Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 24 listopada 2024, 20:00

Ta gra mogła zrewolucjonizować branżę. The Crossing od Arkane Studios miało scalić w jedno single player z multiplayerem

Arkane Studios to zespół znany z oryginalnych pomysłów i gier z unikalną tożsamością. Jednym z anulowanych przez nie projektów było The Crossing, mieszające ze sobą dwie rzeczywistości i dwa tryby gry.

Źródło fot. Arkane Studios
i

Historia ekipy Arkane Studios to prawdziwa kopalnia pereł, które gdyby dostały szansę od losu i doczekały się swoich premier, mogłyby odcisnąć trwałe piętno na historii branży gier wideo. Po projektach Ravenholm i LMNO przyszedł czas na przyjrzenie się z bliska jeszcze jednemu nigdy nieukończonemu dziełu tej utalentowanej ekipy. Mowa o strzelance FPP pod tytułem The Crossing, która mogła doprowadzić do niemałej rewolucji w branży... przy czym wówczas zapewne nie zagralibyśmy w Dishonored, a jeden z ciekawszych elementów Deathloop w najlepszym wypadku pozostałby niezauważony. Pochylmy się nad nią i sprawdźmy, co takiego mogło wyjść spod skrzydeł Arkane Studios.

Ten cykl nie jest częścią naszego działu Premium. Decydując się na zakup abonamentu, możesz jednak pomóc w tworzeniu większej liczby takich artykułów. Dziękujemy.

Kup Abonament Premium Gry-Online.pl

Tryb CrossPlayer

The Crossing miało zostać zbudowane wokół mechaniki określanej przez autorów mianem CrossPlayer. Deweloperzy planowali połączyć kampanię fabularną dla pojedynczego gracza oraz oparty na rywalizacji tryb multiplayer w jeden integralny byt. Gracze przechodzący opowieść musieliby mieć się na baczności, gdyż w każdej chwili mogliby natknąć się na przeciwników kontrolowanych przez innych uczestników zabawy. Działałoby to w drugą stronę, bo zwycięstwo tych drugich wcale nie byłoby przesądzone, nawet pomimo ich przewagi liczebnej.

Zamysł twórców był taki, by uczynić multiplayerowych graczy znacznie słabszymi od uzbrojonych po zęby osób grających w główny tryb fabularny. Choć przez większość czasu jedni i drudzy bawiliby się niezależnie, regularnie trafialiby na tak zwane „punkty krytyczne”, gdzie wpadaliby na siebie, stając przed koniecznością stoczenia zaciętej potyczki na śmierć i życie.

Taki pomysł na rozgrywkę wymagał jednak solidnej ekwilibrystyki od twórców, a zwłaszcza projektantów poziomów. Z jednej strony, mapy musiały być skonstruowane w taki sposób, by samotnicy nie musieli zatrzymywać się w jednym miejscu na dłużej i nie mogli analizować ruchów przeciwników przed przystąpieniem do walki. Z drugiej, autorzy musieli jakoś utrzymać multiplayerowych graczy w pobliżu punktów krytycznych, by ci mogli natychmiast wkroczyć do akcji, kiedy w pobliżu pojawi się jeden z „samotników”.

The Crossing. Źródło: Unseen64 / Arkane Studios. - Ta gra mogła zrewolucjonizować branżę. The Crossing od Arkane Studios miało scalić w jedno single player z multiplayerem - wiadomość - 2024-11-24
The Crossing. Źródło: Unseen64 / Arkane Studios.

Jak przyznają przedstawiciele Arkane Studios w materiale wideo The Untold History of Arkane od kanału Noclip w serwisie YouTube, wszystko to sprawiało, że odpowiednie zbalansowanie rozgrywki stanowiło niemałe wyzwanie. Między innymi dlatego na pewnym etapie produkcji zdecydowano się zatrudnić Maksa Hobermana, któremu swój matchmaking zawdzięczało Halo 2. Zadaniem Hobermana miało być opracowanie takiego systemu dobierania graczy, który skutecznie będzie „napuszczał” na siebie osoby o zbliżonym poziomie umiejętności.

Paryż 2.0

Tytuł The Crossing odnosił się nie tylko do oryginalnego pomysłu na rozgrywkę, opartego na przenikaniu się trybów, lecz również do fabuły, której serce stanowił motyw wzajemnie przenikających się rzeczywistości. Produkcja miała nas zabrać do Paryża... a w zasadzie dwóch wersji francuskiej stolicy. Pierwsza z nich stanowiłaby wariację na temat współczesnej metropolii, w której rząd stracił jakikolwiek autorytet, a na ulicach panował chaos, anarchia i bezprawie. Druga prezentowała się znacznie bardziej oryginalnie.

Powstanie „Paryża 2.0” miało być związane z eksperymentami naukowymi obejmującymi specjalne portale umożliwiające podróże w czasie i wprowadzanie zmian w dziejach. W ten sposób doprowadzono by do powstania alternatywnej wersji miasta, kontrolowanej przez uratowany przed upadkiem w 1307 roku zakon templariuszy. Strzelista, gotycka architektura, zbroje i broń biała rodem ze średniowiecza mieszałyby się tam z zaawansowaną technologią. Nad tym, by świat gry był spójny, a jednocześnie prezentował się przyjemnie dla oka i zapadał w pamięć, czuwał sam Victor Antonov – architekt City 17 z Half-Life’a 2.

