autor: Miłosz Piotrowski
Szybcy i wściekli 9: w sieci pojawiły się pierwsze recenzje
Do premiery Szybkich i wściekłych 9 pozostało jeszcze trochę czasu, jednak krytycy już teraz zaczęli publikować w Internecie pierwsze recenzje.
Do polskiej premiery filmu Szybcy i wściekli 9 pozostał jeszcze ponad miesiąc, ale już teraz w sieci pojawiają się pierwsze opinie krytyków na temat tego dzieła. Zwiastuny zapowiadały, że po najnowszej odsłonie cyklu możemy spodziewać się nieskrępowanej żadnymi prawami fizyki i logiki dobrej zabawy oraz efektownych scen akcji. Po pierwszych recenzjach wydaje się, że te oczekiwania zostały spełnione przez twórców. Jednak wielu krytyków zwraca także uwagę na negatywne aspekty tej produkcji, takie jak niedorzeczność fabuły i przesadny absurd.
Szybcy i wściekli 9 opowiedzą historię dobrze znanego z poprzednich części Dominica Toretto, który będzie musiał stawić czoła swojemu bratu Jakobowi (w tej roli John Cena), zabójcy współpracującemu z wrogiem głównego bohatera. Film wyreżyserował Justin Lin, wcześniej odpowiedzialny za cztery inne obrazy z tego cyklu. Oprócz Vina Diesela i Johna Ceny udział w tym projekcie wzięli tacy aktorzy jak: Michelle Rodriguez, Tyrese Gibson, Chris „Ludacris” Bridges, Jordana Brewster, Nathalie Emmanuel, Helen Mirren, Charlize Theron, Cardi B i Michael Rooker, Lucas Black, Bow Wow, Jason Tobin.
Pierwsze recenzje dziesiątego filmu, którego akcja rozgrywa się w uniwersum Szybkich i wściekłych, świadczą o tym, że mamy do czynienia z dziełem nastawionym głównie na akcję i nieprzywiązującym większej wagi do logiki. Większość recenzentów zgodnie twierdzi, że seans dał im sporo radości, a Szybcy i wściekli 9 to niezobowiązująca rozrywka w najczystszej postaci, jednak obraz ma także sporo wad.
Oglądałem Szybkich i wściekłych 9 zeszłej nocy w kinie w Los Angeles. Słuchanie śmiechu innych ludzi wokół mnie, kiedy wydarzyła się jakaś absurdalnie przesadzona akcja, było najlepszą częścią. Dziękuję nauce. I nie martwcie się, zwiastuny nie zepsuły filmu. Fani będą się świetnie bawić podczas oglądania - napisał Steven Weintraub na Twitterze.
Szybcy i wściekli 9 to wspaniała zabawa. Bombastyczny, bezczelny, odważny film. Maksymalnie doładowane akrobacje i ambitne sceny akcji łączą się z łatwopalną dramaturgią telenoweli. To kakofonia szalejących samochodów. Vin Diesel i John Cena są wspaniali. Tyrese jest mistrzem skradania się. W zbiorniku zostało jeszcze dużo paliwa - napisała Courtney Howard na Twitterze.
To film, który wystrzeliwuje tak daleko poza autoparodię, że zapętla się z powrotem do czegoś prawdziwego. Wydaje się, że nie ma znaczenia, iż Cena jest tak nieprzekonującym złoczyńcą, że Jordana Brewster wygląda, jakby wzdrygała się na jego grę w jednym ujęciu (nawiasem mówiąc, ona też wróciła) lub to, że nadęty finansista Jakoba mógłby zostać całkowicie wymazany ze scenariusza i że ta seria nigdy nie będzie w stanie osiągnąć swojego dawnego poziomu, dopóki Cipher wciąż będzie w pobliżu - nemezis tak nijaka i denerwująca, że nie byłaby nawet godna Hobbsa & Shawa. Nie, liczy się to, że Szybcy i wściekli 9 sprawiają, że saga wydaje się większa, sprowadzając ją do domu. Świat F&F nigdy nie sprawiał wrażenia, że jest bardziej poza kontrolą niż tutaj, ale po raz pierwszy od dłuższego czasu wydaje się, że dryfuje we właściwym kierunku – napisał David Ehrlich na łamach IndieWire.
W najlepszych czasach filmy pozwalały widzom na to, by zachwycać się scenami akcji (nawet jeśli naśmiewali się z ich absurdalności). Ale w Szybkich i wściekłych 9 wszystko przechodzi już granice przyzwoitości, a sekwencje są po prostu zbyt idiotyczne – napisał John DeFore na łamach The Hollywood Reporter.
Dla widzów, którzy chcą, aby ich powrót do multipleksów w 2021 roku zapewnił im dużą, głośną i ekscytującą dawkę akcji; Szybcy i wściekli 9 sprawiają, że samochody jeżdżą szybko, skaczą wysoko i generalnie robią to, co niemożliwe – napisał Alonso Duralde na łamach The Wrap.
Czasami popularna seria staje się czymś innym - Mission: Impossible stało się z czasem filmami o Bondzie. Szybcy i wściekli stali się natomiast Mission: Impossible. Ale Szybcy i wściekli 9 nie są o ekscytującej misji - film jest o Vinie Dieselu i Johnie Cenie, którzy naparzają się z powodu dramatów z ich młodzieńczych lat. Ta fabuła działa, ale nie jest kotwicą, a raczej wymówką do zrobienia filmu – napisał Owen Gleiberman na łamach Variety.
Premiera Szybkich i wściekłych 9 pierwotnie miała mieć miejsce już w kwietniu 2019 roku, jednak była kilkukrotnie przekładana. Debiut filmu opóźniła także pandemia, jednak ostatecznie będziemy mogli zobaczyć go już 25 czerwca w kinach.