The Irishman Martina Scorsese na pierwszych oficjalnych zdjęciach
W sieci pojawiły się pierwsze oficjalne zdjęcia z Irlandczyka (ang. The Irishman), czyli nowego gangsterskiego dramatu w reżyserii Martina Scorsese. Obraz będzie miał swoją premierę 27 września na Nowojorskim Festiwalu Filmowym, a później pojawi się w serwisie Netflix.
Jeśli stęskniliście się za Martinem Scorsese w wydaniu gangsterskim, to już wkrótce będziecie mogli zaspokoić swój głód. W tym roku debiutuje bowiem Irlandczyk (w oryginale The Irishman), mafijna superprodukcja z Robertem De Niro, Alem Pacino, Joe Pescim oraz Harveyem Keitelem w rolach głównych. Premiera filmu odbędzie się 27 września podczas otwarcia 57. Nowojorskiego Festiwalu Filmowego, a w późniejszym terminie (dokładna data nie jest znana) pojawi się on na platformie streamingowej Netflix. Zanim to jednak nastąpi, możecie podziwiać pierwsze oficjalne zdjęcia z produkcji, które zadebiutowały w sieci.
Możecie również obejrzeć teaser Irlandczyka, który został udostępniony w lutym. Co prawda nie pokazuje on zbyt wiele, ale w całkiem interesujący sposób prezentuje nazwiska gwiazd produkcji.
Scenariusz Irlandczyka napisał Steven Zaillian (Lista Schindlera, Gangi Nowego Jorku, Moneyball) na podstawie książki Słyszałem, że malujesz domy... autorstwa Charlesa Brandta. Film opowie opartą na faktach historię Franka Sheerana, weterana II wojny światowej oraz oszusta i płatnego mordercy. Mężczyzna był zamieszany w tajemnicze zniknięcie Jimmy'ego Hoffy, przywódcy związków zawodowych znanego ze swoich powiązań ze światem przestępczym. Produkcja ma pokazać brutalne walki o wpływy między mafijnymi rodzinami oraz ich powiązania z politykami w drugiej połowie XX wieku.
Ze względu na tematykę i gwiazdorską obsadę (prócz De Niro, Pacino, Pesciego oraz Keitela zobaczymy w nim również między innymi Annę Paquin oraz Raya Romano) Irlandczyk zapowiada się bardzo interesująco. Dlatego też zaskakujące może się wydawać, że miał on pewne problemy produkcyjne. Początkowo projekt ten miała pod swoimi skrzydłami wytwórnia Paramount Pictures, lecz ze względu na zbyt duży budżet ostatecznie się wycofała. Na szczęście pojawił się Netflix, który zakupił prawa do filmu i zgodził się go sfinansować.