The Crossing. Źródło: Unseen64 / Arkane Studios. - Ta gra mogła zrewolucjonizować branżę. The Crossing od Arkane Studios miało scalić w jedno single player z multiplayerem - wiadomość - 2024-11-24
The Crossing. Źródło: Unseen64 / Arkane Studios.

Karabinem i mieczem

W przeciwieństwie do wielu innych dzieł Arkane Studios, w The Crossing próżno byłoby szukać nadnaturalnych zdolności. Ich miejsce zająłby szeroki wachlarz broni palnej, ładunków wybuchowych oraz gadżetów bojowych, a także broń biała, na czele z mieczami. Eksplorację ułatwiałaby linka z hakiem, która pozwalałaby dostawać się w trudno dostępne i wysoko położone miejsca. Sama rozgrywka budziłaby skojarzenia z tym, co znamy z innych projektów studia, toteż choć nic nie stałoby na przeszkodzie, by rzucać się do walki z okrzykiem bojowym na ustach, często lepszym wyjściem byłoby działanie po cichu i pozbywanie się wrogów z zaskoczenia.

O tym, jak The Crossing wyglądałoby w akcji, można się przekonać, oglądając wspomniany już materiał wideo na kanale Noclip lub rzucając okiem na poniższy zwiastun rozgrywki.

Równia pochyła i wstrzymanie projektu

Choć taki pomysł na grę mógł działać na wyobraźnię, sprawiał deweloperom nie lada problemy związane zarówno z balansem rozgrywki, jak i... poszukiwaniami wydawcy. Jak się bowiem okazało, ci ostatni obawiali się wysokich kosztów produkcji (które szacowano na 15-20 milionów dolarów), wyzwań generowanych przez konieczność opracowania skutecznego systemu doboru graczy, a także tego, że ukazując się wyłącznie na PC, gra nie będzie w stanie na siebie zarobić. Z tego względu z czasem podjęto decyzję o stworzeniu wersji na Xboksa 360.

W efekcie Arkane Studios udało się znaleźć tylko jednego potencjalnego wydawcę dla The Crossing. Niestety współpraca z nim okazała się problematyczna, a dodatkowo negocjacje zaowocowały obniżeniem budżetu i zmianą niektórych koncepcji. Twórcy byli już o krok od podpisania umowy; co prawda później określali ją mianem „najgorszej w historii”, jednak gdyby tego nie zrobili, konta firmy mogłyby zacząć świecić pustkami (do tej pory Arkane Studios wydało z własnej kieszeni na The Crossing około milion dolarów). Niemniej ostatecznie nie doszło do nawiązania współpracy. Studio bowiem w porę otrzymało propozycję kooperacji z Electronic Arts i Stevenem Spielbergiem przy LMNO, dzięki czemu nie musiało już „chwytać się brzytwy” i wchodzić w niekorzystny dla siebie układ tylko po to, by nie zatonąć.

W rezultacie w maju 2009 roku gruchnęła wiadomość o tym, że prace nad The Crossing zostały wstrzymane. Co ciekawe, winą za taki stan rzeczy obarczono... szalejący wówczas kryzys. Jak mówił Raphael Colantonio, stojący wówczas na czele Arkane Studios:

Kilka miesięcy temu pojawiła się nieprzewidziana trudność finansowa i musieliśmy wstrzymać prace nad The Crossing. Od tego czasu skupiamy się w całości na dwóch innych projektach.

Nie wszystek umrę

W październiku 2016 roku firma ZeniMax, która w międzyczasie stała się właścicielem Arkane Studios, zarejestrowała znak towarowy The Crossing. W chwili pisania tych słów od tego momentu minęło jednak 8 lat, a na horyzoncie nie majaczy żadne nowe wcielenie omawianego projektu.

Nie oznacza to jednak, że gracze nie mieli okazji przekonać się, jak mogłaby wyglądać ta produkcja... a przynajmniej niektóre jej elementy. Mglisty obraz rządzonego przez templariuszy Paryża zapewniło Dunwall z Dishonored. Nad obydwoma metropoliami czuwał wspomniany już Victor Antonov, a podobieństw można doszukiwać się zarówno w ich architekturze, jak i w obecnej w nich technologii. Poza tym postacie w The Crossing miały być utrzymane w karykaturalnej stylistyce, którą można by pomylić z tą znaną z przygód Corvo Attano.

Motyw przenikania innych graczy do rozgrywek single player można było natomiast wypróbować w Deathloop, gdzie osoby wcielające się w Juliannę Blake miały możliwość polowania na graczy kontrolujące głównego bohatera – Colta Vahna.

Dishonored. Źródło: Arkane Studios / Bethesda. - Ta gra mogła zrewolucjonizować branżę. The Crossing od Arkane Studios miało scalić w jedno single player z multiplayerem - wiadomość - 2024-11-24
Dishonored. Źródło: Arkane Studios / Bethesda.

Krystian Pieniążek

Krystian Pieniążek

Współpracę z GRYOnline.pl rozpoczął w sierpniu 2016 roku. Pomimo że Encyklopedia Gier od początku jest jego oczkiem w głowie, pojawia się również w Newsroomie, a także w dziale Publicystyki. Doświadczenie zawodowe zdobywał na łamach nieistniejącego już serwisu, w którym przepracował niemal trzy lata. Ukończył Kulturoznawstwo na Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Prowadzi własną firmę, biega, uprawia kolarstwo, kocha górskie wędrówki, jest fanem nu metalu, interesuje się kosmosem, a także oczywiście gra. Najlepiej czuje się w grach akcji z otwartym światem i RPG-ach, choć nie pogardzi dobrymi wyścigami czy strzelankami.

więcej