Suicide Squad rozczarowuje, gracze punktują sztampowy gameplay
Wczorajsza prezentacja Suicide Squad: Kill The Justice League spotkała się z chłodnym przyjęciem. Fani narzekają na małą różnorodność rozgrywki oraz położenie dużego nacisku na elementy gry-usługi.
Najważniejszym materiałem zaprezentowanym minionej nocy podczas pokazu State of Play był obszerny gameplay z Suicide Squad: Kill The Justice League, czyli następnego projekt studia Rocksteady, znanego z Batman: Arkham Asylum, Arkham City oraz Arkham Knight. Niestety prezentacja nie spotkała się z ciepłym przyjęciem.
Sztampowa rozgrywka
- Na YouTube filmik pokazujący gameplay ma aż 11 tys. negatywnych reakcji, a tylko 4,4 tys. pozytywnych.
- Patrząc obiektywnie, gra jest ładna, a rozgrywka wydaje się dopracowana. To nie na te aspekty Suicide Squad: Kill The Justice League narzekają jednak gracze.
- Fanów denerwuje fakt, że jest to strzelanka. Ma to sens w przypadku Deadshota, ale reszta drużyny, czyli Harley Quinn, King Shark oraz Captain Boomerang w komiksach nie korzystają zbyt często z broni palnej. Gracze podnoszą, że studio Rocksteady zmarnowało okazję do zaoferowania urozmaiconego systemu walki i zamiast tego wszystkie postacie korzystają z lekko zmienionych pukawek.
- Gracze komentują to tak:
Tak, Kapitan Bumerang i jego charakterystyczna broń: shotgun!
Nie rozumiem, dlaczego wszyscy latają i strzelają? Dlaczego nie uczyniono każdej postaci superunikalną? Dlaczego King Shark strzela z pistoletów, zamiast przebijać się przez wrogów jak taran?
Cztery różne postacie, ale wszystkie wyglądają dokładnie tak samo.
- Gracze narzekają również na zbyt ciche dźwięki broni, przez które wydają się one słabe, co jest wielkim problemem, biorąc pod uwagę, jak mocno nastawiona na strzelanie jest rozgrywka.
Fani nie chcą gry-usługi
- Jeszcze gorzej gracze przyjęli filmik pokazujący kulisy produkcji. Zebrał on 4 tysiące negatywnych reakcji na YouTube, a pozytywnych czterokrotnie mniej.
- Zły odbiór drugiego materiału wynika z tego, że nie pozostawia on złudzeń, iż Suicide Squad: Kill The Justice League to gra-usługa. Twórcy wspominają o przepustce sezonowej i pokazują system rozwoju, bazujący na zatrzęsieniu różnorodnych statystyk i bonusów.
- Choć przepustka sezonowa ma ograniczać się tylko do przedmiotów kosmetycznych, to i tak jej pojawienie się mocno zdenerwowało graczy.
To, co zobaczyłem, to „gra-usługa z elementami RPG, progresją opartą na sprzęcie, sklepem w grze i battlepassem” (..) To w zasadzie wszystko, czego nienawidzę w grach. Chciwe, sztampowe, bezduszne.
Przepustka sezonowa w pełnopłatnej grze dla jednego gracza. Ta gra to nowe Marvel’s Avengers, a wszyscy wiemy, jak to się skończyło.
Spoczywaj w pokoju Rocksteady.... zawsze pozostaniesz w naszych sercach!
Obiektywnym okiem
Patrząc obiektywnie, gra nie prezentuje się aż tak źle. Projekt zapowiada się na ciekawą strzelankę nastawioną na tryb kooperacyjny. Problem w tym, że wielu graczy jest już zmęczonych modelem gier-usług, a do tego Suicide Squad: Kill The Justice League wydaje się nie wykorzystywać potencjału, jaki oferują dostępne w nim postacie. Do tego dochodzi fakt, że marka Arkham jest wciąż bardzo mocna i jej fani oczekiwali czegoś zupełnie innego po pierwszej od ośmiu lat nowej produkcji studia Rocksteady.
Przypomnijmy, że Suicide Squad: Kill The Justice League zmierza na pecety oraz konsole Xbox Series X|S i PlayStation 5. Premiera nastąpi 26 maja tego roku