autor: Szymon Liebert
Take-Two w dalszym ciągu stawia na Duke Nukem
Firma Take-Two nie zamierza zrywać przyjaźni z Duke Nukem mimo zróżnicowanych recenzji, jakie otrzymuje Duke Nukem Forever. Wydawca planuje stworzyć kolejne produkty o napakowanym sterydami osiłku, który kilkukrotnie uratował Ziemię przed atakami obcych. Najprawdopodobniej Książę przestanie być bohaterem tylko gier i pojawi się w innych mediach.
Firma Take-Two nie zamierza zrywać przyjaźni z Duke Nukem mimo zróżnicowanych recenzji, jakie otrzymuje Duke Nukem Forever. Wydawca planuje stworzyć kolejne produkty o napakowanym sterydami osiłku, który kilkukrotnie uratował Ziemię przed atakami obcych. Najprawdopodobniej Książę przestanie być bohaterem tylko gier i pojawi się w innych mediach.
„Nie chcemy jeszcze mówić o szczegółach, ale na pewno zobaczycie przyszłe produkty z serii Duke z naszej strony”, wyjaśnił w rozmowie z magazynem Forbes prezes Take-Two Strauss Zelnick. Zelnick zapewnił, że jeśli jest możliwe przeniesienie danej marki do innych mediów przy zachowaniu wysokiej jakości, która zaspokoi potrzeby odbiorców, to firma na pewno to zrobi.
„Rozpatrywaliśmy tego typu podejście w przypadku BioShocka i innych tytułów”, mówi szef wydawcy, „Do tej pory nie wypuściliśmy niczego tego typu na rynek, ale czekajcie na dalsze wieści”. Take-Two tłumaczy swoją powściągliwość chęcią uniknięcia pokusy zarobienia szybkiego grosza. Jednocześnie firma nie zamierza rezygnować z tak interesującej biznesowo polityki.
Zelnick skomentował przy okazji kontrowersje wokół Duke Nukem Forever. Prezes zapewnił, że firma traktuje poważnie instytucje ratingowe, chociaż nie tworzy gier dla dzieci. Sam Zelnick odradza znajomym kupowanie ich pociechom tytułów pokroju Red Dead Redemption. Z drugiej strony, wydawca staje murem za produktami i nie zgadza się na żadne kompromisy w ich sprawie.
Przyszłość Duke Nukem jest w rękach Take-Two i studia Gearbox Software, które dokończyło Duke Nukem Forever (po przejęciu praw do marki od 3D Realms). Ostatnie przygody bohatera nie były najlepsze (u nas gra otrzymała zaledwie 5/10), ale mimo wszystko spodobały się wielu fanom. Wydawca ma więc w ręku niezłą markę i musi tylko wykorzystać ten atut w odpowiedni sposób.