autor: Wojciech Mroczek
The Last of Us z trybem wieloosobowym. Kontynuacji nie będzie
Wiemy już, że świat po zombie-apokalipsie w grze The Last of Us będzie można odwiedzić ze znajomymi. W wywiadzie dla magazynu Game Informer twórcy ze studia Naughty Dog opowiadają też o inspiracjach i planach dotyczących tej marki.
Coraz więcej wiadomo o The Last of Us - produkcji typu survival horror studia Naughty Dog, znanego z serii Uncharted.
Z dotychczasowych doniesień wynikało, że gra pozbawiona będzie trybu wieloosobowego. Okazuje się, że to tylko po części prawda. Twórcy wykluczyli model rozgrywki w kooperacji. Nie będzie więc możliwości, by każdą z postaci w dwuosobowym teamie Joel+Ellie kierował jeden gracz. Bruce Starley, szef zespołu deweloperów, przyznał jednak, że produkcja na pewno zawierać będzie moduł umożliwiający zabawę przez sieć. „Pracujemy nad kilkoma koncepcjami, ale nie podjęliśmy jeszcze konkretnych decyzji. Wiemy tylko, że rozgrywka online będzie wspaniała” - obiecał Starley w rozmowie z Game Informerem.
W świecie ukazanym w The Last of Us nie pozostało wiele miejsca na cywilizowane zachowanie. Nieliczni ludzie, którym udało się uchronić przed infekcją śmiercionośnym grzybem i uniknąć przemiany w żywego trupa, podzielili się na gangi i frakcje walczące o terytorium oraz dostęp do topniejących szybko zasobów. Nietrudno jest wyobrazić sobie przełożenie tej wizji na model wieloosobowej rozgrywki sieciowej. Wiadomo już, że gra stawia na realizm wykorzystania broni palnej. Tak jak w prawdziwym świecie, jedna kula wystarcza, by położyć trupem przeciwnika. Sterowani przez konsolę wrogowie mają ten fakt brać zresztą pod uwagę w swojej taktyce potyczki z graczem. To, czy pociski będą równie śmiercionośne w rozgrywce sieciowej, pozostaje póki co kwestią otwartą.
Studio Naughty Dog nie stroni na ogół od kontynuacji swoich tytułów. Świadczą o tym chociażby trzy gry z serii Uncharted (cztery, wliczając odsłonę z PlayStation Vita). Tym razem jednak twórcy zarzekają się, że The Last of Us nie pozostawi miejsca na sequel.
„To zamknięta historia, opowiedziana od początku do końca. Nie zawieszamy akcji w finale. Postacie kończą w nim swą podróż, a my - kończymy opowieść” - wyjaśnia Neil Druckmann, kierownik kreatywny zespołu.
Wtóruje mu Starley wyjaśniając, że główną inspiracją dla produkcji były filmy takie jak postapokaliptyczna Droga, To nie jest kraj dla starych ludzi i western Prawdziwe męstwo - obrazy, w przypadku których raczej trudno wyobrazić sobie kontynuacje.
Filmowe powiązania The Last of Us na tym się jednak nie kończą. Gustavo Santaolalla, kompozytor muzyki w grze jest weteranem srebrnego ekranu. Kinomani znają jego twórczość z filmów takich jak Dzienniki motocyklowe, Brokeback Mountain i Babel - za te dwa ostatnie kompozytor otrzymał zresztą Oskary. Możemy więc liczyć w grze na filmową ścieżkę dźwiękową najwyższej jakości.
The Last of Us to tytuł przeznaczony na PlayStation 3. Dokładna data premiery nie jest jeszcze znana, ale gra trafi do sklepów nie wcześniej niż na przełomie 2012 i 2013 roku.
- Nowe informacje i pierwsze screeny z rozgrywki w grze The Last of Us
- Zapowiedź – Dead Island, Jestem legendą, Enslaved – z czym kojarzy nam się The Last of Us?
- Video trailer #1 (PL)
- Oficjalna strona internetowa gry The Last of Us