autor: Patryk Kubiak
Steam Deck z możliwością rozbudowy SSD; twórcy obiecują brak problemów z analogami
Po niedawnej premierze Steam Decka ciągle pojawiają się nowinki na temat tego, jak sprzęt będzie działał i jaką będzie miał specyfikację. Okazuje się, że pamięć w urządzeniu będzie można rozbudować, a dryfujące analogi mają nie być problemem.
- w Steam Decku będzie możliwość rozbudowy pamięci SSD;
- konsola będzie wyposażona w złącze M.2, które to umożliwi;
- M.2 znajdzie się zarówno w podstawowej, jak i droższych wersjach konsoli;
- twórcy obiecują brak problemów z dryfującymi analogami;
- Steam Deck ma być początkiem „nowego pecetowego ekosystemu”.
Kilka dni temu światło dzienne ujrzał Steam Deck, czyli nowa konsola od Valve. Pogłoski o powstaniu tego rodzaju sprzętu krążyły po sieci od dawna. Teraz dowiadujemy się coraz więcej o samym urządzeniu i drodze, jaką jego twórcy przeszli od koncepcji do gotowego produktu, a także o szczegółach dotyczących specyfikacji bądź możliwości rozwoju.
Jeden z internautów postanowił napisać do Gabe’a Newella i zapytać o kwestię, która nurtowała dużą część potencjalnych nabywców Steam Decka. Mianowicie, czy pamięć SSD urządzenia można rozbudować. Jak się okazało, jest to możliwe, bowiem w sprzęcie znajduje się złącze M.2, konkretnie zaś wersja 2230. To slot, który pozwala na zastosowanie licznych kart rozszerzeń, m.in. rozbudowę pamięci SSD właśnie. Istotny jest fakt, iż złącze to znajduje się zarówno w podstawowej, jak i w droższych wersjach konsoli.
Co ciekawe, Newellowi zależy, by inni producenci komputerów osobistych tworzyli swoje „Steam Decki”. SteamOS, czyli system operacyjny nowej konsoli, działa na zasadzie open source, a Valve chce tym sposobem zbudować nowy pecetowy ekosystem. Działa to w dwie strony, bo na Steam Decku możliwa jest instalacja innego oprogramowania, np. Windowsa.
Jeśli chodzi o niezawodność, w tej sprawie wypowiedział się inżynier odpowiedzialny za konsolę Valve, Yazan Aldehayyat (via IGN). Szczególnie ważne dla użytkowników Steam Decka będzie to, jak szybko będą się zużywać analogi. W ostatnim czasie jest to problem, z którym boryka się wielu producentów. Przypomnijmy choćby kłopoty związane z kontrolerami DualSense do PlayStation 5, w których gałki analogowe zaczęły dryfować już po kilkunastu tygodniach użytkowania. Dryfowanie analogów uniemożliwia precyzyjne sterowanie w grach, ponieważ powoduje samoczynne poruszanie się postaci bądź kamery. Pracownicy Valve odpowiedzialni za konsolę są jednak pewni, że w przypadku ich sprzętu zrobili wszystko, by do podobnych niedociągnięć nie doszło.
Przeprowadziliśmy mnóstwo testów niezawodności, ze wszystkich stron – wszystkich wejść i różnych czynników środowiskowych, tego typu rzeczy. Przeczuwamy, że to będzie działać naprawdę dobrze. Myślę, że ludzie będą z tego bardzo zadowoleni. To będzie świetny zakup. Znaczy, jasne, każda część w pewnym momencie zawiedzie, ale sądzimy, że ludzie będą bardzo usatysfakcjonowani i szczęśliwi.
Temat poruszył także projektant Steam Decka, John Ikeda. Jak powiedział, zwrócenie szczególnej uwagi na części poddawane intensywnej eksploatacji było jednym z głównych elementów procesu tworzenia.
Celowo wybraliśmy takie rozwiązania, co do których działania jesteśmy pewni, prawda? Nie chcemy podejmować zbędnego ryzyka, prawda? I jestem pewien, że nasi klienci także nie chcą, byśmy podejmowali ryzyko.
Od wczoraj od godziny 19:00 jest możliwość rezerwacji konsoli Valve. Radzimy się spieszyć, bo nowy sprzęt może się szybko rozejść. Już teraz dokonano ponad 100 tys. rezerwacji, a w Internecie krąży wiele ofert od scalperów, czyli oszustów, którzy zawyżają ceny sprzętu.