Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gramynawynos.pl 9 maja 2011, 17:17

autor: Adrian Werner

Testujemy Portal 2 na ASUS K53E

Wypuszczony w zeszłym miesiącu Portal 2 okazał się prawdziwy majstersztykiem i już teraz wiadomo, że będzie jednym z kandydatów do gry roku. Sprawdziliśmy jak najnowsze dziecko studia Valve radzi sobie na słabszym z naszych laptopów.

Wypuszczony w zeszłym miesiącu Portal 2 okazał się prawdziwy majstersztykiem i już teraz wiadomo, że będzie kandydatem  do gry roku. Jednocześnie jest to jedna z niewielu współczesnych pierwszoligowych produkcji, która ma całkiem skromne wymagania sprzętowe i dlatego budzi spore zainteresowanie ludzie nie dysponujących zbyt potężnymi konfiguracjami. Tym bardziej więc warto było sprawdzić jak najnowsze dziecko studia Valve radzi sobie na słabszym z naszych laptopów.

Portal 2 powstał w oparciu o ulepszoną wersję Source Engine. Tę technologię po raz pierwszy mieliśmy okazję wypróbować aż siedem lat temu. Oczywiście, Valve to prawdziwi mistrzowie, którzy potrafią niedostatki silnika ukryć dopracowanym stylem graficznym. Zbudowanie gry na przestarzałych fundamentach nie powoduje zatem brzydoty grafiki, a dla graczy dysponujących słabszymi konfiguracjami oznacza to niskie wymagania sprzętowe.

 

USTAWIENIA WYSOKIE

Przy ustawieniach wysokich gra radziła sobie nieźle. Musiałem co prawda darować sobie wygładzanie krawędzi, ponieważ wtedy prędkość pozostawała na poziomie kilkunastu FPS-ów, a często spadała poniżej 10, ale po wyłączeniu tej funkcji uzyskałem średnio około 28 klatek na sekundę, co umożliwiało przyjemną zabawę. Jednocześnie jednak zdarzały się sceny, w których sprzęt nie wyrabiał. W Portal 2 większość poziomów jest dosyć mała i składa się z kilku zamkniętych pomieszczeń, ale co pewien czas pojawiają się duże otwarte przestrzenie oraz imponujące oskryptowane scenki. Przykładowo, możemy zobaczyć rozsypujące się na kawałki ściany, a w pewnym momencie trafiamy do niedokończonych sekcji laboratoriów Aperture, które pełne są olbrzymich otwartych przestrzeni. W takich wymagających sekwencjach laptop dostawał zadyszki i prędkość spadała wtedy poniżej 20 FPS-ów, co mocno psuło mi przyjemność z zabawy tym tytułem. Bardziej odporni na zwolnienia gracze zapewne jednak nie będą mieli problemu z przetrzymaniem takich fragmentów, więc na upartego można spokojnie grać na ASUS'sie  K53E używając wysokich ustawień.

USTAWIENIA ŚREDNIE

Ustawienia średnie zapewniły już pełen komfort i gra najczęściej pozostawała na poziomie grubo powyżej 30 FPS-ów. W najbardziej wymagających scenach potrafiła zmaleć do dwudziestu kilku, ale tylko na chwilę i utrata płynności nie była tak duża, by uniemożliwić cieszenie się grą. Podczas testu tylko w jednym momencie otrzymałem mniej niż 20 klatek na sekundę, ale trwało to tak krótko, że dowiedziałem się o tym dopiero patrząc potem na zapisy liczbowe.

PODSUMOWANIE.

Portal 2 to świetna propozycja dla posiadaczy laptopów. To jedna z najlepszych gier na rynku, a jednocześnie jej wymagania są wyjątkowo skromne. Do komfortowej zabawy wcale nie jest potrzebny sprzęt o podobnej wydajności, jak ten na którym w Aperture Science działa sztuczna inteligencja GLaDOS. ASUS K53E to żaden tytan wydajności, a nawet on potrafił bez problemu udźwignąć średnie ustawienia. Co więcej, nawet wtedy całość prezentuje się atrakcyjnie, Dodatkowo, sporą zaletą jest fakt, że mamy do czynienia z grą logiczną. Co prawda jest ona dynamiczna i czasem trzeba wykazać się refleksem, ale nie da się ukryć, że całość znacznie lepiej znosi okazjonalne spadki płynności niż tradycyjne strzelanki.

Na koniec mam dla was obrazek, na którym możecie zobaczyć różnice pomiędzy ustawieniami wysokimi a średnimi.

Jak widać, nie są one wcale aż tak duże, wiec spokojnie można wybrać średnie opcje bez zamartwiania się, że zepsuje nam to przyjemność obcowania z  grą.

Adrian Werner

Adrian Werner

Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.

więcej