuje tajną misję odkrycia tożsamości spiskowców próbujących rozmontować władzę w królestwie. Poza głównym wątkiem czekają setki zadań pobocznych, a chętni gracze mogą odkryć, że świat ma bardzo rozbudowane tło fabularne, z obszerną historią, unikalnymi kulturami oraz bogatym życiem politycznym.

Zabawę rozpoczynamy od wykreowania własnej postaci. Wybieramy płeć i jedną z pięciu ras. Możemy wskazać na standardową klasę lub też swobodnie przydzielić punkty na umiejętności, tworząc tym samym własna profesję. Akcję obserwujemy z oczu bohatera. Świat ma otwartą strukturę i jest trójwymiarowy, ale ruch odbywa się w sposób skokowy, a gracz może obracać się tylko o 90 stopni w lewo lub prawo. Walka toczy się w czasie rzeczywistym i wygrane wymagają zarówno odpowiednio rozwiniętych statystyk bohatera, jak i sporej dozy zręczności samego gracza.

The Quest to bardzo klasyczne RPG, wzorowane na pecetowych przebojach z końcówki lat 80. i pierwszej połowy 90. ubiegłego wieku. Produkcja zdobyła spore grono fanatycznych wręcz miłośników nie dzięki nowym pomysłom, a sposobowi, w jaki realizuje sprawdzone rozwiązania. Świat jest ogromny i gęsto wypełniony ciekawymi zadaniami. Gracz otrzymuje dostęp do masy przedmiotów i ma kontakt z prawdziwym bogactwem postaci oraz potworów. Ponadto gra nigdy nie traktuje nas z pobłażaniem. Nie jesteśmy trzymani za rączkę i nic nie ogranicza swobody wyboru, ale też nic nie uchroni nas przed konsekwencjami złych wyborów. Ponadto cieszy ogrom małych detali, które dają wrażenie, że po drugiej stronie ekranu mamy prawdziwy świat – przykładem np. to, że rasa i płeć ma bardzo duży wpływ na to, w jaki sposób będą na nas reagowały postacie niezależne.

The Quest ukazało się na iOS w 2009 roku, ale od tego czasu gra jest regularnie rozwijana. Twórcy przygotowali ponad dwadzieścia płatnych dodatków i nie są to jakieś małe DLC – każdy jest potężnym rozszerzeniem z obszerną kampanią, zlokalizowaną w nowym rejonie i wyposażoną w wiele nieznanych wcześniej potworów, przedmiotów i zaklęć.

Wszystko to w sumie składa się na mobilnego klasyka, którego powinien spróbować każdy fan RPG-ów. To rzadki przypadek starego przeboju, który nic się nie zestarzał, a dzięki stałemu rozwijaniu przez autorów jest lepszy niż kiedykolwiek. Teraz przekonać się o tym mogą nie tylko użytkownicy iOS, gdyż niedawno autorzy wypuścili wersję pecetową podstawowej gry.

Adrian Werner

Adrian Werner

Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.

więcej