Testujemy Runes of Magic na ASUS G53SW
Darmowe MMO Runes of Magic cieszy się w naszym kraju sporą popularnością, dlatego postanowiliśmy sprawdzić jak poradzi sobie z nim ASUS G53SW.
Darmowe MMO Runes of Magic cieszy się w naszym kraju sporą popularnością, dlatego postanowiliśmy sprawdzić jak poradzi sobie z nim ASUS G53SW.
Wyprodukowane przez tajwańskie studio Runewaker Entertainment Runes of Magic należy do coraz popularniejszej obecnie grupy tytułów MMO, które nie wymagają opłacania abonamentu. W tego typu produkcjach autorzy zarabiają na mikropłatnościach, które nie są jednak obowiązkowe. Akcja gry toczy się w Taborei - standardowej krainie fantasy i już na pierwszy rzut oka widać, że twórcy pełnymi garściami czerpali z Word of Wacraft. Cóż, jak już się wzorować to na najlepszych. Brak oryginalności autorzy nadrabiają masą dostępnych misji i częstymi aktualizacjami, co powoduje, że gracze zawsze mają coś do roboty. Sporą zaletą jest też fakt, że Runes of Magic dostępne jest w polskiej wersji językowej.
Ustawienia maksymalne
Jak widać, na ustawieniach maksymalnych ASUS G53SW nie miał większych problemów z udźwignięciem gry. Zdarzały się okazjonalne spadki prędkości w momentach gdy silnik doczytywał kolejny fragment lokacji, ale nawet wtedy płynność nie spadała do mniej niż trzydziestu klatek na sekundę. Laptop zapewniał więc pełen komfort zabawy. Jednocześnie nie da się ukryć, że powyższe wyniki są mimo wszystko rozczarowujące. Gra posiada bowiem bardzo prostą grafikę wzorowaną na Word of Warcraft. Nie ma tu więc za wiele szczegółów, tekstury są dosyć podłej jakości, a środowisko nie zachwyca ilością detali. Na całość wciąż patrzy się w miarę przyjemnie dzięki kolorowemu stylowi wizualnemu, który potrafi częściowo przykryć niedociągnięcia technologiczne. Problem w tym, że nie tłumaczy to tak słabej optymalizacji. Testowany niedawno Mythos utrzymany jest w podobnej kreskówkowej stylistyce, a mimo to nie tylko posiada znacznie lepszą grafikę, ale również działa wyraźnie płynniej.
Nie udało mi się niestety sprawdzić jak gra sprawuje się w trybie trójwymiarowym. Próby jego włączenia kończyły się tak jak widać na powyższym obrazu i nawet grzebanie w sterownikach nie pomogło.
Na koniec wspomnę jeszcze tylko, że w Runes of Magic da się w pełni komfortowo grać za pomocą jedynie trackpada. Sterowanie jest bardzo proste i nie wymaga od nas szybkiego refleksu, więc i myszka w tym wypadku nie jest konieczna.