Tysiące użytkowników Steam otrzymało blokadę konta za polubienie negatywnej recenzji
Użytkownicy, którzy pozytywnie ocenili tekst pewnej pechowej recenzji, skonfrontowani zostali z niemiłymi konsekwencjami. Na szczęście sprawa doczekała się szczęśliwego zakończenia.
Niemal 2,5 tysiąca graczy korzystających z platformy Steam spotkała niedawno dość nieprzyjemna niespodzianka. Na pechowych użytkowników czekał czasowy ban, uniemożliwiający korzystanie z części funkcji społecznościowych. Jak miało okazać się niedługo później, przyczyną kary była ocena, którą dotknięci karą gracze wystawili pewnej konkretnej recenzji.
Niefortunna recenzja
Źródłem kłopotów okazała się recenzja użytkownika kryjącego się pod pseudonimem FREEDOMS117. Gracz ten podzielił się własną opinią dotyczącą gry Warlander. Darmowa sieciowa gra TPP spotkała się z negatywną oceną FREEDOMS117, czego głównym powodem miała być podejrzana, zdaniem autora recenzji, aktywność, jaką wykazywał zaimplementowany w grze system zapobiegający oszustwom.
- Według FREEDOMS117 Sentry Anti-Cheat pozostawał aktywny, nawet gdy wykorzystująca go gra nie była uruchomiona.
- Autor negatywnej recenzji twierdził również, że program wysyłał podejrzane pakiety danych z komputera użytkownika w nieznanym kierunku.
- Zaniepokojony swoim odkryciem użytkownik postanowił podzielić się z resztą społeczności krótkim poradnikiem, który ułatwić miał skonsternowanym graczom usunięcie podejrzanego oprogramowania ze swoich komputerów.
Zawierająca instrukcję recenzja szybko zdobyła popularność wśród użytkowników, zyskując na Steamie 2439 kciuków w górę. Niedługo później, w dość zagadkowym zwrocie akcji, została jednak całkowicie usunięta z platformy, a na autora tekstu oraz osoby, które pozytywnie oceniły tekst, nałożone zostały czasowe restrykcje.
Według moderatora, który zdecydował się na usunięcie recenzji, tekst FREEDOMS117 stał w sprzeczności z wytycznymi i warunkami korzystania z platformy Steam.
Pozytywny finał
Choć dość nietypowa, cała sytuacja doczekała się szczęśliwego zakończenia. W odpowiedzi na apelację FREEDOMS117, wsparcie Steam wycofało kontrowersyjną karę zarówno dla autora, jak i czytelników recenzji. W wyjaśnieniu przedstawiciele platformy tłumaczą nieporozumienie błędem ludzkim:
Nasi moderatorzy wypatrują treści opisujących, jak oszukiwać lub manipulować systemami anti-cheat. Są one sprzeczne z naszymi wytycznymi i wygląda na to, że nasz zespół moderacyjny błędnie orzekł w tej sprawie, co doprowadziło do zablokowania recenzji. Zgadzam się z Twoją oceną, że ta recenzja nie spełnia tych kryteriów.
Dodatkowo platforma Steam zasugerowała przeredagowanie wcześniejszych instrukcji usunięcia podejrzanego oprogramowania do formy tekstu w sekcji Poradników Steam.
- Zwrócono również uwagę na fakt, że nowy wpis powinien zawierać ostrzeżenie dotyczące potencjalnych niebezpieczeństw związanych z manipulacją w rejestrze systemu operacyjnego.
- Pracownicy Valve zapowiedzieli również, że skontaktują się z deweloperem Warlander w celu wyjaśnienia podejrzanego zachowania systemu antycheaterskiego.
- Wydawca gry, firma Plaion, nie pozostała na wezwanie głucha, wydając oficjalne oświadczenie z własnymi instrukcjami dotyczącymi usunięcia podejrzanego programu.
Kara dla oceniających?
Sprawa recenzji użytkownika FREEDOMS117 doczekała się pozytywnego rozwiązania. Przedstawiciele platformy Valve byli w stanie szybko zidentyfikować niesłusznie nałożoną karę, a także zaproponować satysfakcjonujące rozwiązanie, które pomogło w zidentyfikowaniu problemu podejrzanej aktywności systemu antycheaterskiego.
Pod znakiem zapytania pozostaje jednak kwestia zasadności kary nałożonej na użytkowników, którzy pozytywnie ocenili pechowy wpis. Choć sens istnienia systemów kontrolujących sekcję recenzji jest raczej niepodważalny, tak można by wysnuć argument, że czasowa kara nałożona na użytkowników jedynie oceniających tekst, była zbyt surowa.