autor: Artur Falkowski
Szczegóły na temat ścieżki dźwiękowej do gry TMNT
Muzyka w grach przeszła długą drogę od syntetycznych dźwięków i charakterystycznego pipkania mającego na celu umilać nam rozrywkę, do rozbudowanych kompozycji dźwiękowych – aranżacji, przy których zatrudniani są filmowi kompozytorzy i całe orkiestry symfoniczne. Dlatego też nie dziwi fakt, że twórcy gier coraz częściej przygotowują odrębne oświadczenia dotyczące tylko tego aspektu ich produkcji.
Muzyka w grach przeszła długą drogę od syntetycznych dźwięków i charakterystycznego pipkania mającego na celu umilać nam rozrywkę, do rozbudowanych kompozycji dźwiękowych – aranżacji, przy których zatrudniani są filmowi kompozytorzy i całe orkiestry symfoniczne. Dlatego też nie dziwi fakt, że twórcy gier coraz częściej przygotowują odrębne oświadczenia dotyczące tylko tego aspektu ich produkcji.
Taką właśnie informacją jest wiadomość opublikowana przez Ubisoft, a dotycząca opartej na filmie pod tym samym tytułem gry TMNT - Teenage Mutant Ninja Turtles. Francuska firma wydawnicza nie omieszkała pochwalić się faktem, że zamiast iść na łatwiznę i wykorzystać pochodzące z filmu utwory, zainwestowała w zupełnie nową oprawę muzyczną.
Jej przygotowaniem zajęli się Cris Velasco oraz Sascha Dikicyan. Ci utalentowani kompozytorzy dość mocno przysłużyli się branży gier, tworząc muzykę do takich produkcji jak Dark Messiah of Might and Magic czy Splinter Cell Double Agent.
Według zapowiedzi twórców, możemy spodziewać się połączenia muzyki poważnej z rockiem i elektronicznymi, nowoczesnymi brzmieniami. Taka ścieżka dźwiękowa ma świetnie współgrać z pokazaną na ekranie akcją, w której dzielne Wojownicze Żółwie Ninja stawiają czoła hordom przeciwników.
Warto dodać, że gra TMNT ukazała się już w Stanach Zjednoczonych, gdzie otrzymuje raczej przeciętne noty. Może gdyby wydawcy zamiast inwestować w rozbudowaną ścieżkę dźwiękową, skupili się na samej rozgrywce, sprawy wyglądałyby odmiennie.